Chciałbym się zmienić

Pochodzę z niewielkiego miasteczka na Lubelszczyźnie.Mam 23 lata i nadal mieszkam z rodzicami. Nie studiuję, nie pracuję, wegetuję. Rodzice mają mnie za największego nieudacznika życiowego, jakiego kiedykolwiek znali - co zresztą podkreślają codziennie, na każdym kroku. Miarka się przebrała, gdy matka odcięła mi internet, co zauważyłem nie mogąc zalogować się na rzetelne strony informacyjne. Wstałem, ubrałem się i wyszedłem. Pobiegłem na wyjątkowo wtedy zatłoczony dworzec autobusowy i stanąłem w kolejce. Przede mną stał starszy człowiek, który chciał przedłużyć swój bilet miesięczny do Białej Podlaskiej. Na prośbę kasjerki przedstawił się jako Bogusław Kaczyński. CO KU‌RWA? OD CZTERECH LAT MÓWIĄ ŻE NIE ŻYJESZ!!! DLACZEGO UDAWAŁEŚ WŁASNĄ ŚMIERĆ, KU‌RWIARZU! CO UKRYWASZ????!!! Wrzasnąłem prosto w jego ucho, po czym zaj‌ebałem mu taką blachę, że starzec okręcił się dwa razy, po czym wylądował twarzą na ladzie. Pół godziny trwała jego gehenna, dopóki ktoś nie uświadomił mnie co do mojego błędu. Przestraszony podniosłem pana Bogusława, otrzepałem z kurzu, po czym ku zdziwieniu gawiedzi zwaliłem mu konia du‌pą i odszedłem, radośnie pogwizdując szlagiery Tercetu Egzotycznego.