Dlaczego kobietę w ciąży można pytać o prywatne rzeczy

jak tylko zaszłam w ciąże od razu ludzie pytali mnie o poród - jak chce rodzić i np. dwie babki dodały że chyba nie cc na życzenie jak wyrodna matka. a co kogo to obchodzi? poród to fizjologia czy ktoś pyta innych jak robią kupę? albo jak już urodziłam to nawet prawie obcy pytali jak karmie i oczywiście sto rad :o po porodzie teściowa i teść zapytali mnie czy pękłam czy mnie nacięli, czyli pytania o pochwe kobiety. kobieta od kiedy zaciąży traktowana jest bez szacunku, jej uczucia, intymnośc się nie liczy.

Trzeba było się zabezpieczać to nie miałabyś stu pytać do faji

No mnie w ciąży takie pytania omijały ale po porodzie każdy pytał jak karmię, nawet znajoma sklepowa. A jak mówiłam, że dokarmiam to współczujący wyraz twarzy jakby to była największa tragedia. No i jeszcze takie teksty typu "następny na pewno będzie chłopak" - tak jakbyśmy byli zawiedzeni córeczką. Takim ludziom miałabym ochotę dać w twarz.

Jakie wy wrażliwe jestescie... Kupe robisz co dzien a rodzisz raz/dwa razy w życiu, na dodatek dziecko porównywać do bobka to juz przesada... A co w tym dziwnego ze tesciowa zapyta czy cię nacieli? Moze chce wiedzieć czy wspolczuc ci szwów, czy cię boli... Fizjonomia fizjonomia ale pytania o karmienie piersią? Nie przesadzajmy.... Masz noworodka, ktoś chce pogadac to o co będzie pytał jak nie o poród, karmienia i to jak dziecko spi? Bo jak nie zapytają to zaraz będzie ze nikt sie nie interesuje tym ze urodzilas. Nie wiem o czym mozna jeszcze rozmawiac a co wiąże sie z tak malym dzieckiem. Bo nawet pytanie o to czy ladnie w nocy spi jest w sumie pytaniem o to ile razy w nocy budzi sie na karmienie.

Ja rozumiem zapytać o karmienie ale po co zaraz współczujące rady jak się karmi butelką? A jeśli chodzi o teściową to nie wiem jak autorki ale moja jak mnie odwiedziła dzień po cc to powiedziała, że dobrze śmigam i zaczęła narzekać jak to ją ręce bolą od czegoś tam żebym to ja współczuła jej. A poza tym mnie krępowałoby opowiadanie o szwach na cipce mojemu teściowi.

Pytają bo chcą wiedzieć . Nie ma się co wstydzić. Czasem niektórym może łatwiej jest pytać obcych.

No jakby mnie ktoś obcy pytał o nacięcie, poród, to pewnie bym się trochę nieswojo poczuła...ale też bez przesady przecież to się tylko ogólnie mówi bez szczegołów...a jak pyta rodzina, nawet dalsza to dla mnie normalne...

Ale co to znaczy "pytają, bo chcą wiedzieć"?? Nie wszytko jest przeznaczone do wiadomości osób trzecich, co mnie to obchodzi, czy jakaś znajoma czy kuzynka chcą znać szczegóły porodu - same niech urodzą to będa wiedziały. Tez argument. Czyli co, jak ja koiecznie "chcę wiedzieć" czy kuzynka uprawiała anal albo czy kolega miał stulejkę to też mam bez pardonu zapytać? Bo chcę wiedzieć? No litości...:o

"A co w tym dziwnego ze tesciowa zapyta czy cię nacieli? Moze chce wiedzieć czy wspolczuc ci szwów, czy cię boli..." xxx ty chyba nie znasz teściowych :o no już na pewno chciała mi współczuć :o wredne babsko miało satysfakcję że cierpiałam :o

co w tych pytaniach intymnego? ja uwazam, ze dziwne jest nie pytanie o codzienne sprawy w normalnym zyciu. seks tabu, toaleta - tabu, kapiel tabu, nalogi tabu, klotnia tabu, dieta to sekret, solarium obciach, niepowodzenie wstyd na lata. to jest dopiero idiotyzm! dla ciebie to intyma sprawa jak karmisz i czy masz szwy? jakby szlo o szwy na rece tez wstyd czy tylko pochwa jest taka obciachowa fuj fuj?