Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdezorientowanyon

Żona kolegi

Polecane posty

Gość zdezorientowanyon

Ostatnio na wspólnej imprezie zaczęla sie do mnie przystawiac żona kolegi. Było to dość niezręczne tym bardziej, że robiła to kiedy on siedział obok. Nie jesteśmy z nim przyjaciółmi ale znamy się naście lat i widujemy przy różnych okazjach, a ją poznałem parę lat temu jak zaczęli sie spotykać i do tej pory miałem za fajną babkę, ostatnio dosyć często się widywaliśmy głównie z jej inicjatywy, gadka nam się zawsze kleiła ale nigdy nic nie próbowała aż do teraz. Żaliła mi sie na swoje małżeństwo, trzymała za rękę, przytulała się i namawiała na romans. Próbowałem ją zniechęcać ale była uparta, oczywiście do niczego nie doszło. Fakt że była mocno wstawiona a jak widziałem ją później wyglądała na zawstydzoną, przepraszała ale na imprezie zachowywała się jednoznacznie. Myślałem że mnie zwyczajnie lubi a oni wyglądali mi na szczęśliwą parę, nawet planowalismy z moją zabrac ich na wspólny wyjazd w góry i troche się pospotykać towarzysko we 4 ale teraz nie wiem czy to dobry pomysł. Żonie nic nie mówiłem ale obawiałem się spotkania z kolegą bo różnie mógł się zachować, ona tez mogła mu coś nagadać żeby się wybielić ale zachowywał się jakby nic sie nie stało. Rozumiecie coś z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jeny wyolbrzymiasz. czasem tak jest, nawet jak sie ma stalego partnera/meza/chlopaka/ zone dziewczyne, ktos inny nas zauroczy chwilowo, moze akurat zona kolegi byla w takiej "fazie" w stosunku do ciebie, napila sie, a wiadomo jak to jest po alkoholu, jezyk sie rozwiazuje. wytrzezwiala i jej glupio teraz ze takie glupoty gadala, bo pewnie nic by nie zrobila na trzezwego. olej temat i juz. a dla bezpieczenswta odczekaj troche z tym wspolnym wyjazdem, pewnie jej przejdzie za chwile. a jak nie przejdzie to ogranicz kontakty do minimum i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli jej maz zachowuje sie wobec ciebie normalnie to znaczy ze nic nie slyszal i ona niczgeo mu nie powiedziala. Najlepeij przemilcz sprawe, lepiej dla wszystkich. Jej pewnie jest glupio i zaluje swojego zachwowania. Nawet jesli miala na ciebie ochote skutecznie ja z tego wyleczyles i nie czuje juz nic oprocz wstydu i wyrzutow wobec siebie samej. Natomiast jesli sytuacja sie powtorzy i bedziesz sie obawial ze z tego powodu mozesz miec klopoty wtedy porozmawiaj z nia bezposrednio i wyznacz granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowanyon
Dzięki, obyś miała rację ale dziwi mnie zachowanie kolegi zupełnie jakby nic nie było a siedział z nami i patrzył na wszystko. Moja tez nie była z początku do niej przekonana, twierdziła że to nie jest takie bezinteresowne z jej strony ale przekonałem ją, że nic z tych rzeczy ale teraz nie wiem czy nie miała racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie nie zależy mu za bardzo na żonie lub przyzwyczaił się do jej zachowania że leci na kolegów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowanyon
Właśnie tego się obawiam, po pijaku gadała mi, że jej małżeństwo to tylko papier, że myślą o rozwodzie, myślałem że żartuje sobie albo chce mnie urobić ale jeśli to jest prawda o czym może świadczyć brak reakcji jej męża to ona może nie mieć skrupułów przy mojej żonie a tego bym nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj samego siebie: "ostatnio dosyć często się widywaliśmy głównie z jej inicjatywy, ....... ale nigdy nic nie próbowała aż do teraz." Skoro z jej inicjatywy to znaczy, ze juz wczesniej probawala !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego pewnie mąż ma to gdzieś bo ich rozstanie jest kwestią czasu ciężko przewidzieć czy będzie sie brać za ciebie przy żonie najlepiej ogranicz kontakty do minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowanyon
