Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego mnie odrzucił, choć mnie lubił ?

Polecane posty

Gość gość
Nie rób z żony idiotki, na pewno wiedziała, że mówicie o nich. I to też by mnie denerwowało - że mi własny mąż dupę obrabia za plecami. W ogóle nie powinnaś się była mieszać w ich bagno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a teraz postaw się w podobnej sytuacji... masz męża, a on zamiast z tobą rozmawia o problemach z przyjaciółką, do tego dochodzi ta niepewność czy aby na pewno ze sobą nie sypiają, itd... Przyjaźń to fajna rzecz, ale niestety wśród zajętych osób płci przeciwnej, rzadko jest ona trwała, jakbyś miała faceta, to on zapewne też nie byłby zadowolony z faktu że spotykasz się z innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smuci mnie fakt, że ludzie nie rozumieją pewnych rzeczy ja doświadczyłem przyjaźni i wiem co jest dobre w tym, a co złe niektóre kobiety zapominają się i pozwalają sobie na zbyt wiele może nie rozumieją, że pewne rzeczy bardziej szkodzą niż pomagają a faceci jak to faceci, też się zapominają i dopuszczają do myśli coś na co normalnie sumienie im by nie pozwalało... chwile w których się zapominamy bywają bardzo niebezpieczne ludzie doskonale o tym wiedzą i boja się, że taka chwila zapomnienia może przekreślić to co oni starali się budować przez te wszystkie lata... wiem to, bo sam przechodziłem takie chwile zapomnienia przy mojej przyjaciółce... zdołałem się jednak powstrzymać i odszedłem z obawy o to co czułem do niej i z szacunku dla niej i jej przyszłego męża... z żalem i wielkim bólem serca, ale taka postać rzeczy była niedopuszczalna... minęło wiele lat, a ona nadal mi się śni po nocach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kocham go, tylko lubie. sam zawsze chcial pogadac i tak sie zaczely nasze rozmowy o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to był jego problem, zamiast rozmawiać z żoną to rozmawiał z Tobą, a w międzyczasie sypało mu się małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj ich to idiotki, jeżeli 4 lata jej to nie przeszkadzało to nie jest głupia, ona wie co to jest przyjaźń, odmieniło jej się bo widocznie ma koleżanki takie jak te tutaj, cymbalice zazdrosne zrobiły jej pranie mózgu i nawciskały chorych teorii że przyjaźń koliduje z jej związkiem, że przyjaźń = kopulowanie i że przez to straci męża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam narzeczonego, spotyka sie z osobami obu plci i nie robie o to awantur. jak mamy ze soba sypiac jak mieszkam obecnie 500 km od niego, nie widujemu sie. ale choc tyle sie nauczylam, ze nie warto byc taka zazdrosna, bo to niszczy zycie i sobie i innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego jak w małżeństwie się układa, wtedy o przyjaźnie raczej nie jest się zazdrosnym... gorzej kiedy w związku jest źle, a jedna ze stron ucieka z tym problemem do przyjaciela/przyjaciółki, albo kiedy namiętność spada, wtedy zaczyna się mieć wątpliwości czy to aby ta trzecia osoba nie jest za to odpowiedzialna. Dużą winę za to ponosi internet, jak się przeczyta tematy chociażby na tym forum, to z tego co widać wszyscy, wszystkich zdradzają i nie widzą w tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×