Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kasa, kasa, kasa, a liczą się przecież inne rzeczy

Polecane posty

Gość gość

wszędzie ciągle wszyscy gonią za kasą, ale czy ludzie nie widzą co się tak naprawdę liczy? ostatnio tak się przyjrzałam kilku sytuacjom i stwierdziłam, że ludzie wolą pieniądze od bliskich - i mnie to przeraziło. Moja koleżanka z pracy zamiast wziąć wolne i być z mamą w szpitalu, wolała przyjść do pracy - choć szefowa jej proponowała wolne.zawiozła tylko mamę i zostawiła w szpitalu. jej mama zmarła w trakcie operacji, a ona była w tym czasie w pracy :O nawet się z nią nie pożegnała. innym przykładem jest moja siostra, jej mąż dobrze zarabia, często wyjeżdża i na tych wyjazdach ją zdradza, o czym ona wie, ale woli z nim być bo ma wygodne życie i kasy pod dostatkiem :( ja nie wiem - dokąd to zmierza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widać nie dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż dla wielu ludzi liczy się wyłącznie kasa :O znam wiele takich lasek, które z facetami są wyłącznie z powodu kasy. smutne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać siostrze się nie chce ruszyć tyłka i dobrze zarabiać na samą siebie, więc woli taki układ. Ale że ten facet jej w tyłek nie kopnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kopnie, bo ma w domu posprzątane, ugotowane, dziecko dopilnowane i jak ma ochotę na seks to żona nie odmawia, więc ma po prostu wygodnie. a na dodatek baba mu nie gdera, że był 3 tygodnie na wyjeździe lub pijany wrócił. nawet kilka razy się zdarzyło, że go do domu przywoziła, bo wracając padł gdzieś w rowie i dzwonił a ona jeździła i go szukała. to czemu miałby kopnąć? same luksusy ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona o dobrym zarabianiu to może zapomnieć. skończyła ogólniak, w wakacje poznała na dyskotece męża. nie poszła na studia, ani do pracy. po roku wzięli ślub - ona była już w ciąży. teraz ma 27 lat i zero doświadczenia, bo nigdy nie pracowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze robi jak jej pasuje. Wiekszosc facetow zdradza wiec lepszy dostatek wakacje na Dominikanie niz bida zero wakacji . Przynajmniej cos z zycia ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, widać jeszcze nie pojął, że za ćwierć tej kasy na niby-żonę miałby sprzątaczkę i kucharkę, a na d***** to i tak chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ona o dobrym zarabianiu to może zapomnieć. skończyła ogólniak, w wakacje poznała na dyskotece męża. nie poszła na studia, ani do pracy. po roku wzięli ślub - ona była już w ciąży. teraz ma 27 lat i zero doświadczenia, bo nigdy nie pracowała. " No i masz powód. Siostra uprawia swego rodzaju prostytucję, jedne stoją przy drogach, inne się sprzedają we własnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ukrywam, że ona jest utrzymanką swojego męża i zrobiła sobie z tego zawód, ale z drugiej strony sypia tylko z nim, a on puszcza się na prawo i lewo.. ja bym nie zniosła takiego upokorzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po groma opowiadasz o tym na forum,co z Ciebie za siostra,porazka miec taka rodzine,nie dosc ze mąż palant to jeszcze siostra idiotka,współczuje siostrze,a może ona z nim siedzi dla dziecka,skad wiesz?!jakby była sama pewnie juz dawno by odeszła,samemu łatwiej wszystko zaczac od zera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty bys nie zniosla a jej to pasuje, dlaczego uzurpujesz sobie prawo do decydowania za kogos co jest dla niego lepsze? Wolalabys zeby siostra w imie wydumanych zasad odeszla od meza i klepala biede, wtedy moglabys sie poczuc lepiej, co? az tak to cie boli ze jej sie lepiej zyje? kolezanka z pracy i tak nie moglaby byc przy operacji, nic by to nie zmienilo. Niektorym ludziom rutynowe rzeczy typu praca czy sprzatanie pomagaja uporac sie ze stresem, to takie zaklinanie rzeczywistosci, wszystko jest po staremu. Inni boja sie szpitali, lekarzy itp. No ale ty oczywiscie sadzisz po sobie i zakladasz ze przyszla do pracy przyszla do pracy bo zal jej bylo dniowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj siostrze spokój jak chce tak życ niech żyje... może to wszystko naprawde inaczej wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ona też stwierdziła, że i tak by nie mogła być przy operacji, więc wróci do pracy i przynajmniej sprzeda kilka ładunków w tym czasie... Siostra doskonale wie, co myślę o jej postępowaniu i postępowaniu jej męża. wie, że uwazam że daje sobą pomiatać, bo jej to wprost powiedziałam. i ona wprost odpowiedziała, że dla niej liczy się to, że ma dostęp do jego konta i może dowolnie dysponować kasą i nie musi się martwić o wstawanie rano do pracy, bo woli siedzieć w domu. i nie chodzi tu o dziecko, które i tak nie ma wielkich więzi z tatusiem którego wiecznie nie ma, albo wraca późno pijany po imprezie integracyjnej. i niczego jej nie zazdroszczę, bo dobrze nam się z mężem żyje, oboje zarabiamy w granicach średniej krajowej, czasem więcej, dla kogoś to może mało, ale nam wystarcza w zupełności. dziwi mnie tylko że ludzie bardziej cenią kasę niż bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może ona go po prostu kocha DEBILKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko co za ograniczona idiotka,myslisz ze każdy lubi się uzewnętniać,widac że z Ciebie niezła menda to się nie dziwie że ludzie nie chcą Ci się zwierzać,myslisz ze jak Ci tak powiedziały to tak jest,może siostra nie chce pokazac przed Toba prawdziwych uczuc np ze kocha nadal męza bo bys jeszcze bardziej ja zjechała"tepa jesteś jak siekierka do rąbania cukru"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze wiem, ż eona go nie kocha, bo nigdy go nie kochała, czego przede mną nie ukrywała. przed resztą rodziny i znajomych grała wielce zakochaną a mi szczerze powiedziała, że on to najlepsze co mogło się jej trafić, bo nigdy nie będzie musiała dzięki niemu pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam ja mam Meza i male dziecko. Maz ciągle w delegacji raz w miesiącu na kilka dni przyjeżdża, czy mnie zdradza nie wiem nie wnikam chyba tak ale raczej to nie romans tylko sex na boku. Nie muszę pracować bo zarabia bardzo dużo. Na wszystko mam oprócz tego co miesiąc przelewam na swoje konto 1500 zł żeby mieć w razie w:-) dla mnie jest dobry gdy jesteśmy razem miły troszczy się o mnie i dziecko a czy ma kogoś w delegacvjavh na sex hmm mam to gdzieś. Na swój sposób się kochamy. Mam szukać wielkiej miłości wierności i żyć w bloku od 1 do 1 za 1200 zł i tyrac w biedrtonce na kasie buhaaa wole Meza kilka dni w tyg atmosfera jest ok troszczy się o nas a ze puka na boku hmm wole to i żyć w nowym dużym domu z ogrodem mieć nowy samochód kasę na kosmetyczki fryzjera ubrania:-) ale głupia nie jestem intercyzy nie podpisalam, malo tego samochód jest moja własnością choć za jego kasę, dom jesteśmy współwłaścicielami mam udziały w jego firmie, poza tym mieszkanie które wynajmuje przepisał na mnie i na córkę w razie czego tam będę mieszkać, duży apartament 120 m Nie dam mu się zostawić bez niczego gdyby czasem odszedł choć sadze ze tego nie zrobi:-) i jakby nie było jestem szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem szczęśliwa, nasze wspólne pensje to ok 7 tysięcy, mamy mieszkanie w bloku. za mężem bym w ogień poszła, tak jak on za mną. Jak dla mnie to jest szczęście. Dla mnie liczy się miłość i wierność, a nie kasa, bo pieniądze to rzecz nabyta, a miłości nie kupisz za żadne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, bo jak zostawi meza to na pewno zaraz znajdzie milosc zycia i beda sobie patrzec w oczka przy swietle ksiezyca:D nie za duzo harlekinow czytujesz? lepiej zyc bez milosci ale z kasa niz bez milosci i bez kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niektórym własnie pieniadze dają szczęście a nie miłosc i szacunek,niech każdy zyje po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa, latwo mowic, ze kasa to nie wszystko jak sie ja ma. Sprobuj teraz zyc za 2000zl, a 5000zl oddawaj na biednych, to zobaczymy po ilu miesiacach sielanka zamieni sie w klotnie i nerwowosc. Niestety, ale kasa jest baaaardzo wazna. Bez pieniedzy jak zachorujesz powaznie, to masz przesrane. Ludzie cie oceniaja przez pryzmat samochodu i ubran. Podjedz 10 letnia toyota yaris pod szkole dziecka lub nowiutkim renault megane. Gwarantuje ci, ze juz male dzieci wyczuwaja z kim warto sie