Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uciekałam stale przed miłością i w końcu zostałam sama

Polecane posty

Gość gość
Xandre - spróbuję. :) Może małymi kroczkami coś zdziałam. I tak jest zresztą lepiej niż było - więcej wychodzę, rozmawiam z ludźmi itp. Tylko w stosunku do niego pozostaję niezmiennie nieśmiała. Nie czuję się wystarczająco dobrą partią dla niego. Są lepsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tej chwili nie za bardzo mam taką możliwość. Tutaj mam pracę, rodzinę, dom... Nie wiem też, czy nie byłaby to pewnego rodzaju ucieczka. Za granicą rzeczywiście spotkałam się z wieloma przejawami sympatii, dzięki którym odrobinę się dowartościowałam, ale też mam świadomość tego, że byłam tam tylko jakiś czas i na dłuższą metę zapewne wcale nie byłoby tak sielsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zalezy w jakim celu tam pojedziesz... jesli turystycznie , to wiadomo ze na chwile, ale jesli polaczysz wyjazd z praca, to juz zajmie kilka miesiecy co najmniej... lub zostaniesz na stale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie chyba pozostanę tutaj. Muszę po prostu popracować nad sobą. Będę na razie kończyć, bo powoli zamykają mi się powieki, ale na pewno jeszcze się wypowiem. Zapraszam więc do pisania. Dobranoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaj mi swoją wagę, wzrost, rozmiar stanika, długość włosów, kolor włosów, obwód uda, obwód w talii to ci powiem czy jesteś ładna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ponownie. Już napisałam wyżej, że brzydka nie jestem. Podobałam się mężczyznom, a że nic z tego nie wychodziło, wynika z tego, że nie odwzajemniałam ich zainteresowania. Tak się składa, że jestem od kilku lat zakochana stale w tym samym chłopaku i to z nim chciałabym być. Niestety, dałam się poznać mu jako osoba chłodna i nieśmiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz wydaje mi się że gdyby ten chłopak byłby Ci przeznaczony i byłabyś tą jedyną dla niego to głowie by stanął i tak łatwo by nie zrezygnował z Ciebie głowa do góry, moim zdaniem potrzebujesz pomocy psychologa, nie warto iść na kompromisy w życiu bo w kocu i tak zostaje się z niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepszym lekarstwem jest psycholog i całkowita rezygnacja z kontaktów z tym chłopakiem, ta relacja jest dla Ciebie toksyczna bo nie odwzajemniona, zadbaj o siebie i przestań sobie wmawiać że to Twoja wina że się Tobą nie zainteresował, po prostu to ten właściwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być że to nie ten jedyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam to samo, bałam się facetów psychicznie i fizycznie, nie umiałam z nimi rozmawiać, chodziłam do faceta psychologa terapeuty kilka lat, po jakims czasie romzowa z nim a nawet dyskusje stały się naturalne a tak w życiu relacje z facetami zaczeły się układać narazie w pracy, nie boje się już ich tak jak kiedyś, mam nadzieje ze w koncu znajdzie się ten jedyny,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mamy już ze sobą kontaktu od października 2013 roku. Mam go tylko w znajomych na fb. Mimo to stale za nim tęsknię. Spotkałam w grudniu kogoś innego, w kim też się zauroczyłam, więc miałam nadzieję, że ta osoba przyćmi wcześniejszy obiekt westchnień. Tak się jednak nie stało - znajomość z nią szybko mnie rozczarowała, może dlatego, że to był mężczyzna dużo starszy ode mnie i w dodatku strasznie złośliwy (co prawda nie w stosunku do mnie, ale nie podobało mi się to). Dlatego też po krótkim zauroczeniu powróciły myśli o tamtym. Ciągle wyrzucam sobie, że nic nie zrobiłam, że dałam się poznać jako osoba zamknięta w sobie i nieprzystępna. Nie będę ukrywać, że była taka sytuacja, kiedy on chciał ze mną nawiązać kontakt, ale ja to wszystko zaprzepaściłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko, ale się nad sobą uzalasz, żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS. Byłam już u psychologa i na terapii grupowej, nie powiem, trochę się otworzyłam i jestem o wiele bardziej śmiała niż kiedyś (np. z facetami, którzy są dla mnie neutralni gadam normalnie), ale w