Dieta jabłkowa, głodówka

Witam :) Zacznę od początku... A więc, moja historia wygląda banalnie jak wiele innych. Mam 24 lata. Jakiś czas temu sporo schudłam, z wagi 111kg spadłam do 58kg. Wagę tę utrzymywałam przez jakieś 2,5 roku. Niestety przez rozstanie z chłopakiem i potem małe problemy rodzinne zaczęłam się pocieszać jedzeniem. Od października do dzis dnia przytyłam do 75 kg :( Ale do rzeczy :) Postanowiłam zmienić swoje nawyki żywieniowe i oczyścić organizm. Mam nadzieje, że dzięki temu pozbędę się również łuszczycy. Na wielu forach czytałam, że ludziom chorym na łuszczycę takie głodówki pomagały. Przy okazji też nie zaszkodzi schudnąć do jakichś 60 kg. Takie jest moje założenie. Mój jadłospis będzie wyglądał następująco: -po 10:00- jabłko + czarna kawa -potem już tylko woda i herbatki (niesłodzone) -codziennie zamierzam przejeżdżać na rowerku stacjonarnym 20 km + ewentualnie inne aktywności Chętne zapraszam :) W grupie raźniej ;) (I jeszcze jedno: darujcie sobie komentarze w stylu: "Dziewczyno, po co Ci to? To niezdrowe, bd miała jojo itp..." Jestem dorosła i wiem co robię. Nikt mnie od tego nie odwiedzie. Wszystkie tego typu komentarze są zbędne)

nie boisz się,że po paru dniach zwyczajnie opadniesz z sił? dieta 50 kcal to nie za dużo,zwłaszcza jeżeli zamierzasz być aktywna fizycznie.. tak czy inaczej,życzę szybkiego i bezpiecznego powrotu do upragnionej wagi :)

Wiesz... trochę się obawiam, ale przecież nie zamierzam katować się jakimiś katorżniczymi ćwiczeniami. Pozatym wiem, że wielu ludzi przeprowadza długie głodówki zupełne i dają radę, co więcej w ich trakcie są aktywne fizycznie. Jestem dobrej myśli :)

Pytam dlatego,że sama już próbowałam w życiu paru głodówek i wiem że nawet bez jakiejś ponadprzeciętnej aktywności fizycznej trzeciego dnia ledwo wstawałam z łóżka. na kopenhaskiej natomiast bodajże piątego dnia żeby po przebudzeniu dojśc do łazienki musiałam trzymać się ściany. Ale może po prostu mój organizm jest anty-głodówkowy :p PS. ze 111 kg do 58 - szacunek! te kilkanaście teraz to powinna być bułka z masłem :)

Teoretycznie tak :) Ja próbowałam kopenhaskiej ale z własnego doświadczenia wiem ze nie umiem się trzymać jakichś wyznaczonych godzin, ściśle określonego menu. Wolę już troszkę pogłodować, to wychodzi mi znacznie lepiej :) Kopenhaska niestety nie jest dla mnie ;/ Swego czasu udało mi się, teraz też musi się udać. Nie dopuszczam innej możliwości :) Może masz ochotę zacząć ze mną? Razem raźniej ;) Ja startuję jutro :)

Aaaa tak pozatym to moje jabłko ma jakies 100 kcal :) Kupiłam większe żeby mnie nasyciło ;)

aktualnie jestem prawie w połowie drogi od 68 do 58 kg (chociaż moja życiowa wymarzona to 55) - ważę teraz 63,5, ale ja postawiłam po prostu na zmianę nawyków na zdrowsze, czyli warzywa,woda,****** ostatni posiłek o 18 - to w takim telegraficznym skrócie. mam 23 lata i 172 wzrostu. możemy porównywać,która ile straci na swojej diecie,bo ja głodówki niet :D

haha,padłam,ocenzurowało mi "ruch". nie no,100 kcal, nie przejedz się dziewczyno :D

Jasne, nie namawiam ;) Każdy zna swój organizm najlepiej. Prawie 5 kg za Tobą to też ładny wynik. Z resztą... każdy wynik przybliżający nas do celu jest "ładny" :) Chętnie porównam sobie nasze spadki wagi. Zakładam, że mój będzie dość szybki, ale strasznie zależy mi też na oczyszczeniu. Wiem że łuszczycy się nie pozbędę, ale mam nadzieję ze dzięki głodówce przynajmniej rzadziej bd miała wysyp plam na ciele

Czyli kolejna motywacja u Ciebie do zastosowania głodówki :) no to tak: moja waga dzisiaj rano 63,5 jeśli masz ochotę,polecam Ci też plank wyzwanie (o ile będziesz czuć się na siłach : http://alwaysfit.pl/wp-content/uploads/2014/01/30-dniowe-plank-wyzwanie.jpg ). ja jestem na piątym dniu, po 30 podobno do 4 kg mniej i wzmocnione ciało :)

Dzięki :) na pewno skorzystam. Z czystej ciekawości zaraz zrobię ten "plank" i zobaczę ile maksymalnie wytrzymam :)

daj znać jak będziesz po,jestem strasznie ciekawa. wygląda to prosto,ale nie daj się zwieść pozorom :p

