Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

badania po pierwszym poronieniu

Polecane posty

Gość gość

czesc, w tym tygodniu poronilam ciaze - bylo to tak zwane poronienie zatrzymane wykryte w 10 tc, plod obumarl w 8tc prawdopodobnie. mam juz jedno zdrowe dziecko, ciaza bez klopotow. w obie ciaze zaszlam w poerwszym cyklu, mamy po 29 lat z mezem. aktualnie mieszkamy w niemczech i tutaj mi mowia, ze nie ma sensu robic zadnych badan, tylko szybko zajsc w ciaze, ze to prawdopodobnie przypadek... i sama nie wiem, co zrobic. chce niby szybko zajsc w ciaze, ale z drugiej strony boje sie, ze to jednak bylo cos wiecej niz pech :(. co wy robilyscie? i jak szybko zaszlyscie w ciaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce też nie robi się badań odrazu po pierwszym poronieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem po 3 poronieniach, 4 i 5 ciaza zakonczyla sie cc ale mam dwoje dzieci. probujcie, nie poddawaj sie po jednym niepowodzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w październiku również poroniłam ok. 6 tc. Lekarz kazał odczekać przynajmniej jeden cykl, a później znowu działać. Powiedział również, że przynajmniej jedna na 4 ciąże się porania i gdyby nie to, że spodziewałam się tej ciąży pewnie pomyślałabym, że to spóźniony okres. Teraz jestem w 21 tygodniu i wszystkie wyniki mam idealne, pierwsze badania prenatalne też wyszły bardzo dobrze. Nie ma co się martwić, tylko próbować dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mowilam, poki nie poronilam. nie potrafilam tak na prawde zrozumiec strachu towarzyszacego kolejnej ciazy... a teraz juz niestety wiem :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwszym poronieniu nie miałam żadnych badań. Teraz - po 1,5 roku starań jestem w 7 tygodniu drugiej ciąży - każdy dzień to strach, żeby szczęśliwie dotrwać do kolejnego dnia......... Strach chyba mnie nie opuści :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1,5 roku staran?? a mnie mowili, ze po poronieniu szybko sie zachodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z początku bałam się próbować, lekarz kazał 3 miesiące czekać, bo miałam poronienie samoistne niezupełne z zabiegiem łyżeczkowania. później jakoś po tych 3 miesiącach tez miałam opory i jakoś później się za to wzięliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poza tym, mam stwierdzone pco, i nie każdy cykl mogłam mieć płodny, a ile w tym czasie testów ciążowych natraciłam, ojjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelkabrukselka
Gość zakładający temat, cieszę się ze założyłas ten wątek! Ja tez w minionym tyg poronilam, u mnie to był 5tc. Mam juz 3l córkę, mieszkam w wielkiej Brytanii dokładniej w Szkocji i oni podchodzą do tego podobnie... Powiedz jak się na to zapatrujesz? Jak się czujesz?? Jak chcesz możemy przejść na prv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelkabrukselka
gość wczoraj z początku bałam się próbować, lekarz kazał 3 miesiące czekać, bo miałam poronienie samoistne niezupełne z zabiegiem łyżeczkowania. później jakoś po tych 3 miesiącach tez miałam opory i jakoś później się za to wzięliśmy Powiedz czy po poronieniu miałas USG? Skąd lekarz wiedzial, ze to poronienie niezupełne? Jakie miałas objawy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kwalifikujesz sie do badań- juz raz urodzilas zdrowe dziecko wiec po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)to tego nie da sie wytlumaczyc w ogole chyba jak tak mozna no 555 www.youtube.com/watch?v=gyBfqKwkdr4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam poronienie zatrzymane w 6 tc i łyżeczkowanie. Ja jakoś nie podeszłam do tego bardzo nerwowo - może dlatego że nawet jeszcze nie było serca. Wiadomo - nie było to miłe, popłynęło trochę łez ale bez załamania. Mam jedno zdrowe dziecko. Pytałam lekarza oczywiście o przyczynę ale powiedział że możliwości jest wiele a i tak lekarze nie wiedza wszystkiego - no bo nikt nie bada ciąży w tak wczesnym okresie a po poronieniu to już nie wszystko da się sprawdzić. Mieszkam w Polsce. Własnie minęły 3 mce i zaczynamy starania. Nie boję się tej ciaży - ale przez te 3 mce przyjmowałam