Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majeranka

dylemat

Polecane posty

Gość majeranka

Jestem świeżo po rozwodzie (eks mąż wyjechał z "nową" kobietą 7 lat temu ,a ja w końcu znalazłam czas na doprowadzenie tematu rozwodu do końca). Mam córkę 10letnią i ok 3 lata temu zaczęłam spotykać się z fajnym facetem (Mamy po 37 lat). On jest zaradny,pracuje ,zarabia,mieszka na swoim,zawsze kulturalny w stosunku do mnie i do córy ,pomocny. Teraz,gdy jestem formalnie wolna naturalnym byłoby,aby coś więcej stworzyć z tym facetem. I tutaj dylemat :( Przyzwyczaiłam się do bycia samej z dzieckiem,całkiem mi wystarczy ,gdy on przyjdzie na obiad lub zaprosi nas gdzieś,gdy pobędziemy razem ,powygłupiamy się itd,ale gdy tylko pomyślę,że trzeba by zrobić następny krok,to ....jakoś nie chcę ,dla mnie tak jest dobrze. On zaproponował,aby może coś z tym zrobić itd,lecz odpowiedziałam mu,że po co psuć coś,co daje nam wolność itd. Usłyszałam od niego ,że on koleżanki nie potrzebuje i wyszedł . Nie odzywa się od 2 tygodni,a ja wieczorem tęsknię,ale rankiem już nie ,wiem,że sama dam radę i facet na stałe mi nie potrzebny,jedynie córa czasem pyta o niego. Chyba dotknęła mnie obojętność,strach przed wspólnym życiem z kimś,kto pozmienia to,co sobie starałam ułożyć przez tyle lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie inne priorytety. On chce stałego związku i rodziny. Ty chcesz faceta z doskoku. Oboje powinniście być uczciwi. Jeśli nie chcesz związku, co mu powiedziałaś, zostaw go w spokoju. Niech znajdzie kobietę która będzie chciała z nim żyć a nie tylko się bzykać czy "spotykać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli tak to czujesz to znaczy ,że ten facet nie jest dla ciebie i go nie kochasz. Był tylko zapchajdziurą. Jak się kogoś kocha to chce się z nim być. nie wiem czym się martwisz.Masz prawo zyć jak chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jonymnemonic
"nie wiem czym się martwisz.Masz prawo zyć jak chcesz" ,jakie to samolubne,gdy potrzebowała ,to był,gdy trzeba podjąć poważne tematy,to ona ucieka-zachowanie nastolatki,a napisała,że ma 37 lat .Szkoda,że go oszukiwała. Od początku,pewnie "zastanawiała się" co zrobić,a gdy zapytał to się odzastanowiła i spławiła,jakie to płytkie. Nie zasługiwała na jego uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alechumel
a dlaczego sie nie odzywa> Obraził się? Oj żeby to nie był Piotruś Pan? Nie wiem jak przebiegała Wasza rozmowa . Dziwne jest też, że 37 letni facet jest jeszcze sam. Nie miał żony nie ma dzieci. Może jest w porządku.... Ty to czujesz najlepiej. Masz prawo do związku z doskosku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obraził?jasno przeciez powiedział,że koleżanki nie potrzebuje,facet chce budować coś większego niż sex bez zobowiązań,chce rodziny widać,a autorka chce być z nim,ale bez zobowiązań,pewnie do czasu znalezienia lepszego . A ,że gośc ma 37 ,to co?Sa tacy,co mają po 20 lat ,zero perspektyw ,ale zakładają rodziny . Może facet chciał najpierw zadbac o status przyszłej rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko - pobawilas się zabawka i porzucilas :-o żenada :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×