Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katty34

Dziecko z zespolem Downa rozne wyniki

Polecane posty

Gość Katty34

Dzisaj otrzymalam wyniki z badan prenatalnych. Robilam je zarowno w Polsce i w Uk. Okazalo sie, ze wynik z Pl jest pozytywny i oznacza, ze plod ma wady genetyczne i nie ma szans na urodzenie zdrowego dziecka, natomiast drugi wynik z Uk wskazywal, ze jest bardzo niskie ryzyko urodzenia dziecka z zespolem Downa. Musze podjac szybko decyzje. Jestem w 17 tygodniu ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobić badania po raz trzeci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE mam na to czasu zabieg wykonuje sie do 20 tygodnia a na wyniki czeka sie 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz dziecko. jaką decyzję chcesz podjąć? czy dać mu szansę żeby żyło nawet jeśli nie będzie takie jak będziesz chciała? współczuję tej dziecince takiej matki. myślisz przede wszystkim o sobie. współczuję ci trudnej sytuacji tej niepewności ale taka niepewność towarzyszy większości matek przez całą ciąże, podczas porodu może dojść do komplikacji i potencjalnie zdrowe dziecko może zostać uszkodzone, przenoszone w wyniku czego może niedomagać na płaszczyżnie intelektualnej, psychoruchowej, emocjonalnej, możliwości jest wiele. nawet jeśli zabijesz to dziecko bo okaże się że ma chorobę genetyczną albo nie będzie obciążone, po urodzeniu może okazać się że będzie miało nowotwór albo po kilku latach wyjdzie że ma autyzm, cokolwiek. tego nie przewidzisz i nie wyeliminujesz. życzę ci żeby dziecko było oczywiście zdrowe ale szkoda że niektórzy mają takie nieludzkie podejście. przede wszystkim życzę wszystkiego co dobre temu dzieciątku bez względu co mu dolega lub będzie dolegało. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczujesz dziecku a nie wspolczujesz wszystkim rodzicom ktorzy przez cale zycie mecza sie z chorym niedorozwinietym dzieckiem? Trzeba miec troche egoizmu w zyciu a nie robic z siebie matki teresy i byc z tym wszystkim sama !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
badanie poraz 3 koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katty34
Nie chce mieć Maciusia z Klanu :( Niestety ojcem jest mój kuzyn - może to dlatego? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś uważa że dziecko go męczy i jest problemem to po co decyduje się na rodzicielstwo? KAŻDE dziecko zabiera ci część ciebie: twojego życia, czasu, zdrowia, nerwów. KAŻDE. to nie jest zabawka z której ty masz coś zyskać. decyzja o posiadaniu dziecka powinna wynikać z głębi serca, z miłości, a nie z macicy, nie dla egoistycznego atawizmu chęci ubierania różowych sukieneczek małemu ludzikowi. dzieci z zespołem downa cierpią na lekkie lub umiarkowane upośledzenie umysłowe, rzedko głębokie. dziecko może urodzić się upośledzone nawet gdy nie ma zespołu downa, może urodzić się z inną wadą genetyczną, która wyjdzie w trakcie. może okazać się po latach że wykazuje zachowania antyspołeczne, będzie biło, napadało i g****iło. czy psychopata jest gorszy czy lepszy od osoby z zespołem downa? kto odważy się to ocenić? czy ktoś wykona ci dziś badanie genetyczne, w którym stwierdzi, czy nie ma on potencjału by zachorowacćna schizofrenię lub autyzm? jeśli podejmujesz decyzję o byciu matką, ojcem, to robisz to z miłości, bez względu jak dziecko będzie wyglądało, czy będzie chore. chcesz je kochać. po prostu kochać. każdy kto boi się kochać i utracić siebie, powinien 100 000 razy zastanowić się, na co sie decyduje, zachodząc w ciążę lub zapładniając kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widziałam rodziców dzieci z zespołem downa, lub ostatnio ojca z malutką dziewczynką cierpiącą na achondroplazję. patrzył na nią z taką radością w oczach. dla niej pewnie ona będzie najpiękniejsza na świecie. cóż, niczyja to wina że życie wygląda tak jak wygląda. trzeba się cieszyć z tego, co jest, walczyć by wszystko było dobrze, żeby dzieci były zdrowe i szczęśliwe, ale jeśli nie są zdrowe, to trzeba je kochać jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katty34