Chodziło mi o to, że mnie nie podrywała wcześniej, czasem prosiła o pomoc w czymś, czasem oferowała swoją pomoc, postawiłem jej kiedyś obiad to chciała się odwzajemnić, prosiła o podwózkę jak nie miała jak dojechać gdzieś i tego typu sprawy, nic poza tym. Zwykłe koleżeńskie przysługi o których wiedzieli nasi partnerzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowanyon
Chyba tak będzie trzeba zrobić, szkoda bo mogłoby być fajnie, bo od czasu jak mamy dzieci sie z żoną z nikim nie spotykaliśmy razem ale z drugiej strony nie chciałbym problemów. A ani ja ani ona nie kontaktowaliśmy się od tamtej imprezy poza jednym przypadkowym spotkaniem kiedy mnie przepraszała za swoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od rzeczy o ktorych piszesz to jest maz nie kolega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro sie rozstaja to raz ze nie musi mu o niczym mowic a to co widzial maz jest mu pewnie obojetne porozmawiaj z kolegom bo nawet jesli ma gdzies zone to z grzecznosci wzgledem ciebie i twojej zony powinien zrocic jej uwage zastanow sie nas sensem tej przyjazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowanyon
I tak i nie. Jak Ci się zepsuje piekarnik to nie prosisz o pomoc hydraulika;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowanyon
Mi wyglądali na udane małżeństwo. Jak jest naprawdę to tylko oni wiedzą, ja się winny nie czuję bo nie mam powodu. Ale nie wyobrażam sobie, żeby moja żona tak się zachowywała. Albo ja przy niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byc moze on niewiele pamieta z tej impry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowanyon
Widziałem ich dziś razem, szli za rękę weseli, zatrąbiłem to mi pomachali z uśmiechem. Nie wyglądali na takich co chca się rozwieść. Za to jutro wg planu miałem się z nią widziec na chwilę, miała się przypomnieć wcześniej jak zwykle ale nie pisze, nie dzwoni. Może naprawdę on nic nie pamięta a jej odbiło po alkoholu. Dawka była spora a oni już wcześniej coś pili. Myślicie żeby jutro poruszyc z nią temat i zapytać o co jej chodziło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle ,że jeśli nie chcesz kłopotów i zniszczenia swojej rodziny to unikaj tej kobiety ,bo przyjdzie taki moment kiedy oboje bedziecie pijani i zrobisz z siebie szmate Po co Ci taka znajoma która siebie nie szanuje ,pije za dużo i oferty składa żonatemu facetowi ,znudzona biedaczka szuka zabawy .Moja rada lepiej na zimne dmuchać niż sie oparzyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowanyon
Tak zrobię, a jeśli zacznie pić jak się kiedyś spotkamy we 4 to wyjdziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ,że młodzi powinni sie spotykać ale poszukaj sobie fajnych przyjaciół ,takich dla których będziesz miał szacunek i bedziesz mógł im ufać .Co to za mąż jak nic nie mówi w takiej sytuacji może są siebie warci ona szuka i on szuka ,taka fajna zabawa,pilnuj rodziny i ciesz się ,że masz fajną żone bo to nie pieniądze i inne dobra są ważne a właśnie rodzina ,niestety często niszczona przez tego pokroju kobiety ,powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowanyon
Nie jesteśmy tacy młodzi, już prawie 4 z przodu;) Nie widzieliśmy się dziś, nie odezwała się ani nie przyszła, ja też milczałem, może się wstydzi. Damy radę i tak czasu zawsze brakuje, więc nie mam dużego parcia na towarzystwo zresztą swoje już się wybawiłem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×