Mam trzy kierunki technika i nie mogę znaleźć pracy

Ukończyłam technikum o profilu handlowym Potem poszłam do szkoły policealnej o profilu ekonomista a potem do drugiej szkoły policealnej o profilu administracji Szukam pracy po urzędach, bankach ale nie mogę znaleźć pracy. Otóż skończyłam szkoła ale nie przystępowałam do obrony dyplomu w żadnej z tych szkół.

to ze nie massz dyplomu nie pomoze ci w znalezieniu pracy - ukonczylas, ale nie obronilas, to cos podobnie jak absolwent szkoly sredniej bez matury... lepiej zebys zdobyla te dyplomy, jesli chcesz miec prace, to chyba oczywiste, a i to nie da ci gwarancji, no ale zwiekszy szanse

Jak to nie są? Technikum Handlowe Szkoła policealna: technik ekonomista Szkoła policealna: technik administracji Wszystkie te kierunki są w jednej szkole, zapisywałam się bo słyszałam że to jest tak jak z maturą: nie zdasz matury, masz wykształcenie średnie i tak samo ze szkołą policealną, nie zdasz technika masz zawód. Tak przynajmniej mówiła właścicielka szkoły.

I co teraz? w urzędzie pracy dały mi dwa skierowania na pracownika biurowego ale pracodawca wybrał jakąś inną zdzirę, nie tak jak powinno być i jestem oto wkurzona. Co ja mam zrobić, przecież ja też chcę z czegoś żyć a nie mam pracy, rodzice mnie poganiają a ja nie wiem co robić.

w urzędach nie dostaniesz, bo te konkursy są w większości poustawiane pod konkretne osoby lub stażystki.

kazdy sobie moze skonczyc takie szkoły, bez dyplomu technika nie sa nic warte x dokładnie, po co chodzić jak nie możesz pokazać dyplomu, chyba tylko z nudów...

Zrobiłaś największy błąd w życiu. Pracodawca myśli sobie tak. Nie chciało jej sie pracować, to zmieniała prace, jak rękawiczki. Nie potrafiła się zdecydować na jedną szkołę, bo tak naprawdę nic jej nie interesuje. Ot z nudów, nie przemęczając się pochodziła sobie do jakiś szkół, pewnie chłopaka albo towarzystwo tam chciała znaleźć. Masz to w CV i naprawdę nic bardziej nie odstrasza, niż kilka bylejakich szkół i żadnej praktyki. Rada - poszukaj właśnie praktyki. Ja wiem, chcesz pracować w jakimś biurze, tylko że tam o pracę ciężko. Jest byle jak płatna praca fizyczna. No żebyś ty chociażby przez dwa lata pracowała np. w biurze rachunkowym i perfekcyjnie znała przepisy finansowe, ale ty tak naprawdę nic nie umiesz. Jeśli rzeczywiście zależy ci na pracy, to postaraj się złapać jakiejś praktyki. Może jakiś wolontariat, może załapiesz się na jakiś staż dzięki protekcji koleżanek. Musisz mieć konkretne umiejętności, wskazany byłby co najmniej licencjat, jeśli rączek nie chcesz sobie pobrudzić. Ładna buzia nie wystarczy, ty masz pracodawcy odwalić robotę, a na dziś nie ma żadnych wskazań, że cokolwiek potrafiłabyś zrobić, bo nic do tej pory nie robiłaś. Nawet szkół do końca nie chciało ci się pokończyć, bo minimalne świadectwo ci wystarcza, nie zależy ci np. na dyplomie technika. I pracodawca to widzi, że jesteś z tych, co im "nie zależy". Dziwisz się, że chce może brzydsze, ale ambitniejsze i bardziej pracowite dziewczyny wokół siebie?

Tamta dziewczyna która dostała tą pracę jest po ogólniaku, kończyła liceum w tej samej prywatnej szkole co ja. I co?? do matury też nie podchodziła. Ja nawet nie mam co w CV wpisać? licencjat? do tego trzeba mieć maturę.

no to cie oklamala - zawod jest wtedy, jak masz na to papier - tak to sie dzieje, na chwile obecna jestes absolwentem,ale nie masz zawodu zadnego, przykro mi, ale tak jest, uswiadom to sobie, i zrob te dyplomy... wiesz, ja jestem mgr farmacji, i mimo, ze bylam sobie tym magistrem od czerwca 2012, to papier taki - pwz - dostalam dopiero jak dopelnilam wszystkich formalnosci, czyli w kwietniu 2013, wczesniej nie mialam prawa pracowac w tym zawodzie - tak jest z kazdym zawodem uczonym na studiach ,czy w szkolkach niedzielnych, takie jest prawo

Nazywasz kogoś zdzirą, bo dostała pracę zamiast ciebie? Normalna jesteś? Poza tym skończone szkoły bez dyplomu to tak, jakbyś żadnej szkoły nie skończyła. To raz. Dwa, to niestety po tych kierunkach bardzo cięzko znaleźć pracę. Do szeroko rozumianych "prac biurowych", do których nie trzeba większych umiejętności pracodawcy z reguły zatrudniaja pierwszą lepszą osobę po znajomości, bo nie chce im się przeprowadzać rekrutacji (co mnie nawet nie dziwi, bo też by mi się nie chciało na takie stanowiska). W urzędach czy bankach zatrudniają ludzi po studiach, których jest przeciez mnostwo, a nie osoby po technikach i to jeszcze bez dyplomu. Jedyne co ci tak naprawdę zostaje to chyba jakiś sklep, nie musi być spożywczy, ale może jakaś sieciówka odzieżowa w centrum handlowym? I trochę pokory by ci się przydało. Nie skończyłaś ŻADNEJ szkoły, raczej nic nie potrafisz - choć może się mylę. Znasz jakiś język biegle? umiesz obsługiwać jakikolwiek specjalistyczny program komputerowy, czy chociaż głupiego excela w stopniu zaawansowanym? Masz prawo jazdy? Cokolwiek, co ew. pracodawcy byłoby potrzebne? Bo niestety dla ciebie ludzi, którzy potrafią odbierać telefony i obsługiwać faks czy ksero na rynku pracy jest tyle, że bez skończonych studiów czy jakiejś konkretnej szkoły masz marne szanse na pracę "biurową".

Ja pracuje w urzędzie gminy chociaż też mam ogólniak bez matury, wujek burmistrz załatwił mi to stanowisko ;) a ludzie w urzędzie i ogólnie są na mnie źli że dostałam tą pracę bez "wykształcenia" :O

i dobrze, ze sa zli, bo ludzie po studiach nie maja pracy, a twoj wujek uprawia nepotyzm i to jest karalne i moze pojsc razem z toba do pierdla geniuszu inteligencie ;)

I bardzo dobrze. Przez taki nepotyzm urzędy działają tak jak działają. Pracują ludzie bez odpowiedniego przygotowania ...

Polecam Ci serwis PlanPraca.pl Jak widziałam są tam oferty sprawdzone i utrzymują się tylko do 2-ch miesięcy. czyli że nie ma takich już ofert, które dawno są nieaktualne