Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werner x

Kasia moja kurewka cz.1

Polecane posty

Gość werner x

Początek moich wspomnień i wyznań które opiszę szczegółowo nawet bardzo. Liczę na wytrwałość czytelników i zrozumienie prawdziwej sagi moich opowieści erotycznych na faktach autentycznych. WSTĘP cz. 1 „ Kasia moja kurewka ” To było w 2008 roku, była zima a ja przebierając zdjęcia na jednym z portali społecznościowych natrafiłem na blondynkę , 150 cm wzrostu 40 kg wagi z kształtnymi cyckami, kształtną dupcią, zero cellulitu, niebieskie oczy, małe usta ale wyraźnie malowane, bez tatuaży [które z biegiem czasu u kobiet zaczęły mi się powoli podobać ale bez szału w tym temacie], miała 5 lat mniej niż ja czyli 19. Na imię miała Kasia G. , i w opisie miała że lubi szybką jazdę samochodem, balety, wycieczki, i że uwielbia foto-modeling i zakupy ciuszków. Napisałem do niej licząc że załapiemy wspólny kontakt i dojdzie do spotkania. Napisała już nie pamiętam po jakim czasie ale dłużej niż dzień nie musiałem czekać. Na wstępie dowiedziałem się że odpisała tylko dla tego że jej się spodobałem bo lubi wysokich facetów o dużej masie ciała i łysą głową, po za tym zaimponował jej wtedy mój czerwono krwisty ze zdjęć Vw golf IV. I tak pisaliśmy, dowiadywałem się co raz bardziej i co raz więcej o niej. Wyciągnąłem od niej informacje takie jak: że pracuje jako przedstawiciel handlowy w firmie wędliniarskiej na Dolnym śląsku, że przynajmniej 3 dni w tyg. jest na delegacji gdzie promuje swoją firmę, że mimo ciężkiej pracy musi jeździć tylko służbowym autkiem bo swojego dalej nie posiada [brak pieniędzy na zakup autka], że lubi pozować do zdjęć ale nigdy nie miała profesjonalnego portfolio czy sesji fotograficznej, że chciała by wyjechać za granicę na wypoczynek, że lubi tańczyć i mam nadzieję że nie zapomniałem niczego wymienić :P ale co najważniejsze dowiedziałem się że jest zajęta bo ma chłopaka imieniem Rafał o 4 lata starszy od niej. On natomiast dowiedziała się że mam córkę bardzo malutką 1,5 roku po nie udanym związku która jest oczkiem w mojej głowie. Ku mojemu zdziwieniu nie przeszkadzało jej to, że pracuję jako pirotechnik i nie mam problemów finansowych, że też lubię się bawić na imprezach, bardzo jej się spodobało też że zajmuję się fotografią całkiem prywatnie. Pisaliśmy kilka ładnych godzin wieczornych co między nami zaczęło nawiązywać jakąś więź. Napisała mi że nie jest szczęśliwa ze swoim Rafałem bo ma on dużo minusów, które powodują u niej dużo płaczu i sztywnego życia które można porównać do stania w wojskowym szeregu na apelu. Nie lubiła gdy ograniczał ją co do wyjść ze znajomymi na imprezy czy dyskoteki bo nigdy nie mogła ubrać się jak chciała bo on twierdził że wygląda jak „dziwka” i że ubiera się tak by kusić innych napaleńców i prowokować swojego faceta do obijania pysków innym podrywaczom. Nigdy nie robił jej żadnych zdjęć typu „sesja foto” , nie wyjeżdżała z nim nawet do hotelów by spokojnie się po bzykać , nie wspominając za granicę. Nie lubiła tak że pić alkoholu z nim bo zawsze się upijał do nie przytomności co wywoływało oburzenie tych z którymi pili [ a najczęściej to był jej szfagier tak że Rafał i jej starsza siostra w moim wieku Magda oraz jej ojciec Józef czy jego koledzy z koła łowieckiego do którego jej ojciec należał]. Wszystko jednak było niczym w porównaniu do jego chorobliwej wręcz zazdrości która już nie jedno krotnie zaowocował uderzeniem jej a wręcz pobicia [uderzył mocno tz. Mięśniaka w bark plecy lub z pięści w twarz czy kopniakiem w dupę lub po nogach] co nie raz owocowało siniakami pod okiem, brodzie, na nogach, rękach czy plecach. Sumując to nasze pisanie i zapoznawanie się pisałem jej że nie zasługuje na takie traktowanie i faceta ale to jej wybór a ja jeżeli tylko będzie miała chęć i jej facet pozwoli to spotkamy się by porozmawiać i poznać się lepiej choć na stopie przyjaźni. Była w delegacji w Koninie ale powiedziała że jutro wraca koło 22 będzie już na Dolnym śląsku koło Trzebnicy gdzie mieszkała i że jeżeli będę miał czas, z chęcią by się spotkała w celach czysto zapoznawczych. Byłem bardzo podniecony mimo mojego doświadczenia i mojego wieku na myśl o nawet tak późnej porze spotkania. Podobała mi się więc wymieniliśmy się telefonami i obiecała że jak będzie wracać to napisze mi i dogadamy czas i miejsce spotkania. W pracy miałem dyżur do 22 więc po pracy musiałem wrócić do domu wyszykować się i wsiadać do mojej „czerwonej kurewki” i pojechać w miejsce gdzie wyznaczy moja nowa piękna znajoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to czekamy na ciąg dalszy...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werner x
już są następne części zachęcam do opisywania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to co za idiotyzm "Ku mojemu zdziwieniu nie przeszkadzało jej to, że pracuję jako pirotechnik i nie mam problemów finansowych" - gdzie tu sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×