Dziś rano miała miejsce taka sytuacja. Jak byście zareagowały?

Dobra, zaczęły się podszywy pode mnie, więc chyba nie ma sensu pisanie dalej. Ale w jednym macie racje - dla matki dziecko jest najcudowniejsze jakie by nie było. Bardzo się dziś zawiodłam na mężu i nie wiem jak ja mam z nim normalnie rozmawiać jak wróci z pracy. Nie wiem. Jestem w takim szoku, że jeszcze się nie otrząsnęłam. A syn nadal w dobrym humorze, ehh..

To kara za twoją rozwiązłość. Za twoje grzech zapłaci ten mały ssynek. Bo ktoś przecież musi - nie?

a nie możecie oddać dzieciaka do domu dziecka? Widocznie ten wypadek przy pracy ma spaprane geny (matka d****** ojciec nn) Jako kochające małżeństwo postaracie się o 2 moze lepiej wam pójdzie,

nie no, oszukuje faceta, który wychowuje nieswoje dziecko, a sama mu zarzuca, że za mocno pojechał z gówniarzem:D

i znów prowo, koniec roku to dzieci sie nudzą

Ja bym wezwała egzorcystę do męża! Teraz co druga osoba jest opętana a potem się słyszy że fajny był ale zabił...:O