Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrywam_z_tym

Rzucam palenie ! kto ze mną ? GRUPA WSPARCIA :)

Polecane posty

Gość zrywam_z_tym

Zapraszam wszystkich, którzy nieudolnie walczą z nałogiem oraz tych, którym udało się pokonać potwora ! Proszę o dobre rady, i sposoby jak sobie radzicie z tym :) Ja postanowiłam zacząć od niekupowania papierosów w zamian za co kupuję sobie za tę kwotę coś innego. Nie mogę już patrzeć na moją szarzejącą z każdą paczką cerą, wory pod oczami i zęby, które choć myte intensywnie nie mają zadowalającego koloru, bo każdy cholerny papieros skutecznie to uniemożliwia... :( Jestem kobietą, żałuję że dałam się namówić na "jednego dymka do piwka" wrrr Piszcie ludzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzi Żydówka na ławce w parku, a w piaskownicy bawią się jej mali synkowie. Dosiada się druga pani i mówi: "jakie ładne dzieci, ile maja latek?" a mama na to z wyniosłą mina: sędzia ma trzy latka, a mecenas dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrywam_z_tym
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rzuciłam palenie 10 grudnia. Skusiłam się na tabletki desmoksan i chyba podziałały. Ani jednej fajki od ponad pół roku.. Jestem z siebie dumna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrywam_z_tym
Wyjadłam cały ten desmoksan, przeżyłam bóle brzucha i wszystko, udało się na miesiąc, skakałam z radości niemalże, aż mnie nie wkurzył mój były, nieszczęsny ojciec mojego dziecka...poleciałam po paczkę fajek, po wypaleniu trzech byłam spokojna. Odniosłam porażkę, to było silniejsze ode mnie. Teraz z desmoksanem trzeba poczekać jeszcze 4 msc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzucanie palenia zaczyna się
w głowie. Jak będziesz faktycznie chciała to żadne tabletki potrzebne Ci nie będą. A Ty nie chcesz tylko uważasz, że powinnaś przestać palić. Stąd kupowanie sobie czegoś zamiast paczki i byle bzdura, która staje sie pretekstem do zapalenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wykorzystałam wszystkich tabletek. Zostało 20 szt i nie odczuwałam potrzeby ... Ale kryzys pojawił się po trzech miesiącach.. Wiedziałam że jak się skuszę to będzie porażka.. Dałam radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrywam_z_tym
Dziś piąty dzień się zaczął, bez papierosa dla mnie, bez żadnego wspomagania farmakologicznego. Jedynie psychice pomaga to, że kupuję co dla siebie w tej cenie, bluzkę, kosmetyk...cokolwiek. Żeby głowa wiedziała ile można mieć zamiast puszczać to w powietrze. To nie jest, że powinnam, ja chcę. Również ze względu na zdrowie, moje dziecko jest małe, chcę je wychować a nie za 10 lat przekręcić się na tamten świat i go zostawić...mam chorą tarczycę, biorę tabletki antykoncepcyjne. Nie mogę i nie chcę palić, poza tym źle się czuję po papierosach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrywam_z_tym
To nie była byle bzdura, że zapaliłam. Dostałam silnego stresu, czułam, że nie obejdę się bez fajki, wiedziałam...do sklepu prawie biegłam. teraz już mi takie stresy nie grożą więc chcę podjąć kolejną próbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzucanie palenia zaczyna się
Życie generalnie jest stresujące, więc pogódź się z tym, że palenia nie rzucisz :O bo tak naprawdę to rozgrzeszanie samej siebie- papierosy nie mają żadnego wpływu na poziom stresu, tylko Ty tak siebie ogłupiasz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrywam_z_tym
Człowiek, nie wiesz przez co przeszłam więc odpuść sobie, głupie gadanie. Rzuce palenie, nie mam z tym większych problemów, jak chcę to nie palę. Takiego stresu jak ten bencwał już mi nikt nie zaserwuje. Dzięki niemu na mojej 24 letniej głowie pojawiły się kępki siwych włosów. Teraz, życie mam niemalże bezstresowe. A poza tym założyłam topik, żeby dać i otrzymać wsparcie a nie po to żeby wlazł jakiś i podcinał skrzydla, więc wyjdź. ŻYJ I DAJ ŻYĆ INNYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzucanie palenia zaczyna się
Tak, tak, mój ojciec zawsze mówił: "Rzucanie palenia to żaden problem. Robiłem to juz kilkaset razy" :D Powodzenia, bo bez niego sie nie obędzie. I idź sobie zapal, bo pewnie sie zestresowałaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrywam_z_tym
