Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SzymonW

Związek z rozwódką vs. życie singla

Polecane posty

Gość gość
Jak można zużyta rozwodnice porównywać do panny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty gdybyś tkwił w małżeństwie z przemocą fizyczną lub psychiczną nie ratowałbyś siebie rozwodząc się? Dla mnie taka kobieta rozwódka jest tak samo wartościowa jak panna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgg77ghjot6
To straszne ze ktoś tak bezdusznie napisał o rozwódkach ze są zużyte a ich dzieci to smród ciągnący sie za nimi...tragedia...znam samotne matki po przejsciach i są one bardziej wartosciowymi kobietami niz nie jedna singielka..zaradne pełne poswięcenia odpowiedzialne...to że komus nie udał sie związek nie swiadczy o tym ze jest kims gorszym niezasługującym na szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor innego tematu_1
Mam żonę, która robi wszystkie błędy jakie można w małżeństwie zrobić. Jak już mam dość to szukam kogoś na boku. Rozwódki bywają ok. Wolę nawet takie niż singielki. Najlepisze są takie z dziećmi. Sam mam dzieci. Można pogadać, podzielić się życiowymi sprawami. Poradzić się. Mam wrażenie, że interesujemy się szczerze losami swoich dzieci. Nie ma o nie zazdości, wiadomo, że są na pierwszym miejscu. To są osoby, które niejednokrotnie wiele się już nauczyły. Może moja żona jak zostanie sama, to też dla kogoś będzie miła, zrozumie, że nie ma związku bez seksu, teraz to jest dla niej nie do przejścia. Szkoda, że to tak musi wyglądać, ale cóż zrobić? X Oczywiście z taką rozwódką, żadnych wspólnych pieniędzy, majątku, małżeństwa itp, Unikać jak ognia! Z singielką zresztą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chezeno
ja jako rozwódka nie zmieniłabym tego stanu za nic. tym bardziej nie chciałabym rodzić więcej dzieci .. mam jedno i ono jest moim priorytetem w życiu. mój stan jest dosyć stabilny, mało zmienny i spokojny .. w porównaniu do większości którzy przeżywają swoje związki i małżeństwa w wielkim stresie, jak przeżyć z miesiąca na miesiąc, kłótniach i ciągłej niepewności. jeśli chodzi o seks, mi przeszło, jak zostałam okrutnie oszukana w życiu. przygodzie która miałaby zburzyć to co jest teraz, powiedziałam nie. i tego życzę wszystkim, którzy cenią swoje życie ponad materializm w którym on się odbija .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×