Podoba mi się koleżanka z pracy

Mało. Chyba się w niej zabujałem. Nawet nie chyba, po prostu zakochałem się w niej. Ciągle o niej myślę. Nic nowego. I wszystko byłoby OK, gdyby nie fakt, że jest wyższa ode mnie. A nie jestem mały, z reguły nawet na facetów patrzę z góry. Pamiętam przerażenie w oczach mamy gdy pierwszy raz do mnie przyszła. Tak, bawiła się podczas studiów w modeling ale stwierdziła, że nie chce być niewolnicą, chce być sobą. Potrafimy "przegadać" całą noc i z rana iść prosto do pracy. Widzę, że oczekuje ode mnie "dalszego kroku". A ja nie potrafię się przełamać. Byłą łapałem za pupę i podnosiłem żebyśmy mogli się całować. Teraz jak jest w szpilach to patrzę się prosto w jej usta. Nie potrafię się przełamać żeby podnieść głowę do pocałunku. Boże, ludzie, pomóżcie mi, co ze mną jest nie tak ?

mi też podoba się babeczka z pracy,często jesteśmy tylko we dwoje,ale ona jest mężatką i nie ma o czym gadać,są jakieś zasady...

nie zagaduj do niej pierwszy bo uzna cie za łatwego. skoro jest wyższa od Ciebie to nie masz u niej szans ośmieszysz się tylko.

Ale dziecinni jesteście! Parę centymetrów to naprawdę taki drobiazg,że nawet nie ma o czym mówić. Dziewczyna fajna, zakochałeś się i pięknie! Do boju i p....dol konwenanse, liczy się człowiek i jego wnętrze. Szczęścia życzę

Myślę, że moje uczucie nie jest nieodwzajemnione. Dużo przebywamy razem, po pracy przesiadujemy albo ja u niej albo ona u mnie. W weekendy organizujemy wypady. Moim problemem jest to, że nie potrafię się przełamać żeby ją objąć, przytulić czy nawet pocałować. Były momenty w których wyraźnie czułem, że tego oczekuje a ja nie mogłem się na to zdobyć. Jestem wściekły sam na siebie. Czuję się jak smarkacz z gimgówna.

Strzel sobie cos. Jak bedziesz na highu to ci latwiej pojdzie,,,,

racja

Chlopie nie baw sie w zadne przytulanie czy calowanie. Zalatw sprawe po mesku ! W lozku bedziecie rowni

"Teraz jak jest w szpilach to patrzę się prosto w jej usta" xxx Niech założy baleriny ; ) czy jak tam się nazywają te baletki :):):) i wszystko będzie OK powodzenia

To się wszystko tylko tak łatwo mówi. Jak jestem sam, tak jak teraz, tęsknię za nią, myślę o niej i sam sobie obiecuję wiele rzeczy. A jak jesteśmy razem to dostaję takiej jakiejś blokady i nie potrafię się przełamać. Jestem zły sam na siebie. Czy to ma sens ?

badz mezczyzna

Zastanów się, czego Ty właściwie chcesz ?

Musisz dzialac, ona tego za Ciebie nie zrobi !

Kobiety są dużo mądrzejsze i sprytniejsze od nas:) Też kiedyś uważałem je za głupie, a wynikało to z tego, że sobie z nimi nie radziłem i mówiłem, że są głupie. Tak naprawdę, to my faceci, jesteśmy mniej sprytni i dlatego ja staram się poznać jak myślą i czego pragną kobiety. Dużo w działaniach pomagają mi feromony z http://pherowin.pl , dzięki którym poznaję coraz więcej kobiet. Jak na razie wciąż się ich uczę, ale jest coraz lepiej.

Znowu prowo od żyrafy co sie podaje za faceta.

mnie podobają się dwie koleżanki z pracy jak namówić je na trójkąt? czy twój freon pomoże?