Nie zapalę sobie bo nie mam co, wolałam zamiast tego w dniu wczorajszym kupić sobie dobry peeling do twarzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powodzenia autorko, obys w tym wytrwala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt w głowie wszystko. Ale różne są sposoby. Mój ojciec długo nie mógł rzucić aż któregoś dnia ze względów finansowych rzucili razem z moją mamą. Metodą dla mojego ojca był brak fajek w domu (choć w pracy palili i palą przy nim), dla mamy kasa była wystarczającym motywatorem, choć ona twierdzi, że palić lubi i gdyby nie ceny, paliłaby wciąż. Rzucili bez tabletek, plastrów, grup wsparcia. Po mamie to spłynęło, ojciec chodził po lekarzach, bo przy rzucaniu dostawał silnych bóli i ataków kaszlu. Lekarz kazał mu przeczekać i pomogło. Ja mam tak że co jakiś czas rzucam słodycze na miesiąc albo kilka, to na początku się nie da, ciągnie do nich strasznie, a potem jest dzień, kiedy przechodzę obojętnie obok ciastek i następnego dnia już nie mam na nie ochoty. Tydzień temu chciałam iść po czekoladkę ale zadałam sobie pytanie "czy poważnie mam na nią taką ochotę" i odpowiedź była "nie, w sumie nie jest mi to potrzebne", to nie zjadłam. To choć dotyczy słodkiego, też jest pewną metodą. W którymś momencie się coś w środku przestawia i potem jest ok. Choć zdarza się, że ktoś po 3 latach wraca do nałogu. Mój wujek rzucił kilkanaście lat temu, a od kilku lat pali sobie sporadycznie przy alkoholu, a na co dzień go nie ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrywam_z_tym
Nie ma to jak poranna kawka i papieros, dlatego na jakiś czas odstawiłam też kawę z rana, wolę napić się herbaty niż czuć ten głupi pociąg do papierosa. Po południu mogę już kawę pić bez żadnej ciągoty do papierosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrywam_z_tym
też mi się tak wydaje, właśnie, dlatego w najbliższym czasie nie planuję żadnych spotkań zakrapianych bo do alko papierosek smakuje wyśmienicie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przerzuciłam się na e-papierosa. Parę razy na dzień pociągnę z 2 czy 3 razy i jest ok. Czasem nawet zapomne go z domu zabrać i nawet nie jest tragicznie. Nie palę papierosów od miesiąca, czuję się o wiele lepiej a portfel cudownie ozdrowiał przez ten miesiąc. (paliłam paczkę dziennie, kuuupa szmalu :/ )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też rzucam, ale od jutra, bo mam jeszcze w paczce kilka fajek i szkoda by je było wyrzucić albo dać komus :P 2 razy już rzuciłam palenie (w dwóch ciążach) raz na 11 msc, raz na prawie 2 lata. Z palaczami jest jak z alkoholikami, zawsze będziesz palaczem, tyle że niepalącym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja paliłam w ciąży dopóki o niej nie wiedziałam, zaczęło mnie odrzucać od fajek (miesiączka była normalnie), mdlić jak ktoś po papierosie przeszedł, zaczęły mi smierdziec niemozliwie, wtedy się zaczęłam zastanawiać co jest grane :D na nic tak nie reagowałam tylko na fajki. Aaa no i na alkohol, tzn. wypiłam drinka a pół nocy rzygałam jak kot :8 No i poleciałam do apteki zrobiłam test a tu ciąża. Wtedy mi nie było żal, świeżutko zakupionej paczuszki trujaczków, wyyyyebałam całą, bez jednej sztuki, którą wypaliłam jeszcze po zrobieniu testu, ostatnią. Do konca ciąży nie paliłam i przez pół roku karmienia też nie. A potem coś mnie jeb*o i wróciłam do palenia, nie wiedzieć czemu po co... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrywam_z_tym
Zapraszam do rozmowy :) Dziś kolejny dzień minął na nie paleniu, jest się z czego cieszyć :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirkaxx
Z chęcią bym się przyłączyła... Ale który to już raz??? Próbowaliście e-papierosów? Co sądzicie? Ja zaczęłam mniej więcej pół roku temu. Wydaje mi się, że palę trochę mniej, ale jednak palę. Polecam Wam ten sklep: http://www.green-smoke.com.pl/ mają dobry towar. I przede wszystkim tani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jaram jak smok wawelski i jakoś mi to nie przeszkadza, hajsik na szlugi zawsze sie znajdzie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palaca
Witajcie. Ja nie raz juz probowalam rzucic no ale jest strasznie ciezko. Przeszlam na e-fajke i nie palilam 3 miesiace. Zaczely sie problemy i wieksze cisnienie, jakies spotkanie ze znajomymi i tak jakos od jednej fajki i poszlo na nowo... pale i papierosy i tego "e" ale marze o tym by zerwac i z jednym i z drugim i obudzic sie bez smoly w ustach i bez mega wielkiego niesmaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś tu jeszcze zagląda ? Szukam kogoś chętnego do wspólnego wspierania przy rzucaniu tego smrodu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie palę ponad rok nic nie stosowałam po prostu nie kupiłam i nie zapaliłam więcej sama byłam zdziwiona ze tak łatwo poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już wszystko rzuciłam zostały mi tylko papierosy. Moze za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dziś wypalam swojego ostatniego PETA :-) Może ktoś dołączy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×