mam taką urodę ,że nie pasuje mi kredka i cienie

mam duże niebieskie oczy i włosy średni blond , nie pasuje mi kredka do oczu i cienie nie wiem jaki kolor by pasował. Od razu zaznaczam ,że nie jestem brzydka , mam ładną twarz. To samo z błyszczykiem , nie pasują mi , tylko pomadki nude wchodza w gre. Co to ma być , któraś z Was tak ma ? I jak sobie radzicie ?

No to jak ci nie pasuje to nie używaj tego przecież nikt nie mówił że kobieta ma obowiązek się malować ;]

aha i mam jasną cerę

no tak ,ale wiesz, chciałabym zrobić sobie na wieczór jakiś fajny makijaż ,albo trochę się podrasować a tu lipa. Puder i tusz .

I wystarczy :) po co psuć to co natura stworzyła ;)

musisz jeszcze popróbować bo na pewno coś c***asuje ja wyglądam podobnie jak ty i czarna kredka odpada cienie tylko jasne rozświetlające, morelowe, delikatne brązy, złoto, beż, jeśli chodzi o usta to bardzo jasne nudy mi nie pasują, tylko różne odcienie różu, ale też inne ciemniejsze

Ja się ograniczam do tuszu do rzęs i z rzadka jakiejś w miarę naturalnej szminki. Ewentualnie lakier do paznokci, czy rzadko kredki pod oko i nie wiem po co używać więcej. Makijaż ma podkreślać urodę a nie ją zmieniać, przemalowywać na inne kolory.

czyli są kobiety, którym nie wszystko pasuje. Mnie nie chodzi ,żeby się "przemalować" ale jeżeli można czegoś użyć bo pasuje to ma się wybór a tak to żadna opcja ;)

i nie używaj bardzo jasnych pomadek nude bo będziesz wyglądać jak trup polecam ci pomadkę rimmela airy fairy