Czy warto być z zakompleksioną dziewczyną? Dodam, że te kompleksy są bezpodstawn

Ona jakby je sama stwarza, na początku myślałem, że po prostu jak to kobieta, powie "ale ja jestem brzydka", "ale mam duży nos" tylko po to bym potem ja ją przez pół dnia ją komplementował i uświadamiał, że jest piękna itp Taki kobiecy trik :) Ale jednak to znacznie coś więcej, ona ma jakąś obsesje, ciągle jej sie coś w sobie nie podoba, a naprawdę jest ładna.

musisz sprawić żeby przy tobie dobrze się czuła, jako ta jedyna, jeżeli to zrobisz to ona będzie chciała byc tylko z tobą. Ja o tym zapomniałem i mnie opuściła. Cały czas wspominała byłego przy którym tak wspaniale sie czuła.

Ty jestes zakochany moze dla innych faktycznie jest brzydka.Miłosc jest slepa wiec nie jesteś obiektywny.

Też tak mam. Tu nie chodzi o komplementy, tylko o to, żeby się przy Tobie dobrze czuła. Nigdy, pod żadnym pozorem nie mów przy niej, że jakaś laska Ci się podoba, nie wspominaj o tych częściach ciała na punkcie których ma kompleksy, komplementuj coś innego. I bądź delikatny.

Powiem ci tyle,jak poczuje sie ladna to pomysli ze stac ja na cos lepszego,zalicz ja i kopnij w 4 litery ta szmate.

gość dziś brawo ;)

Ja swojej gadałem żeby zmieniła kolor włosów, sposób ubierania, żeby zmieniła kolor szminki, że ma słabą cerę , komplementowałem inne kobiety i mówiłem że kocham blondynki, szczupłe wysokie. Namawiałem ją żeby zaczęła ćwiczyć, P*********m takie bzdury że głowa mała.Czuła się przy mnie fatalnie. Mam nauczkę do końca życia.

Do gość powyżej. Dałeś ciała na całej linii. :( Wpędziles swoją dziewczynę tylko w większe kompleksy. Nigdy Ci tego nie zapomni jak źle sie czuła przy Tobie. Ukochaną trzeba motywować ,komplementować, żeby rozkwitla a nie podcinać skrzydła. Jak ktos cię traktuje jak kogoś najwspanialszego, najdroższego to odwdzięczy ci sie tym samym. Zresztą chyba Ci sie spacjalnie nie podobala skoro tylko ją krytykowales.