Dziecko mojej kuzynki jest niegrzeczne.

Wczoraj mieliśmy imprezę rodzinną. Jej syn ma rok, moja córka miesiąc młodsza. Moja siedziała wtulona we mnie, a jej syn chodził zaczepiał wszystkich, chwilę siedział babci na kolanach, zaraz zabrał się i poszedł do drugiej, biegał za psem, a oni biegali za nim. Później zasnął ojcu na rękach. I wszyscy mówią, że taki aktywny, a nikt nie powie że jest niegrzeczny porostu.

Wiesz,co....glupia jestes,po prostu...nikt ci tego wczesniej nie powiedzial?To,ze twoje tchorzliwe,moze zahamowane,to poczytujesz sobie,jako grzecznosc? A chlopczyk,jak najbardziej normalny,kontaktowy,ciekaw swiata

Ale ze co w tym niegrzecznego?!? Normalne roczne dziecko! Bardziej martwilabym sie o Twoja "wtulona" corke, bo albo niesmiala, albo po prostu dretwa. Powinna przestac trzymac sie maminej spodnicy. Wypychaj ja troche do ludzi i innych dzieci, bo inaczej mala nadwrazliwa dzikuske bedziesz miala...

Roczniak niegrzeczny?Już tak nie zazdrość aktywnego dziecka, to nie zrdowe.Sama masz zamulone dziecko, nie wszystkie roczniaki wtulają się i śpia u matek, sa też takie jak ten chłopczyk.Fajny mały, świat go ciekawi, to normalny etap rozwoju. walnij się z łeb, ze swoimi uwagami. Bo towje dziecko nie było gwiazdą, tylko ten mały, zromum sa dzieci którą sa fajniejesze dloa otoczenia, i takie których nie widać ,ze są, ale to z grzecznością w tym wielu nie ma nic wspólnego.

hooooj bachorami najgorsza jest twoja postawa wieskiego kołtuna który obgaduje dupe rodzinie za plecami a przy nich ani me ani be , mentalność wiejskiego kołtuna zza płota

wymyślasz troszkę. dziecko jest energiczne. i tyle. maluch musi się wyszaleć.

roczniak nie jest niegrzeczny, może być aktywny, niespokojny, wymagający więcej uwagi, ale nie niegrzeczny zachowanie chłopca w normie, typowe dla wieku i prawidłowe

Autorko ciekawe co byś powiedziala o mojej córce która jest mega aktywna caly dzien , biega, gada jak najęta, lgnie do ludzi, nie usiedzi w jednym miejscu. O teraz wlasnie poszla wyciągać garnki z szafki i pewnie zaraz wyciągnie drewniane lyzki. W towarzystwie tez podchodzi do ludzi, zagaduje. Nie psoci, nie psuje nic, nikomu krzywdy nie robi. Pewnie powiedzialabys ze jest nie grzeczna, nie wychowana ( no bo jak to podchodzić do ludzi i zagadywac, toż to niedopuszczalne wedlug ciebie), rozwydrzona itp. Ale wiesz co ja wole mieć aktywne, ciekawe świata i ludzi, otwarte dziecko pomimo jej calodziennej aktywności niż dziecko, które siedzi w jednym miejscu z rodzicem, wszystkiego się boi.

ja byłam takim dzieckiem które wszystkich się bało , wstydziło się mówic dzień dobry itd , jestem juz dorosła i ten strach przerodził się w nienawiść do świata , nie lubie ludzi są oni dla mnie złym koniecznym , nie nawiązuje z nimi relacji , jeden błąd głupia uwaga i przekreślam człowieka nie wybaczam , pracuje sama dla siebie ale gdybym zatrudniała ludzi mieliby przekopane , autorko zle wychowujesz dziecko wyrośnie z niego coś na mój kształt a to jest złe i aspołeczne

bez przesady, ludzie się zmieniają...ja jako dziecko tez byłam straszną gaduła, bardzo ufną do ludzi, lubiłam spać poza domem...mogłam publicznie tańczyć i śpiewać...a dziś jako osoba dorosła jestem bardzo zdystansowana i tez trochę aspołeczna...ludzi nie lubię, gdyż jestem nimi zmęczona przez pracę, większość czasu spędzam sama w domu przed kompem lub tv....