Nieciekawy przypadek ze mnie

Mam już prawie 26 lat na karku i w dalszym ciągu pozostaję sama. Nigdy nie dane mi było zakochać się ze wzajemnością, a związki itp. to dla mnie jakaś abstrakcja. Chciałabym oczywiście poznać kogoś i wejść z nim w głębszą relację, ale coraz mniejsze szanse na to. :/

brzydka jesteś czy jak ?

Przeciętna. Nie odstraszam wyglądem, ale też nie jestem na tyle atrakcyjna, by zatrzymać czyjąś uwagę na sobie. Wydaje mi się, że bardziej chodzi o moją nieśmiałość i odrobinę aspołeczną naturę, nad którymi staram się jednak zapanować

Może w grę wchodzi też to, że mało wychodzę z domu, jestem w niezbyt ciekawej sytuacji materialnej i nie należę do osób popularnych i lubianych.

Już nie wiem co zrobić z tym fantem. Marzę o miłości jak każdy, ale niestety nie mam szczęścia...

No tak, jak zwykle można liczyć na odpowiedź... Szkoda, bardzo liczyłam na nią.

no zobacz nie jestes najgorszym biedakiem, najgorszym aspołeczniakiem, najgorszym pasztetem - a i tacy znajdują miłość ;) jak składasz broń to się nie dziw ze następuje koniec walki. zacznij wychodzic w miejsca, w ktorych mozesz spotkac swoich potencjalnych przyszlych partnerow (takie miejsca, które odpowiadają i Tobie), potraktuj te wyjścia jako wyzwania i smiej sie duzo z siebie i z tego co robisz ;) ktoś w koncu zauwazy Twoj usmiech! życze powodzenia i nie przejmuj sie porażkami, zacznij świadomie wybierac, i nie bierz czegokolwiek...

Jestem w tym samym wieku i w tej samej sytuacji co autorka tyle ze jestem facetem w tym wieku to juz chyba coraz trudniej kogos poznac

moze sprobuj poznac kogos przez internet