regularnie kwas foliowy, staraliśmy se z mężem zdrowiej odżywiać. Bardzo ograniczyliśmy kawę i alkohol. Tak na wszelki wypadek żeby sobie nie mieć nic do zarzucenia. Mam nadzieję że nam się uda szybko zajść ponownie i donoszę tę ciąże. Czego i wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w poprzednim roku poronilam w 17 tygodniu. Mojemu synkowi po prostu przestalo bic serduszko. Lekarze w szpitalu powiedzieli mi ze mozna by zrobic ok 4 drogie badania zeby dowiedziec sie jaka byla przyczyna a dopiero pozniej na wlasny koszt moglabym robic dalsze badania. to byla moja pierwsza ciaza. teraz znow jestem w ciazy w 18 tygodniu. strach o malenstwo jest nie do opisania. szczegolnie jak boli brzuch inaczej niz zwylke albo wcale nie ma objawow. dzis ide na wizyte i tak bardzo sie boje bo mam zle przeczucia. jeszcze dzis mi sie snily straszne glupoty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez starałam się 1.5 roku po poronieniu teraz kończę 32vtydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd wiedziałam?? najpierw dostałam plamienie, trafiłam do szpitala, gdzie zrobili usg i tam było widać że zarodek schodzi do ujścia macicy i że sa w obrazie widoczne skrzepy krwi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
morelkabrukselka, tu autorka. ja aktualnie mieszkam w niemczech, a raczej pomieszkuje. mialam usg po poronieniu (bo na wizycie wyszlo, ze dziecko nie zyje), potem dla potwierdzenia rowniez w szpitalu. teraz mam za tydzien (2 tyg po) wizyte kontrolna. konsultowalam sie z poloznikiem w polsce, ktory prowadzil mi pierwsza ciaze i widzi to podobnie - zrobic badanie ginekologiczne, cytologie, ewentualnie chlamydie i bezobjawowe infekcje (chlamydie mam ujemna) i do dziela, mysle, ze mu zaufam, bo to dobry lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelkabrukselka
Autorko widzisz u nas inaczej jest. Ja nie miałam USG jeszcze ze wzgl na to ze to wczesna ciąża byla i nic by nie bylo widoczne w obrazie.. W piątek mam wizytę w szpitalu i jeśli tego dnia test z moczu wyjdzie negatywny to USG nie zrobią.. Przeraża mnie to ich podejście..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelkabrukselka
Autorko zmien nick bo nie wiem które wypowiedzi sa twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autitorka
to ja - autorka. wiesz co, w polsce jest tak, ze oni wszystko traktuja jak chorobe, na ktora trzeba lekow. w niemczech jest inaczej, na wyspach z tego co slyszalam tez. stad inne podejscie. ja mialam piersze usg w 7tc, ale to dlategp, ze mam fajna lekarke - wiekszosc nie robi, albo odplatnie. z drugiej strony, czemu az tak zalezy ci, zeby zrobili usg po zabiegu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na usg w 13 tyg dowiedzialam sie ze maluch nie zyje od ok 9 tyg ciazy(zapytacie dlaczego tak pozno usg, czulam ze cos nie tak a ze to bylo uk nie moglam sie doprosic wczesniejszego usg ). mialam zabieg. 4 tyg po bylam juz w ciazy, ktora teraz ma 3 latka i smacznie spi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelkabrukselka
Przede wszystkim dlatego by wiedzieć czy macica dobrze się oczyściła itd dzisiaj wedle zaleceń lekarza robilam test i nadal jest pozytywny, szkoda ze te dwie upragnione kreski nie dają juz radości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelkabrukselka
Nooo gość super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autitorka
morelka, a to rozumiem, ze jak 5tc, to nie mialas zabiegu? ja mialam, wiec nie boje sie, ze cos mi zostalo. raczej boje sie powtorki. dzis rozmawialam z tesciowa - jest lekarzem - i pytala swojej kolezanki-ginekolozki, kiedy moge sie starac o dziecko. powiedziala jej, ze najwczesniej po pol roku!! a tu lekarze mi mowia, ze 1-2 cykle. poloznik z poprzedniej ciazy tez. i badz tu czlowieku madry :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelkabrukselka
Autorko, myślę ze po zabiegu to trochę inaczej wygląda, ale pol roku to szmat czasu, czytalam ze wystarcza 3cykle.. Ja w piątek jade na wizytę zbocze co mi doradzi położna... Ale przyznam ze będę się bala bardzooo... W Szczególności ze juz mam 30lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×