zadawac i kto jest wyzej w hierarchii. NIestety, ale w zyciu nie licza sie takie wartosci jak uczciwosc i dobrosc. Nikogo nie obchodzi, ze ten bogaty jest cwanym dupkiem i wykorzsytuje ludzi, liczy sie to, ze ma kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz oczami wyobrazni widze jak ta zdradzana zona odchodzi od meza, znajduje prace w markecie na kasie za najnizsza krajowa, remontuje odziedziczony po dziadkach malowniczy domek na wsi (najlepiej przy jeziorze, i zeby nie bylo w domku pradu - blask swiec jest taki romantyczny a i zmarszczek nie widac), samotnie wychowuje dziecko a w wolne dni hoduje eko marchewke w przydomowym ogrodku i pisze bloga pt "wsi spokojna wsi wesola, czyli jak zrobic zupe z pokrzyw i perzu". Oczywiscie honorowo zrzeka sie alimentow od eks-meza oszusta, bo sama sobie poradzi. Na wsi poznaje przystojnego, bogatego, wolnego sasiada, ktory calkowicie oszaleje na jej i jej dziecka punkcie, oczywiscie z wzajemnoscia. W miedzyczasie zdradzajacy maz zrozumie co stracil i na kolanach z bukietem roz bedzie blagal o przebaczenie. Nie przyjmie do wiadomosci "nie" bohaterki, w zwiazku z czym sasiad bedzie zmuszony dac mu w pysk i wrzucic go do jeziorka. Epilog: bohaterka i sasiad namietnie caluja sie na tle zachodzacego slonca, a w oddali pluska sobie eks. Tadam, kurtyna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HAHAHA,zaje.biste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Gwarantuje ci, ze juz male dzieci wyczuwaja z kim warto sie zadawac i kto jest wyzej w hierarchii." NIESTETY masz racje ...ale to RODZICE ucza tego swoje dzieci :O Na szczescie ja mam to gleboko jak mnie ludzie oceniaja... i na szczesie mieszakam w kraju gdzie wiekszosc ludzie tez to ma gleboko :P Ludzie ktorzy maja klase (nie mylic z kasa :P) nigdy nie poniza sie do udowadniania swojej wartosci samochodem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podjedz 10 letnia toyota yaris pod szkole dziecka lub nowiutkim renault megane. HAHAHA renault megane to gowno!!!! Nie wiem czy komukolwiek mozna zazzdroscic takiego badziewia. Rozumiem nowe audi a 6 czy bmw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"HAHAHA renault megane to gowno!!!! Nie wiem czy komukolwiek mozna zazzdroscic takiego badziewia. Rozumiem nowe audi a 6 czy bmw " A ja nie iem jak mozna zazdroscic JAKIEGOKOLWIEK samochodu :O ... samochod jest dla Was syznaczkiliem statusu ? Po samochodzie oceniacie jak ktos zyje, czy jest szczesliwy i jakim jest czlowiekiem ???? Niestety taka polska mentalnosc .... kiedy jedziemy do Pl to nasi rodzice zastanawiaja sie jak nas sasiedzi ocenia :D ... bo jak to wypada przez 4 lata tym samym autrm jezdzic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma rację...jest smutne to co się dzieje obok nas. I wiecie co, ciężko czasami to zauważyć, bo w tym pędzie łatwo się zatracić. Nas gdy urodziło się nam dziecko wszyscy ciągle pytali kiedy się przeprowadzamy (mamy mieszkanie 50 metrów), bo przecież mało miejsca.... I faktycznie wszyscy znajomi jak tylko powiększyli rodzinę od razu do większych mieszkań domów. ok jeśli ma się kasę, ale nie kosztem kredytu na całe życie i pracy w weekendy.... Pojechałam nad jezioro w polsce na wakacje i znowu komentarze rodziny gdzie mi się to chce jechać....i każdy oczy otwierał że zapłaciliśmy 1,5 tysiąca, to pewnie warunki byly straszne. No nei były, super agroturystyka, tyle że miejsce mało zatłoczone.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chrzan o polskiej mentalnosci. Na calym swiecie tak jest, ze im czlowiek bogatszy, tym ma lepszy (drozszy) samochod. Za granica tym bardziej nikt nie jezdzi starymi autami. Pojedz sobie do Cannes, Saint Tropez, to zobaczysz jakie tam jezdza samochody. Nie wiem dlaczego zaprzeczac i rozpowszechniac bajeczki, ze liczy sie wnetrze czlowieka i inne tego typu pierdoly? Oczywiscie takie rzeczy mowia ci najbiedniejsi, przecietni. Wejdz sobie normalnie ubrana do Ritza w Paryzu, zobaczysz jak zostaniesz potraktowana:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tego nie kumam. To co na zachodzi jeżeli ktoś ma kasę to jeździ 15 autem? No nie zauważyła takiej prawidłowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×