Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest tu ktoś kto kiedyś uderzył matkę? Dziś chcę to zrobić

Polecane posty

Gość gość

bo już nie wytrzymam. Możecie mnie potępiać, ale ona zatruła mi i zniszczyła całe życie. Chcę bić ją pięścią po twarzy z całej siły, aż omdleje mi ręka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolałbym, żeby mi ręka uschła przy samej doopie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi też ona ciągle truje życie, ale staram się być ponad to. w moim domu to ojciec powinien ją może nie bić, ale blokować, ale niestety nie dostawałam jako dziecko od niego tyle ochrony przed jej trucizną ile bym chciała. masz tu kwiatka 🌻 i bądż ponad tym syfem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiędziesiąt dwa
a jak poleci na obdukcje to cie jeszcze przymkną za znęcanie się nad rodziną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uderzyłam, w twarz, w afekcie, i szarpałam trochę kilka razy. Co do twarzy to ona zaczęła, co do szarpania to ona zaczęła kłótnię i krzyczała na mnie. Moja matka też jest toksyczna.. i też mam ochotę ją czasem wręcz zabić. .ale ja już nad sobą panuję, bo to tylko bardziej Cię od kogoś uzależnia, prowokuje tą drugą osobę i pogarsza sytuację. Uwierz mi - nie warto. Poczytaj książkę Toksyczni rodzice Susan Forward.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałem tą książkę z niej nic nie wynika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam bodajże było napisane, że dziecko reagujące złością na takiego rodzica jeszcze bardziej się od niego uzależnia. Od toksycznych rodziców trzeba się po prostu odciąć.. w miarę możliwości. Ja mieszkam z rodzicami, bo mam taką fobię społeczną, że nie jestem w stanie się wyprowadzić i żyć na własny rachunek - studiuję - ale staram się dużo wychodzić do chłopaka, z koleżankami, etc. A jak jestem w domu, to siedzę w swoim pokoju i staram się nie zaogniać żadnej sytuacji. To połowiczne rozwiązanie sytuacji, ale nadejdzie dzień, kiedy wyleczę się na tyle, że będę w stanie się wyprowadzić. A ty ile masz lat? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyluzuj się lepiej bo chyba spięty jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×