czy podjebylyscie prace na moim miejscu? proszę o rady

witamusmiech.gif jestem z wyksztalcenia nauczycielem, zanim urodzilam dziecko pracowalam w przedszkolu przez rok, teraz corka ma 1,5 roku i ciagle slysze od meza ze za rok jak bede szukala pracy bedzie jeszcze ciezej niz w tym ( bo chcialabym isc do pracy dopiero jak mala pojdzie do przedszkola czyli za rok) jednym slowem maz troche mi narzuca pojscie do pracy gdyz z jednej pensji jest skromnie. Ja jednak czuje ze chce byc z corka w domu jeszcze ten rok, zwlaszcza ze tak naprawde nie ma kto z nia zostac ( w ostatecznosci jak tesciowa zalatwi to ona - ale ja za bardzo tego nie chce ;/ ) co robic ? Dodam ze moja praca bylaby to 25h/tygodniowo max ale mimo to... zdecydowalybyscie sie ? Jutro mam skladac CV do dwoch przedszkoli... za i przeciw jakie widzicie ? Moze wyolbrzymiam

No ale jak wynajmiecie nianię to wam się to nie będzie kalkulowało. Lepiej, żebyś ty była z dzieckiem dłużej. Skromnie czy nie, tego czasu nie da się przecenić. Niech mąż lepiej po podwyżkę poprosi, albo znajdzie coś lepiej płatnego.

no a czy ja za rok znajde? nie jest powiedziane ze teraz w tym roku rowniez ja dostane ;)

A gdzie mieszkasz? Jakaś mała miejscowość? Możesz poświęcić ten czas na zrobienie jakiś dodatkowych kursów, podniesienie swoich kwalifikacji? Z drugiej strony, układ że dziecko zostaje z babcią jest idealny, czemu się przed tym wzbraniasz? Nikt się tak dobrze dzieckiem nie zajmie jak własna babcia (z wyjątkiem rodziców). 25 godzin to niewiele, więc wg mnie to jest optymalne wyjście.

Ja tez mam wykształcenie nauczycielskie i 1.5 roczne dziecko. Tylko że ja nie mam nawet tesciowej z ktora mogłabym zostawic dziecko. Finansowo tez dajemy rade pomimo to że nie pracuje. Ale powiem ci szczerze że jakbym dostala propozycje pracy tak jak piszesz okolo 25 g tygodniowo to bym chętnie poszla. Dla dziecka to dobrze jak powoli zacznie zostawać z kims innym niz z mama. Dla ciebie tez bo nie masz dlugiej przerwy w cv a wyjść do ludzi tez trzeba. A to wychodzi max po 5 godzin dziennie wiec niewiele.

to znaczy ja uwazam ze moja tesciowa ( babcia mojego dziecka) nie zajmuje sie dobrze corka gdyz wciska jej slodycze, jest zbyt nerwowa, z jednej strony pozwala jej na wszystko, a jak potem sie dzieje to slysze teksty "nie pozwolcie jej" itp. Poza tym inne ma zdanie na wiele tematow i mimo ze stara sie robic tak jak jej mowimy to roznie z tym jest. Pomijajac fakt ze jest przemadrzala ;P Mieszkam na slasku ;) Obecnie ciezko z dodatkowymi kursami.

co wy tak z tą pracą? ja bym wolała zostać w domu z dzieckiem co to jest trzy lata w waszym życiu? dla mnie to były najpiękniejsze chwile w życiu.... a teraz praca do 67... rzygać sie chce

ja sie tylko boje ze potem nie znajde w swoim zawodzie, jak sie teraz slyszy ilu nauczycieli jest zwalnianych...

A czego uczysz? Moze korepetycje dawaj?

edukacja wczesnoszkolna i pedagogika przedszkolna. Oglaszalam sie jako opiekunka, chetnie zaopiekowalabym sie jeszcze jednym dzieckiem ale zero odzewu :(

A moze prywatny zlobek lub przedszkole. Ludzie z taki wykształceniem sa w cenie w przedszkolach. Teraz wiekszosc ma poprostu 150 godzin praktyk i ewentualnie jakis kurs. Tak zebys z dzieckiem mogla chodzic.

tylko ze do tego przedszkola co aplikuje to nie przyjma mi malej, nie ma jeszcze 3 lat, poza tym chcemy ja za rok dac od wrzesnia na osiedlu rowniez do panstwowego...

Nie wiem w jak dużym mieście mieszkasz. Ale np w Warszawie jest mnóstwo klubow malucha tworza się nowe jeden po drugim i tam szukaja ludzi do pracy z twoim wykształceniem a i dziecko mozesz wtedy brac ze soba.

wspolczuje meza juz widze jaki to cham skoro dziecko malutkie a on cie wywala do roboty a sam nie chce zarobic

Napewno bym nie podjeła tej pracy. Tylko zagoniła męza do roboty aby zarobił i nie wysyłał mnie na siłe przez swoją nieudolnosc. Skoro zaplanowałaś,że dasz dziecko do przedszkola to trzymaj się planu. Nie daj sobą rzadzić! Dzisiejsi faceci się nieudolni i cała odpowiedzialnosc zrzucaja na żony bo nie potrafia zarobić na chleb. Od tego jest mąz aby zapewnił wam godne utrzymanie. A bycie z dzieckiem 3 lata w domu to nie jest znowu tak długo. I ksiąze niech się poswieci tak jak ty się poswiecałas rodzac, dbajac o dziecko

widac,że maz woli,żebys do pracy chodziła niż dzieckiem została w domu... Współczuje. Kogo wy bierzecie za mężów?

tak , niestety tak jest , wywiera na mnie presje i czesto powtarza ze potem juz nie znajde pracy takiej jaka chce tylko bede zmuszona brac ochlapy :( mieszkamy w katowicach.

to jego pensja nie starczy na utrzymanie domu? To powiedz mu,,że nieudacznik jest!

starcza, ale bez luksusow. On marzy o domku... a zeby zaczac o tym myslec to niestety musza dwie osoby pracowac. A ja chce poslac dziecko do p-la i wtedy isc do pracy.

to badz w domu a potem daj do przedszkola przeciesz to twoje życie! Nie daj soba manipulowac ! masz ochote byc z dzieckiem w domu Badz! Chcesz do pracy idz!

Autorko nie podjebylyscie tylko podjelybyscie. Przez dluzszy czas nie moglam zrozumiec o co ci chodzi. Ludzie nauczcie sie poprawnej polszczyzny!!!

tak wiem, popelnilam blad w temacie!!!!!!!