Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 123456789000000000000

Chce odejsc od meza tylko sie boje

Polecane posty

Gość 123456789000000000000

Witam Mam 23 lata i od 5lat bylam w bardzo szczesliwym zwiazku. Wydawalo mi sie ze nie ma bardziej udanego zwiazku od nas, kazdy mowil ze jestesmy najfajniejsza para. Wszystko sie zmienilo jakis rok temu. Prawie ciagle sie klocimy, o wszystko sie sprzeczamy po prostu nie otrafimy ze soba rozmawiac tak jak dawniej. Mysle ze najlepszym rozwiazanie m byloby gdybym odeszla. Boje sie tego zrobic, boje sie ze sobie nie poradze. Dodam jeszcze ze mamy rocznego synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kumpela zostawila meza po 3 latach malzenstwa a mieli ze soba dwoje dzieci. Wiec jesli czujesz taka potrzebe to czemu nie. Tylko moze jesli sie wachasz to poczekaj troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345678900000000
Chyba za duzo sie kochamy oczywiscie z mojej inicjatywy. Bo mi ciagle sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może warto zawalczyć o wasz związek.. Zacząć rozmawiać o tym co się dzieje w waszym związku, o tym co się zmieniło, co wam się nie podoba, na spokojnie w neutralnym miejscu. Może gdy to nie pomoże udajcie się do jakiegoś specjalisty.. Warto walczyć o związek, tym bardziej że macie wspólne dziecko, które ucierpi najbardziej. Jeśli starania i walka o was nie pomoże to oboje z czystym sumieniem będziecie mogli się rozstać z poczuciem że próbowaliście.. Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankazuzankka
Doskonale cie rozumiem. Ja zbieralam sie 3 lata do podjecia takiej decyzji. I wiesz co? Nie zaluje chociaz na poczatku bylo bardzo ciezko ale na szczescie nie mielismy dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345678900000000
Probujemy ratowac zwiazek od roku, po kazdej rozmowie kilka dni jest cudownie a potem jest tak samo. Ja juz po prostu nie mam sily. Kocham go ale to zaczyna robic sie toksyczny zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilikolka_19
A czego ty sie boisz. Pakujesz siebie i dzievko i mowisz dowidzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345678900000000
Co dalej robic? Meczyc sie czy zaczac wszystko od nowa. Kurcze musze z kims pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak odejdź i pewnie myślisz ,ze zaraz kolejka tatusiów ustawi sie do wychowywania twojego dziecka . Weź sie obudź i ratuj malzenstwo , rozwód to ZŁO ostateczne. Dlaczego nie pojedziecie do poradni , do psychologa ? Synka tylko szkoda bo napatrzy sie na " wujków "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×