Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziś rano miała miejsce taka sytuacja. Jak byście zareagowały?

Polecane posty

Gość gość

Mój ośmioletni syn wczoraj wieczorem dużo przeskrobał, strasznie nas wkurzył. Dzisiaj ma zakończenie roku na 10 i tuż po nim jedzie do swoich dziadków na tydzień. Mąż wychodził do pracy o 8, wszedł do jego pokoju i powiedział "Cześć, życzę ci udanego zakończenia, udanych wakacji, możesz pogadać z dziadkami czy możesz tam zostać do końca wakacji, mam nadzieję że tak i że cię do końca lata nie zobaczę. Cześć". Jak byście na takie słowa zareagowały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż zostalby na wieki wieków oddelegowany do dziadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, autorka. To pewnie jak dodam, że wczoraj po tym jak syn nawywijał mąż powiedział mu: "Mam nadzieję, że już nigdy tego nie powtórzę ale czasem wolałbym żeby ciebie nie było" to już w ogóle uznacie nas za patologię. Opie/rd/oliłam go wczoraj za to, powiedziałam mu, żeby trzasnął się w ten pusty dekiel. A on nie wie o co mi chodzi i uważa, że robię z igły widły, że dziecko i tak oleje te słowa. Mam ochotę wyjść i nie wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna sytuacja, pewnie każdy kij ma dwa końce i twój mąż też nie bez powodu wypowiedział takie słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może nie bez powodu, ale uważam, że to za mocne słowa skierowane do dziecka. jak on mógł??? Powiedzieć, że wolałby żeby go nie było?? Że ma nadzieję że go nie zobaczy do końca wakacji??? I jeszcze z ryjem na mnie, że stanęłam w obronie syna???? Zachował się jak ostatni burak, nie wybaczę mu tych słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bedą jaja jak sie mały po tym wszystkim powiesi. A wszyscy bedą sie zastanawiać - DLACZEGO!! Przecież miał wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobrażam sobie jaką traumę bedzie miał dzieciak i jakie "udane" wakacje. Jestem już stara ale do dziś pamiętam jak mama powiedziała mi, że powstałam z przypadku, bo wcale mnie nie chciała :( To bardzo boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co aż tak strasznego zrobił syn, że mąż/ojciec go tak na całe życie "naznaczył'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ten facet jest ojcem dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co maly przeskrobal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę przyznać ,ze trudno mi zrozumieć zachowanie ojca w takiej sytuacji . cóż chciał osiągnąć wypowiadając je ? Skoro osmiolatek doprowadza ojca do takiego stanu co będize jak chłopak będize miał lat 16 ? twój mąż ma jakieś problemy ? kompleksy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To obcy plemnik jest. A facet to prawdziwy maczo. Taki lew to np. od razu zagryza obcy pomiot. A maczo wykończy gnoja powolutku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No akurat tu jest prawda, że nasz syn nie jest z tych, co by się przejmował takimi rzeczami. np teraz gania po całym domu w fantastycznym humorze, śmieje się, krzyczy na całego i ma się świetnie i jeszcze pyta nas czy przed wyjazdem nad morze kupimy taki wielki dmuchany materac :o pomijając wszystko - z jego strony jest zero skruchy czy jakiegoś uczucia pt "głupio mi, że coś tam przeskrobałem i rodzice się jeszcze przez to pokłócili". Nic z tych rzeczy. A co się stało? Szukaliśmy go wczoraj dwie godziny po tym, jak wyszedł do kolegi, okazało się, że poszedł 3 ulice dalej, gdzie nie wolno mu chodzić. Zdarzyło mu się to pierwszy raz, wychodzi sam na podwórko od 6 roku życia i nigdy nie było takiej sytuacji. Myślałam, że zejdę na zawał jak go nigdzie nie mogliśmy znaleźć. Wróciliśmy do domu, wytłumaczyliśmy dlaczego tak się martwiliśmy, dlaczego zrobił źle, uświadomiliśmy co się mogło stać itd. I to w sumie nie o to chodzi. Później zaczął nam pyskować, że on ma to w nosie i następnym razem też tam pójdzie, a jak wpadnie po drodze pod