Mój chłopak powiedział do mnie "szmato"

Mam ogromny problem i nie umiem sobie z nim poradzić. Nie mam też za bardzo z kim o tym porozmawiać, dlatego też wylewam swoje żale tutaj. Otóż wczoraj mój chłopak, z którym jestem od 1,5 roku w czasie kłótni powiedział do mnie "szmato", po jakimś czasie znów podczas małej awantury powiedział do mnie: "Zamknij ryj, szmato". Dzisiaj nie umiem sobie z tym poradzić, jest mi bardzo ciężko i źle. Ciągle płaczę. Dodam, że bardzo go kocham i przywiązałam się bardzo do niego. Nie wiem, co mam robić. Pomóżcie mi, doradźcie coś, bo w końcu zwariuję. Dodam, że mam 22 lata, jeśli to ma jakiekolwiek znaczenie...

Kopnij go w d**ę natychmiast. Będzie tylko gorzej.

to co ma powiedzieć,zebyś go przestała k o c h a ć

może jest z rodziny w której takie teksty to normalka? ja np. dużo zawsze przeklinałam i mojego chłopaka to raziło, bo on był z innego środowiska... ale po 8 latach razem już się dotarliśmy - ja przeklinam dużo mniej, a on jest o wiele bardziej tolerancyjny

Nie będę umiała bez niego żyć, wstać z łóżka, umyć zębów... Po prostu będzie mi bez niego bardzo ciężko. Wiem, że to nielogiczne, ale ja go po prostu kocham....

W wieku 22 lat wszystkie dziewczyny są szmatami albo mają w sobie pierwiastek k***wski więc bardzo dobrze ci powiedział. Za 3-5 lat jak już będziesz porządną dojrzałą rozsądną dziewczyną to możesz sobie wymagać szacunku. Teraz chyba wolisz żeby chłopak był szczery niż ci kłamstwa mówił.

nie kochasz go tylko ubzdurałaś sobie,ze to ten jedyny :D

To kochaj go dalej ,w koncu zacznie cie lać i bluzgac. Masz ladna buzie to bedziesz miec brzydką:-)

po prostu ma pewność, że nigdy w życiu go nie zostawisz i nie zdradzisz z nikim, proste jak kilo gwoździ

widocznie zna się na kobietach

Pan docent w przerwie wykładu wyjaśniał skąd u niego przejściowe problemy z kostką... - Otóż dnia wczorajszego wracałem moi Państwo z przyjęcia imieninowego. Pogoda paskudna - tzw. plucha czyli lód na chodniku pokryty śniegiem i wodą. Jeden fałszywy, nieskoordynowany ruch i leżę... I co? Kostka skręcona, adidasy brudne, garnitur porwany...

W sumie to prawda, już wiele osób mi mówiło, że za bardzo mi na nim zależy. Zawsze jak się pokłócimy, to ja dzwonię do niego płacząc, żeby mnie nie zostawiał.Wiem, że to żałosne, ale...

Ty go kochasz a on Ciebie ? Myślisz ze do " ukochanej " on mógłby powiedzieć " szmato"? Jesteś młoda , hormony bierzesz za miłość . Usiądz sobie w kąciku z kartka papieru i wypisz wszystkie plusy i minusy tego związku , potem podejmij mądra decyzje . Mam nadzieje ze ty go nie obrażasz ? Powodzenia

jesteś jego własnością i zamknij mordę szmato

nie podoba mi się zachowanie tego Twojego chłopaka. Spróbujcie dojść do porozumienia albo odejdź od niego. Może zasługujesz na lepszego? Nie czekaj aż bardziej zacznie Cię ranić.

jak mi na nerwy działaja takie idiotki dzwoni, płacze i prosi zeby jej nie zostawiał ja pierdole

No niestety, ale zachowujesz się jak szmata, skoro dzwonisz i prosisz, żeby cię nie zostawiał. Na tym polega zeszmacenie. Zatraciłaś jakąkolwiek godność w tym związku i łykasz wyzwiska jak pelikan.

W sumie może powiedział to pod wpływem emocji, bo rzeczywiście jest bardzo nerwowy i impulsywny, łatwo wpada w furię...

tak, tak go sobie tłumacz

-W sumie może powiedział to pod wpływem emocji, bo rzeczywiście jest bardzo nerwowy i impulsywny, łatwo wpada w furię..- no to rzeczywiscie, lepszego nie znajdziesz :D :D .

I dał mi wczoraj wyraźnie do zrozumienia, że on uważa, że po odejściu od niego i tak sobie nikogo nie znajdę, bo nikt mnie nie zechce, a on może sobie przebierać w dziewczynach. W sumie to ma rację....

To pokaz mu ze ty tez znajdziesz kogoś . Olej go bo na nic wiecej nie zasługuje .

W sumie to rzeczywiście jakiś dziwny obiekt uczuć sobie wybrałam. Obraża mnie, wyzywa, a w liceum miał problem z narkotykami i napadł na sklep z nożem w ręku...No ale i tak go kocham, wiem, że to dziwne, ale co mam zrobić...