Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam 30 lat i nie mam ochoty miec faceta i rodzine co ze mna nie tak

Polecane posty

Gość gość
nic.po prostu nie masz na to ochoty, nie kazdy musi miec. nie ma sie co zmuszac, to twoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwości widzę dwie - albo za kilka lat obudzisz się z ręką w nocniku, albo będziesz szczęśliwa w inny sposób niż większość społeczeństwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli31
ja mam 31 lat i też nie zamierzam mieć dzieci...męża co prawda mam ale dzieciom mówię stanowcze NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie sie boje tego co bedzie za kilka lat, ale kurcze serio praktycznie od 5 lat jestem sama, nie narzekam, mialam jakis tam facetow ale z nimi byly tylko problemy! nawet jeden posunal sie do rekoczynow:o po tym odeszlam ale dla mnie facet =problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak miałam.Po 30-tce stwierdziłam,że męża i dzieci nadal niekoniecznie..,ale jakiś facet mógłby być;) Jestem po 40-tce i mam faceta,ale nie mam i nie chcę mieć dzieci.Mam swoje pasje i nigdy nie byłam typem gosposi ani nie przepadałam za dziećmi,przynajmniej nie do tego stopnia ,żeby je mieć. Tylko zastanów się czy ty nie chcesz rodziny z powodu wcześniejszych urazów (tu przydałaby się terapia),czy po prostu jesteś INNA,masz inne zainteresowania,pasje,np.artystyczne,naukowe ,podróżnicze i spełniasz się w tym.:) I nie przejmuj się tym co ludzie myslą,to twoje życie i nie każdy musi robić to co inni,jak stado baranów:) Każdy powinien mieć własny pomysł na życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pociesze cie. Nawet gdybys nagle chciala miec faceta, to po 30stce spotkanie sensownego osobnika jest baaardzo malo prawdopodobne, takze twoje "chcenie" nie ma tu nic do rzeczy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z osobą, która pisała o różnych powodach braku chęci na posiadanie rodziny :) może po prostu taka jesteś, a może to rzeczywiście wynikać z urazów - warto się temu przyjrzeć. Dodam tylko trzecią, mało prawdopodobną, ale mimo wszystko realną możliwość - pociągają Cię w jakimkolwiek stopniu kobiety? Bo mnie przed ślubem niby trochę tak, ale traktowałam to raczej jako kaprysy, wymysły otwartego środowiska itp. - niestety kilka lat po ślubie, z dzieckiem doszło do mnie, że jestem bi-seksualna totalnie, teraz panikuję na myśl o tym, że może w ogóle lesbijką jestem, więc o ile masz jakiekolwiek wątpliwości, to się w temacie rozejrzyj zanim się zaczniesz za typowym modelem rodziny rozglądać ;) taka mała porada z mojej strony, bo potem to naprawdę komplikuje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem less dziewczyny mnie nie kreca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jedna rozkminka z głowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
seksualnie mnie kreca faceci jak ogladam filmy porno to skupiam sie na mezczyznie ale dla mnie zycie samo z facetem to jakby problem, naczytalam sie na kafe o zdradach, przemocy, alkoholizmie, mialam faceta ktory podniosl na mnie reka i boje sie ze trafie na jeszcze gorszego:o wlasciwie po tylu latach samotnosci(5 lat)ja juz nie wiem czy jestem w stanie kogos zaakceptowac, mam swoje przyzwyczajenia , nawyki, ze wszystkimi sprawami dnia codziennego radze sobie sama lub konsultuje z rodzina, dzieci jakos aktualnie nie chce wiec w zasadzie po co mi facet? ale boje sie tych lat-miną i co ja wtedy powiem? co zrobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śnieżka678
Nie chcesz i nie musisz miec. Ja mam 35 lat i do facetów również nie mam szczęscia i im dłużej żyję tym wyraźniej widzę że nie mam na to prawie żadnego wpływu. Tak się układa i już. Los nie wszystkim zsyła szczęśliwy związek i rodzinę, tak to już jest. Jeśli w Twoim przypadku to też losowe to niedługo odpuścisz na 100% i przestaniesz o tym myślec tak jak ja, powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najgorsze to są te gadki o 30 letnich desperatkach , które tylko czekają na faceta. Nie wiem dlaczego niektórzy nie potrafią zrozumieć , że są kobiety dla których priorytetem w życiu jest mąż i dziecko i świat się skończył . Są też takie , ktore cenią wolność , pracę w której sie spełniają i takie życie ma sens . Mężczyźni oczywiście są obecni w ich życiu , ale do ślubu jeszcze daleko , daleko . O mezczyznie myślą jak o partnerze , kochanku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze raz ja - ta od postu o lesbijkach ;) miałam podobny dylemat jakiś czas temu, u mnie chyba zwyciężyło tykanie zegara połączone z poznaniem sensownego faceta. Wiem, że gdybym nie miała dziecka, zamęczałabym się myślami o tym, co będzie później. Decyzja nie była podyktowana presją społeczną, ale presją czasu - i nie żałuję swojej decyzji. Będąc matką naprawdę trudno żałować tego, że się nią jest - co nie zmienia faktu, że wiele razy łapię się na myślach, że fajnie by było, gdyby to wszystko było, ale jakiś czas później, brak mi czasu na rozwijanie pasji itd. Teraz po prostu mówię sobie, że do tego wszystkiego wrócę, ale w międzyczasie tak zwanym postaramy się wychować córkę na dobrego człowieka, a później będzie czas na pasje, przerywane od czasu do czasu odwiedzinami córki, która będzie chciała pochwalić się sukcesami czy po prostu się wyżalić ;) Z drugiej strony - z własnego doświadczenia wiem, że przez pierwsze 2 lata macierzyństwo nieźle dawało mi w kość, bo zorientowałam się, że do dzieci stworzona nie jestem. Bez opieki psychiatry się nie obyło. Z drugiej strony macierzyństwo daje w kość nawet kobietom, które uwielbiają dzieci, więc to nie reguła ;) Nie ma uniwersalnego rozwiązania. Zrobisz, jak Ci serce lub rozsądek podpowiedzą. Jeżeli jednak masz wstręt do facetów poprzez wcześniejsze swoje lub cudze doświadczenia, terapia naprawdę nie zawadzi. Wkładanie wszystkich do jednego wora nie jest rozwiązaniem, a przynajmniej będziesz pewniejsza tego, czy nie chcesz, bo masz uraz, a nad tym można popracować - czy po prostu taka jesteś i nie ma w tym nic złego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gibon 333
nie musisz :) jeszcze sporo lat temu w szkole ksiadz mówił że są 3 rodzaje powołań : kapłaństwo , małzeństwo i życie w samotności, jest rzadsze ale normalne nie ma w tym nic złego :) ja też taki jestem jak ty :) też nie chce dziewczyny mieć, raz miałem ale bardzo sie zawiodłem bo była chamska i samolubna i mi sie odechciało na wiele lat a może i na całe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×