kontaktach z mężczyznami, którzy mi się podobają jestem nadal bardzo nieśmiała. Męczę się z tym niemiłosiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa powyżej: jeśli ci to przeszkadza, to po prostu nie czytaj. Nikt ci nie każe tutaj wchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie to nie był ten i tyle, wywal chłopaka z fb jak ma dużo znajomych to nawet tego nie zauważy, co z oczu to z serca, znajdz sobie hobby i nie szukaj na siłe faceta, sam sie znajdzie w najmniej oczekiwanym momencie, zapisz się do psychologa i skup się raczej na relacjach z facetami w ogóle a nie tylko pod kątem związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym jaką masz gwarancje że chłopakowi chodziło o związek a nie o seks, jaką masz gwarancję że coś by z tego wyszło, żadną, to facet ma zabiegać a nie Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ukończyłas tą terapie w ogóle? Może nie poruszałaś tego tematu, nie przepracowałaś go dlatego to nadal jest dla Ciebie trudne, jeśli chodziłas na terapie pewnie jesteś dda/ddd, jeśli ukonczyłas taką terapie niedawno to wiedz że okresem zdrowienia po terapii jest okres do 2 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On był dla mnie miły, tylko ja z powodu nieśmiałości wszystko schrzaniłam. Nie wiem, czy mu się podobałam jako kobieta, z pewnością jednak chciał kontaktu ze mną, chociażby tego koleżeńskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ukończyłam. Mówiłam o tym ludziom i oni radzili mi, żebym podjęła jakieś kroki w jego kierunku, ale niestety tego nie zrobiłam. Tchórz ze mnie, i tyle. Teraz już chcę sobie poradzić sama, nie można stale szukać pomocy u psychologów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz dla mnie też wielu facetów było miłych a potem mi składali dwuznaczne propozycje musiałam chłodzić kontakty bo nie tego szukam, jeden się zakochał ale nic do niego nie czułam, może warto tak nie ufać od razu bo to nas chroni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie tak miało być nie jestescie sobie przeznaczenie ale przeciesz bedą nowe okazje, potraktuj jej jako trening w relacjach z facetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to przestań się nad sobą użalać. Masz dopiero 25lat a mentalność starej babci. Wspominasz jakiegoś faceta z którym nawet powazniej nie rozmawiałaś. Zacznij żyć normalnie, wychodzić ze znajomymi na piwo- a nie na terapię się zapisywac bo ..." jestem nieśmiała...". Napisz do tego chłopaka albo o nim zapomnij. Bo nastepne 5lat będziesz sie nad sobą użałala i wmawiała, ze go kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie w jego stylu. Jest dość nieśmiałym człowiekiem. Nie żebym mu bezgranicznie ufała, ale też nie wydaje mi się, żeby coś takiego zrobił. Dwuznaczne propozycje się zdarzały, ale ze strony tych przebojowych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to daj mu spokój lub zaproś na kawe/piwo jak nic z tego nie wyjdzie to przynajmniej bedziesz miała kolegę i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie chciałabym napisać do niego, tylko że nie wiem w jakie słowa to ubrać, żeby nie wyszło nachalnie. Zazwyczaj nie odzywam się do ludzi bez konkretnego powodu. Myślałam, żeby zagadać np. w sprawie muzyki, którą słucha (wiem, że ma dużą wiedzę na ten temat), ale nie wiem, czy to dobry pomysł. Muszę w każdym razie coś zrobić, bo będę sobie wyrzucać brak inicjatywy przez kolejne lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, muszę kończyć, ale na pewno jeszcze tutaj zajrzę, więc śmiało piszcie. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może najlepiej w jednym zdaniu zaproponuj mu wyjście bez tłumaczenie się, na luzie, zobaczysz jaka jest jego reakcja a potem samo jakoś pójdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie mozesz mu wysłać maila z głupim "co tam u Ciebie?" I zobaczysz co dalej. Bedziesz go jak dzieciak o myzuke pytac, błagam Cie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo "Hej Co tam u Ciebie słychać", "Może masz ochotę wyskoczyć na piwo/kawe?" a potem zoabczysz jaka będzie reakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×