samochód to trudno. Później jadł kolację, którą porozwalał po całym pokoju (dosłownie kanapki były na ścianie), śmiejąc się nam prosto w oczy. Napsuł nam krwi i nic sobie z tego nie zrobił. Ale czy to powód żeby kierować do niego aż takie słowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium masz rację, też się nad tym zastanawiam. Ale powiedzcie mi - jak ja mam się zachować w tej sytuacji? Na syna jestem wściekła. Na męża jeszcze bardziej. Co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci co ja bym zrobiła . Najpier porozmawiała z męzem , a później wspólnie z synem . A jeszcze później wlepiłabym małemu kilka pasów na tyłek - za nieposłuszeństwo , za pyskowanie i za rozmyślny bałagan . A jakby już sie uspokoił to przytuliłabym i powiedziałao tym jak bardoz go kochamy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121212
Fakt Twój syn zachował się bardzo źle, ale Twój mąz nie miał prawa do niego tak mówić. Niby syn się tym nie przejął, ale jaką masz pewność żę nie zapamieta tego do końca życia?? W rodzicach zawsze powinno się mieć oparcie, a nie slyszeć że lepiej żeby Ciebie nie było, nie chce Ciebie widzieć przez 2 mies. Syn powinien dostać porządną kare, taką żeby zrozumiał że zrobil źle. Zabierz mu to co lubi najbardziej, komupter, tv, slodycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 30 lat a do dziś pamiętam jak byłam w 1. klasie podstawówki to zawsze ojciec dawał buzi przed wyjściem do szkoły. Raz coś zrobiłam i ojciec nie pocałował. Do tej pory pamietam jak to przeżywałam, mimo, że minęło ponad 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, to że on nie nie pokazuje że przeżywa to nie znaczy że nie przeżywa moim zdaniem. O ile Twój syn nie jest psychopatą nieodczuwającym uczuć, a zakładam że nie, ani nie jest skrajnie mało inteligentny, to na pewno zapamiętuje takie teksty i to się będzie na Was odbijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" pewnie Twój facet się jakoś dowiedział że to nie jego syn " też tak sądzę, autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, macie rację, to nie jego syn, ale co to zmienia i co wnosi do dyskusji? czy tak się do siebie odnoszą ludzie w rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i wyszło szydło z ukrycia!! A jaka to dla niego rodzina. He..he..???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to jaka???? nie pyskuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze zrobił, powinien jeszcze porządny wp*****l spuścić bękartowi to by wiedział gdzie jego miejsce. Zeby gówniarz dyrygował gdzie i z kim chodzi? Przeora mu o***t jakiś pedofil to bedzie miał traume a nie ze rodzic krzyknął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojoj. No to mam jeszcze wiekszy problem. Twoj facet nie zaakceptowal Twojego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam swoje lata
Co za bałwan z Twojego męża.Natychmiast bym spakowała jego rzeczy i wysłała do jego rodziców i nie chciała bym ogladać więcej tego głąba! Prawdziwy ojciec nigdy by tak nie powiedział do swojego syna, nie uważasz?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I powim jeszcze jedno. Dla matki dziecko jakie by nue bylo to i tak zawsze bedzie najcudowniejsze. Mysle ze gdyby maz byl biologicznym ojcem Twojego syna to nie odezwalby sie do niego w taki sposob. Przykro mi i zastanow sie nad swoim malzenstwem.Twoj maz ostro przesadzil. !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przecież on MYŚLI, że jest jego biologicznym. czytajcie co piszę ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie czuje pod skórą ze obcego bękarta chowa pod dachem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, pewnie. On szatyn, ty blondyna a dziecko rude. A on sobie MYŚLI......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, mały na szczęście jest do niego podobny tym bardziej pękło mi serce po tym jak się dziś zachował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×