edukacja przez bicie

Post skierowany do rodzicow,ktorzy uwazaja ze danie klapsa czy bicie w ramach kary to nic zlego. Moj Tata nigdy nei podniosl na mnie reki. Bronil, kryl moje bledy, wspieral. Gdy bylam nastolatka byl moim najlepszym przyjacielem i jest do dzisiaj. Mama. Kocham i szanuje. Alé karala. Recznie. Pamietam do dzis kazdy klaps. Nie bylo ich wiele. Alé pamietam kazdy. Ona dzis z tego zartuje alé ja wiem ze mojego dziecka nigdy nie uderze. Po prostu jej nei ufam.

a mnie moja matka zlała nie raz porządnie (nigdy bez powodu) a kocham ją najbardziej na świecie i ufam jej bezgranicznie!!! nie mierz ludzi swoją miarką - i nie zarzekaj się , jak dorośniesz i będziesz miała swoje dzieci to wtedy pogadamy

Krycie błędów - bardzo wychowawcze... Nie ma co. A później debil jeździ ulicami warszawy bo mamusia pozakrywa jego błedy. Mnie rodzice nigdy nie uderzyli, ja swojego dziecka również, ale wyznawali zasadę, że sama odpowiadam za swoje błędy. Każdy ma swój kregosłup. Do tej pory są mi baaardzo bliscy i mam z nimi swietny kontakt.

Ja tez nie raz w ciry od mamy dostalam,ale wiem,ze mi sie nalezalo bo niezle ziolko ze mnie bylo,nie mam zalu do mamy o to,bo pewnie dzieki tym laniom wyszlam na ludzi.

Sorki zapomnialam kto siedzi ma Kafe... Bijcie dalej. Zmykam stad

Ptzeciez napisalam ci ze ani mnoe rodzice nie bili ani ja dziecka nie uderzylam. Co nie spodobalo ci sie to za skrytykowalam ukrywanie bledow?

A wiesz co to sa bledy dziecka? Od razu musi ci sie to kojarzyc z pzrestepcami i degeneratami?