Ale bycie na zupełnej głodówce, a jedzenie 1 jabłka dziennie to zupełnie co innego. Na głodówce włącza się odżywianie wewnętrzne, organizm funkcjonuje na swoich zapasach, nie domaga się pożywienia z zewnątrz, wyłączone jest trawienie. Gdy jesz cokolwiek - nie włączy sie odżywianie wewnętrzne, tylko organizm będzie ciągle czekał na dostawę pożywienia z zewnątrz, a niestety dostanie tylko 100 kcal w postaci jabłka, a to za mało, aby normalnie funkcjonować. Po kilku dniach tak opadniesz z sił, że nie będziesz mogła wstać z łóżka, w głowie Ci się będzie cały czas kręcić. Wiem co mówię, bo próbowałam także bardzo niskokalorycznej diety, a także głodówki i tą drugą jest łatwiej przetrwać. Nie obraź się, ale myślę, że nie dasz rady tą metodą i Twój wątek upadnie bardzo szybko - aczkolwiek życzę oczywiście powodzenia. Sama też sie odchudzam, wiec wiem co to znaczy .....

Dziekuje za wyczerpującą odpowiedz, ale jak juz wczesniej wspomnialam nie zamierzam zrezygnowac. Przynajmniej sprobuję :) A moze potraktuje te dni na jablku jako wprowadzenie do wlasciwej glodowki? hmm.. zobacze jeszcze :) Nie trzymam sie jakichs scisle okreslonych ram. Zobacze jak moj organizm to wszystko przetrwa i wtedy zdecyduje co robic dalej. MIMO WSZYSTKO POKI CO TRZYMAM SIE SCISLE MOJEGO PLANU :)

majeranek123 sorry ze tak wczoraj zamilklam, ale mialam niespodziewany wjazd gosci :) Teraz jestem w pracy, jak tylko wroce zrobie ten plank :)

to ty chcesz pracować i jeszcze ćwiczyć o jednym jabłku?! zrobisz sobie krzywdę np tracąc przytomność albo komuś- np ładując się na jezdnię i powodując wypadek. mam nadzieję, że chociaż nie prowadzisz.. najpierw się upasą, a później chcą zgubić w 5 minut.. a zdrowotne zalety głodówki, to mit

ale macie pomysły , co za głupota 1 jabłko eh,,, i to pewnie nie maloalaty

moge sie dołaczyc ale ja sama wode pije;p

I długo tak już na samej wodzie? Masz siłę? MoniApple,co z tym plankiem? :D musiałam zmienic nicka z majeranek 123 na majeranek 23,bo nie mogę sie coś zalogować na swoje konto :/

majeranek23 plank wlasnie zrobiony :) Dzis 1:40 a wczoraj 1:15 Tendencja rosnąca :) Nie jestem na samej wodzie bo pije tez yerba mate, zielona herbatke i ogolnie rózne ziolka, w zaleznosci od tego na jakie mam akurat ochote. Poki co czuje sie fantastycznie. Meczy mnie jedynie miesiaczka i czuje ogolne rozbicie bo to pierwszy dzien. Ogolnie jest ok, nawet bardzo ok :)

to całkiem niezły wynik,ja za pierwszym razem nie dobiłam do minuty :p waga wczoraj 63,5,dzisiaj 63,2.

a ja dzis 3 dzien na wodzie czuje sie bosko, dzis robie przeczyszczenie kiszek;p

hej, czy wątek jest aktualny? jeśli tak, to dajcie mi znac :) moja sytuacja wygladala podobnie jak zalozycielki-kiedys osiągnęłam wagę 106kg przy wzroście 174cm, to była masakra, nie potrafiłam zaakceptować sama siebie, wzielam się w garść i od około 3 lat utrzymuje wage 75 kg, schudłam do 73, jednak 2 kg mi przybylo :( na chwile obecna zmagam się z luszczyca(??) skory glowy-potwornie swędzi i wygląda niefajnie, od jutra rozpoczynam głodówkę, mysle, ze powinnam wytrzymać 20 dni, chce oczyscic organizm z toksyn i szkodliwych substancji, a przy okazji pozbyć się kilku kilogramów, mam za sobą kilka krótszych glodowek, które stosowałam dawno temu, w obecnym czasie chce sprobowac na nowo :) zatem czy ktoś ma ochote się przylaczyc? :) mysle, ze wsparcie jest bardzo ważne, dzielenie się swoimi sukcesami również, stworzmy pewnego rodzaju kolo wzajemnej motywacji! będę codziennie opisywac swoje odczucia i uwagi na temat glodowki, żeby było mi latwiej, zapraszam! :)

minał pierwszy dzień, jest wspaniale, wypilam 2 kawy i herbatę zieloną, reszta to woda, jestem bardzo zmotywowana, czuję niewyobrazalną siłę i chec dalszego oczyszczania :)

2 dzien jak z bicza strzelil :) to samo co wczoraj, samopoczucie idealne :)

Siemka, chciałabym się przyłączyć znajdzie się gdzieś tutaj dla mnie jakieś miejsce? :D

hej, pewnie ze sie znajdzie :) juz zaczelas?

Tak nieźle idzie :) skończyłam przygotowanie dzisiaj rozpoczynam głodówkę :)