Wiem już jak powinnam wyjdź z biedy

Pójdę na studia prawnicze. Może to pomoże mi się odbić od dna i mieć dobrze płatną pracę w życiu bo już sama nie wiem, zdawałam w tym roku maturę ale mówię sobie po co? skoro i tak po żadnych studiach nie ma pracy. Po co zapisałam się do szkoły policealnej - technik rachunkowości skoro jest wielu licencjatów, magistrów a nawet doktorantów w tej dziedzinie? tutaj mam odpowiedź bo potrzebowałam zaświadczenia dla pracodawcy ale byłabym marną księgową. Po co kończyłam technikum o profilu technik organizacji usług gastronomicznych, skoro to nie jest kierunek dla mnie i mam większe ambicje. Odpowiedź mam bo miałam mało punktów w gimnazjum, nie chciałam iść do zawodówki a w pobliżu to była jedyna prywatna szkoła średnia. A teraz zdałam sobie że jak nie będę walczyć o siebie to zostanę z niczym i myślę o studiach prawniczych co zapewni mi przyszłość materialną.

Wiesz, ilu ludzi idzie na studia prawnicze? To najbardziej oblegany kierunek w Polsce, idź na studia medyczne, lekarzy w tym kraju brakuje. A ze studiami prawniczymi to nawet za granicą pracy nie znajdziesz, bo przepisy mają inne. A lekarze wszędzie leczą tak samo.

A chciałabyś się leczyć u takiego lekarza jak ja lub swojego psa u takiego weterynarza jak ja?????? No chyba że na Farmację ale to są tylko studia dzienne, czyli dotarło do mnie że w tym kraju chyba nie opłaca się nic studiować :O

Czyli jak mam uciec od biedy 1. Własny interes Nie wchodzi w grę, ponieważ płacenie zusów by mnie wykończyło a zus jak wiemy to największy złodziej. Poza tym nie wiadomo jaki byłby ruch w mojej np. restauracji połączonej z siłownią :O :O :O

Poza tym zawód lekarza t nie tylko pieniądze to misja.... prawdziwy lekarz nie zostawi np. w swojej prywatnym gabinecie człowieka który nie ma pomocy a będzie go ratował, więcej nawet pożyczy mu pieniądze na lekarstwa. Obowiązuje w życiu coś takiego jak przysięga hipokratesa.

opłaca się za to siedzieć na dupie i biadolić, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że aby zostać prawnikiem trzeba skończyć studia i zrobić aplikację co już nie jest w brew pozorom takie łatwe jeśli nie ma się odpowiednich kontaktów. Poza tym skoro miałaś na tyle słabe świadectwo że żadne liceum Cie nie chciało to o prawie zapomnij heheh bo maturę pewnie też masz słabą. Ja sama skończyłam tech architektury krajobrazu a później na uniwerku informatykę i ekonometrię i miałam wybitnie ciężko żeby przebrnąć przez np analizę matematyczną czy np rachunek prawdopodobieństwa mimo że maturę napisałam nienajgorzej. Dlaczego? Bo prawda jest taka że w technikum jest okrojony materiał ogólnokształcący - gdzieś trzeba zmieścić przedmioty techniczne a rok więcej to za mało. O studiach prywatnych się nie wypowiadam bo to jakaś pomyłka jest.