Wiem, ze byloby mi trudno pokochac takie dziecko chyba inna jest sytuacja kiedy dowiadujesz sie po porodze, ze Twoje dziecko jest chore a inna, ze masz prawo decyzji i decydujesz sie z premedytacja na to zeby meczylo sie cale zycie. Oczywiscie nikt nie jest pewny co go w zyciu spotka i jakie beda konsekwencje np wychowywania ale jesli nawet wyroslo by na kryminaliste to czy mam w takim razie prawo to akceptowac tylko dlatego, ze jestem matka ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam o osobowości dyssocjalnej, które jest zaburzeniem. "chyba inna jest sytuacja kiedy dowiadujesz sie po porodze, ze Twoje dziecko jest chore a inna, ze masz prawo decyzji" na czym polega różnica? kilkadziesiąt lat temu gdybyś nie wiedziała nawet płci dziecka, jakie urodzisz, po prostu urodziłabyś je i co? chodząc w ciąży jeszcze nie wiedząc, czy będzie zdrowe czy chore, ładne czy zdeformowane, kochałabyś je w brzuchu, a gdyby okazało się chore, to przestałabyś kochać? a to dziecko, które w sobie masz? jeszcze nie wiadomo, czy jest zdrowe (oby), czy nie. z dnia na dzień jesteś w stanie zmienić stosunek do niego? oszukujesz sama siebie, żeby usprawiedliwić swoje wygodnictwo i egoizm. i oczywiście olbrzymi strach. zapytaj osoby z zespołem downa, czy są nieszczęśliwe i czy się męczą? myślę, że poziom ich satysfakcji z życia nie jest gorszy od tych, którzy są patologicznie otyli, tracą wzrok, chorują na nowotwory, stwardnienie rozsiane. jest to kwestia indywidualna. każde życie jest bezcenne i każde związane jest z cierpieniem i szczęściem. to przykre, bo to tak jakby ktoś nam zachorował na nowotwór i chcielibyśmy go usunąć ze swoich oczu bo; bo się "męczy", bo stał się "brzydki", śmierdzi, gada bzdury, przynosi "wstyd", musimy przy nim robić i "nic z tego nie mamy. to podwójnie przykre, że ktoś kto jest chory, czyli teoretycznie już na starcie dostał coś cięższego do zniesienia w pakiecie, jest jeszcze odrzucony przez innych, i w dodatku przez swoją matkę. paradoks dzisiejszych czasów, że łono kobiety, miejsce gdzie rozwija się życie, staje się miejscem zbrodni. "Wiem, ze byloby mi trudno pokochac takie dziecko" a może tak ci się tylko wydaje? może właśnie ty jesteś stworzona by mieć takie dziecko i nieskończenie je kochać? a może twoje dziecko w twoim brzuchu rozwija się normalnie i będzie w pełni zdrowe? może to chwilowe doświadczenie losu/Bogu, które ma cię czegoś nauczyć, a i tak okaże się, że twoje dziecko jest zdrowe? a może nie? szczerze, gdyby moja mama usunęła ciążę, bo moje rodzeństwo by było chore, to nie wiem, co bym o niej myślała. to jest ciężar który dźwigasz potem przez resztę życia. moja mama miała zagrożoną ciążę i właściwie lekarz skazał ją już na niepowodzenie i zaproponował aborcję żeby się nie męczyła (cierpiała fizycznie). mój brat ma dziś 31 lat i jest najzupełniej normalny tylko dlatego, że moja mama wiedziała, co właściwe i niczego się nie bała, a właściwie bała się tego, co właściwe, że straci dziecko. to że będzie niepełnosprawny też było brane pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×