mam dosc.Potrzebuje bratniej duszy

Moj maz poezedl bo go kolega wywolal dotad nie wrocil sierzial u znajomych pil teraz sie chyba odprowadzaja.Zreszta nie pierwssy raz sa takie akcje.A ja sama w domu siedze i sie denerwuje.Mam go dosyc.MM GO DOSYC

chodz na rozstanie... tesknota... nadzieja.. powrot temat moze dotyczy czegos innego, ale chodzi o to, zeby sie wspierac :)

Nie mam z nik wspolnych zainteresowan takie zycie obok siebie.Zyje w tym jakos sie samorealizuje ale teraz mam dosc.Potrzebuje kogos

Wiem o czym mówisz... ja cale życie podporządkowałam jemu, nie zostało mi nic, kiedy odszedł

Malinka dzieki za wsparcie.PEWNIE ZA JAKIS CZAS MI PRZEJDZIE Ale musze to powiedziecMoj MAZ NA TE CHWILE TO WIELKI DUPEK.MAM GO DOSC

Może wyjedź gdzieś... Odpocznij. Daj mu czas żeby przemyślał?

i jeszcze go do kompletu przedstawie.Moj maz nazywa sieD.U.P.E.K

przykro mi ale dupek nie przemysliZa wiele lat w tym zyje zebym sie ludzila.Mialam okazje na romanse nawet iskrzylo przez chwile al e sie nie zdecydowalam...

wiem coś o tym, jestem bardzo samotna coraz czèściej myślę o rozwodzie

Trzeba było nie wychodzić za mąż.

Dnia 7.07.2017 o 20:49, Gość gość napisał:

wiem coś o tym, jestem bardzo samotna coraz czèściej myślę o rozwodzie

Witaj w klubie.