Nie mam siły, kolejny weekend u tatusia, kolejny raz infekcja... :(

Kicianka z ostatniego postu wynika (chyba) ze dzieciak nie chodził już co najmniej tydzień do żłobka a nie od czwartku. Przynajmniej tak zrozumiałam te wypociny :O

a nie faktycznie dziecko na antybiotyku chodziło do żłobka - autorka to debilka i dlatego dziecko choruje.

doktorka po weekendzie zezwoliła na wymarsz do żłobka, ale z zastrzeżeniem żłobek i do domu i antybiotyk do pt jeszcze. x a co złego mógł złapać na świeżym powietrzu? bo na pewno nic gorszego niż w żłobku z chorymi dziećmi :O

dla mnie cała ta sytuacja jest w ogóle dziwna... Nie znam lekarza, który zezwala na żłobek ( kiedy dziecko bierze antybiotyk) ale na spacer już nie!! Wszyscy lekarze, których znam, prędzej pozwolą wyjsc na krótki spacer, bo dziecko juz z nudów dom roznosi, niż na przedszkole!!

Kur/wa odróżniacie kretynki SPACER od BIEGANIA ??!!!! Nie mam siły normalnie, co za tępe babska ! Wychodzę i juz tu nie zamierzam zaglądać... Tak puściłam dziecko na antybiotyku do żłobka bo na antybiotyku wy tępe matrony nie można złapać infekcji !! No na litość boską gdzie wyście się uchowały tępaki ? :O lepiej stracić pracę i iść pod most, nie ?! Wtedy byście pisały że trzeba było nie brać L4. Brak słów. Myślałam, że kto jak kto ale MATKI zrozumieją MATKĘ ale nie wy jadowite żmije ! Musicie pluć jadem jak idzie nie ? Nara...

Jestes główną przyczyną kolejnej choroby Twojego dziecka. Nastepnym razem dogadaj sie z ojcem, zeby wziął l4 a nie rzucaj sie tutaj. I módl sie, zeby twoje dziecko kolejnego antybiotyku nie zaliczyło.