PROSZE o Porade JAK POSTAPIC z nim,co on chce tak naprawde TYLE CZASU TO TRWA

Spotkalam sie z facetem z ktorym spotyklam sie ponad rok temu,spotykalismy sie na sex...On niby chcial cos wiecej,ale Ja nie...bo on tak naprawde nie nadaje sie na zwiazek..on duzo mowi....SPotklaismy sie w koncu po roku czasu nie spotykania.. mowil ze tak tesknil,ze mnie kocha,bla bla...ja sie smialam z tego ...nie bralam tego na powaznie,mowi zebysmy spotkali sie jutro,mowie ze nie wiem zobaczymy ,po czym na drugi dzien zadzwonil,ze przyjdzie,a po 5 minutach oddzwonil,ze nie bo kolega chce zeby z nim jesc poszedl...mowie ok ...niech spada.. Nie odbieralam telefonu w czwartek,srode od niego na drugi dzien..,dzwinil i dzwonil... WCzoraj byl piatek i nie zadzwonil a ni razu ,pewnie umowil sie z jakims kolega ,wiec po co ma do mnie dzwonic...

Zwyczajnie jesteś zapchajdziurą na puste okienka w jego terminarzu, traktuje cię jak g***o za przeproszeniem, umawia a wystarczy alternatywa w postaci kolegi i już nie istniejesz :D

Szanuj się babo bo aż się prosisz żeby zostać ofiarą losu biegającą o 2:00 w nocy po piwo, bo inaczej w pysk :P

to jakis obled pogubilam sie i nie mam pojecia o co mu chodzi moze chce zwrocic na siebie twoja uwage ale jak by kochal to by ci powiedzial i by robil wszystko zebyscie byli razem zadni koledzy wtedy by sie nie liczyli tak sadze

ja akurat dopiero przybiegłam z nocnego bo miał ochotę na piwo, co w tym złego? Zmachałam się bo to 3 km w jedną stronę :P

Jak sie nie widzielisy prawie rok czasu ,to po sexie lezelisy w lozku, a od mowi do mnie ze mnie kocha...wpadlam w siech,jasne kocha ,a na prawie rok czasu obrazil sie...