Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boje sie ze przegralam zycie

Polecane posty

Gość gość

mam już 24 lata i nie osiągnęłam nic :( ani wykształcenia, ani pracy, ani rodziny po gimnazjum zawaliłam naukę i mam lukę 2 letnia, skończyłam tylko LO wieczorowe i od 3 lat nie robię nic, boje się wychodzić z domu, zresztą do żadnej pracy mnie nikt nie chce nawet nigdzie jestem 24 latka z 5 letnia dziura w CV mieszkam z partnerem w uk nie chce skończyć z niczym, bez perspektyw, nic nie osiągnąć,... w życiu spotkało mnie bardzo wiele złego (wyśmiewanie w szkole, choroby, brak ojca, g***** brak wsparcia ze strony rodziców, niska samoocena, niezdana za 1 razem matura - oblałam matmę) i to jest przyczyna mojego zamknięcia się w sobie i chorób (m.in.depresji ) wiem, ze źle robię, ze marnuje sobie życie, ze nie mogę tak żyć... ale nie wiem co mam ze sobą zrobić tu nie mam nic, a i do Polski nie mam po co wracać boje się, ze kiedyś skończę tragicznie... jestem rozczarowana sama sobą... czy może być gorzej każdy kto widziałby moje CV od razu by je odrzucił, nic w nim nie ma, a ja zielonego pojęcia nie mam jak wytłumaczyć tak wielka dziurę w życiorysie do tego z jednej pensji żyje się nam jak wiadomo ciężko czasem naprawdę mam dość... nie wiem gdzie popełniłam największy błąd, zawsze się dobrze uczyłam, nauczyciele pokładali we mnie nadzieje, a ja skończyłam z niczym,,, najgorsze jest to, ze nie wiem co robić, kim chciałabym zostać czy w ogóle kiedyś znajdę jakąś prace, bo jest teraz o to cholernie ciężko nawet dla wykształconych osób mam dość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a juz dajcie spokoj ... co druga kafetarianka pisze ze przegrala zycie! i okazuje sie ze nawet nie ma 30 lat... ludzie wy naprawde nie macie prawdziwych problemow! 24 lat co to jest? jakie wy wszystkie niesczesliwe jestescie...bo co bo chlopaka nie macie i nie ma wam kto dogadzac i stad te wasze problemy sie same robia w glowach! co za swiat pelen nieszczesliwych dwudziestolatkow.. idzcie sie najlepiej do lasu powiesic jak przegralyscie zycie, biadolicie i biadolicie tylko na szkole nigdy nie jest za pozno, prace tez mozna sobie znalez jesli tylko sie chce szukac.. ale najwygodniej jest sciac zalozyc rece i powiedziec ze przegralam zycie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak z ciekawości, po kiego grzyba tam jechałaś jeżeli nie do pracy? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz isc na sprzatania po kilka godzin dziennie i zapisac do collegu na jakis kurs zawodowy nie rozumiem w czym masz problem? Przed 25 rokiem zycia mozesz sie tez zalapac na jakies kursy przysposobienia zawodowego dotowane przez rzad Jak dla mnie to jestes po prostu leniwa, masz internet siedzisz w domu i miauczysz co za problem poszperac w internecie, popytac sie po lokalnych collegach, znalezc jakies charity aktywizujace mlodych ludzi bez doswiadczenia zawodowego Nawet jak byc poszla do GP i opowiedziala swoja historia odpowiednio przy tym placzac i skarzac sie, ze nie widzisz sensu w zyciu to wysle cie do doradcy zawodowego/charity wspolpracujacego z NHS Jestes totalnie niezaradna i tak naprawde chyba lubisz siedziec w domu i uzalac sie nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe, ze prócz depresji masz tez dystymie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNY PORANNY PTASZEK
Ja będąc trochę młodszym od ciebie miałem podobnie do 25 roku życia mogłem mogłem się pochwalić jedynie skończoną podstawówką bo do dwudziestego roku życia nie potrafiłem skończyć żadnej szkoły zwiedziłem ich dość sporo wszystko mnie dołowało rodzice atmosfera w domu ciągłe awantury starych ogółem różne przykre zdarzenia o których nie chcę pisać wtedy też tak myślałem ,że ciężko będzie coś zmienić i miałem odczucie ,że przegrałem życie ale mając już jakieś 22 - 23 lata wziąłem się trochę za siebie zmienił się się mój stan wykształcenia skończyłem Technikum wieczorowe zdałem maturę i już nie nie miałem obaw by szukać zatrudnienia, a z tym było różnie nigdy nie znalazłem pracy która by mnie w 100 % satysfakcjonowała ale nic się nie poradzi na to moje ostatnie miejsca pracy to praca przeważnie tymczasowa, nisko płatna nie dająca satysfakcji. Teraz mieszkam w małej miejscowości gdzie z pracą jest bardzo tragicznie, znalazłem kilka ofert rozesłałem aplikację do biur pośrednictwa pracy i wczoraj miałem już pierwszy telefon z propozycją wyjazdu z którego prawdopodobnie skorzystam o ile do tego czasu nie będzie innych odzewów oferta ta nie jest żadną rewelacją ale zawsze to coś w porównaniu do tego co mam obecnie czyli niczego bo mam możliwość pracy i mieszkania w innym kraju wyrwania się z dziury w której obecnie mieszkam w sumie podniosło mnie to trochę na duchu ,że zadzwonili bo już też teraz miałem depresję i nie wiedziałem co z sobą zrobić. Nie mam jako takiej rodziny żony dzieci tak ,że nikt nie musi się ze mną męczyć ....... x x Pozdrawiam i głowa do góry bo wiem jak się czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×