załamana jestem matkami

dziś było zakończenie roku w przedszkolu mojego dziecka. było przedstawienie a potem poczęstunek dla dzieci. Każda mama miała wolną rękę by coś przygotować... i co? ja i jeszcze jedna mama upiekłyśmy ciasta a reszta? jedna mama przyniosła plastikowe kubki, w które nie było co nalać, inna przyniosła paluszki słone, inna żelki, i ostatnia flipsy. Tragedia, reszta nic... Czy wszystkie matki są takie? Skąpe, z brakiem zainteresowania w życie przedszkola, takie LENIWE!!!

No to dzieciaki miały wyzerkę ;)

zdrowo :( jak zobaczyłam cukierki i żelki to się załamałam...

moze nie mialy pieniedzy?

miały, tylko są skąpe, wnoszę po tym jakimi jeżdżą autami.

Ja też wolałabym sobie nie zawracać d**y z jakimiś ciastami ale kupiłabym jakieś owoce

Wymagania to pewnie mają wygórowane,ale coś od siebie dać to już NIE!

Tak napewno sa leniwe i nieeojrzale bo przy garach nie stalyxpuwte babsko

a wy naprawde nie macie innych zajec, obowiazków, spraw, hobby prócz czatowanie w przedszkolach, organizowania balików i innych niepotrzebnych imprez? Macie swoje życie czy zyjecie sprawami przedszkola? Obserwacja aut, butów, rajstop innych matek?

Wychowawcy przedszkola powinni jakos rozdzielić role i konkretnie poiwiedziec który rodzic co ma przynieść.

No właśnie.Krytykujesz inne matki a sama zaliczasz się do tych które są idiotkami pchającymi nos w nie swoje sprawy. Zrozum że nie wszystkie mamy mają ochote,czas czy umiejętności na upieczenie ciasta.

a te ciasta to musza byc na kazdym zakończeniu? Wiecznie żarcie, wpierdalanie, żarcie, zarcie... Ludzie po co to ? Przeciesz te dzieci zjadły w domu obiad i deser

kolejny pretekst żeby nawpierdalac się a potem krytykować,że mama krysi upiekła niedobre ciasto a mamusia Antosi upiekła najtańsze....

nie chodzi o to że każda powinna upiec ciasto, tylko o zaangażowanie!!!!! Tępe, leniwe baby, które liczą tylko na to że ktoś coś zrobi!!! A potem ich dzieci wp*****lają ciasto, jakby w życiu na oczy nie widziało!!!!! bo w domu tylko żelki i czipsy BLEEEEEEEEEE... brzydzę się takimi matkami, ruszyć d**y do roboty i mózgi do pracy...!!!!!!!!!!

a potem ich dzieci wyrastają na równie leniwe i durne, nie potrafiące dzielić się tym co mają, liczące tylko na innych, bo "MI SIĘ NALEŻY"

no tak - ruszyc d**y do roboty czyli do garów. A jak ktoś nie ma czasu bo pracuje - to leń.

Następnym razem warto uzgodnić kto co ma zrobic albo kupić. To tak jak z wigilią klasową dla podstawówki,kiedyś były słodycze a teraz robią normalne potrawy i kłopot rodzicom.

Ja nigdy nic nie piekłam do szkoły ani moja matka bo nie miałam dobrego piekarnika (tylko taki przenośny) mama kupowała mi ciasto w sklepie Dobrze że na jakiejs imprezie szkolnej byli tylko uczniowie i nauczyciel bo inaczej matki mogłyby powiedzieć że moja matka to leń

Autorko, tyle w tobie jadu. Czego Ty nauczysz swoje dziecko? Twoja postawa jest wysoce deprymująca. To, że któraś z tych matek nie upiekła ciasta nie czyni jej leniwej. Tak samo Ty nie jesteś od nich lepsza tylko dlatego, że coś przyniosłaś na zakończenie. To bardziej wina wychowawców, którzy powinni rozdzielić rodzicom poszczególne role lub zebrać od rodziców pieniądze i samemu zamówić ciasta.

ten kto pracuje i nie ma czasu by przygotować cokolwiek dla dziecka do przedszkola raz na ruski rok powinien sobie odpuścić dzieci, bo dla nich TRZEBA ZNALEŻĆ CZAS!!!

Nie przesadzaj.To że ktoś nie angażuje się tak jak ty w organizację zakończenia szkoły nie znaczy że nie może zostać rodzicem. Jak ktoś nie sprząta w domu to znaczy żeby lepiej go nie miał?

owszem jestem "lepsza" wykazałam zainteresowanie, sprawiłam że dzieci i ich leniwe, wysztafirowane mamuśki miały co zjeść... taka jest moja ocena tych kobiet, nic tego nie zmieni. Też pracuję a mimo to znajduję czas na "zycie mojego dziecka"

dzieci maja jedzenie w domach i te ciasta napewno nie sa potrzebne zrozum ,ze każdy liczy sie z pieniedzmi bo ma swoje wydatki i zycie

porównujesz dom z dzieckiem? zupełnie bez sensu... mogę mieć w domu bałagan, bo swój wolny czas spędzam z dzieckiem, dziecku trzeba poświęcać czas bo ono pragnie miłości, dom to zimne mury!!!

Boże a bez tego ciasto to te dzieci z głodu nie doszłyby do domu.Spadaj piec ciasta może niebawem będziesz miała okazje znowu zabłysnąć

A ja jednak myślę ze lepsza jest matka, która nie przekazuje swojemu dziecku pogardy w stosunku do innych niż ta, która na koniec roku w przedszkolu przyniosła ciasto i pogardza mamami, których przeciez nie zna,a które nic nie przyniosły na owo zakonczenie.

no tak, każdy ma swoje wydatki, ja też oczywiście. Tylko zrozum, że te dzieci cieszyły się na ten poczęstunek, to była dla nich nagroda za przedstawienie, za wierszyki, za ich wkład pracy!

powinni zakazać w przedszkolach i szkołach tych placków niewiadomego pochodzenia

Więc to że nie upiekę ciasta dla mojego dziecka i innych dzieci mnie skreśla jako matkę? Przecież mogę okazywać mu moją miłość,zainteresowanie w inny sposób. Nie jestem osobą leniwą ale upieczenie dla mnie ciasta to zły pomysł bo nie jestem w tym dobra

sanepid powinien się tym zainteresować! łapy brudne macie te wasze tipsy i pierscienie od lat nie sciagane włosy rozpuszczone fuj