Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość melon485

Łojotokowe zapalenie skóry

Polecane posty

Gość melon485

Hej Od paru lat borykam się z Łzs. Narzuciłem sobie już dietę, przez co zaczerwienienia i wypryski na głowie pod włosami pojawiają się sporadycznie. Od dawna chciałem troszkę nabrać ciała, w związku z tym moje pytanie brzmi czy przy tej chorobie można jeść czyste białko? Co o tym myślicie ? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudyLo
Czyste białko :P zależy jakie :) Niektórzy są uczuleni na białko wołowe (do krowy włącznie z mlekiem bo niektórzy tego nie rozumieją, choć mleka bez większości wody trudno kupić) a niektórzy na kurze. Na wieprzowe rzadko się zdarza bo świnki są genetycznie bardzo podobne do ludzi (możliwe nawet przeszczepy organów). Aby nabrać masy nie trzeba jeść czystego białka, to mit od "głupków" z "pakerni". Mam AZS jakieś ćwierć wieku już i wiem co piszę :) Ćwiczę regularnie, jem dużo, masę mam taką jaką chce. Zapytaj jakiegoś poważnego dietetyka zajmującego się zapaleniem skóry, np. http://www.mydlarnia-argania.pl/dietetyk bo dermatolog to wypisze receptę i zaprosi na kolejną wizytę, ewentualnie wyśle do szpitala jak już będzie ciężko (tak jak w moim przypadku). Kluczem są poprawne ćwiczenia (nie machanie hantlami tylko "mądre"obciążanie mięśni) i dużo potu. Jak ćwiczysz i nie wylewasz wiadra potu to nie ćwiczysz. Jak nie boli to nie ćwiczysz, mięśnie rosną wskutek rozrywania i narastania nowych tkanek mięśniowych a to musi boleć. Mam absolutną skazę białkową, będę jadł bez odstępu co najmniej tydzień coś z mleka (sery, maślanki) lub jaja to skóra pęka, łojotok, swędzenie takie, że drapie się bezwiednie w nocy i "tnę" ciało paznokciami. Moja dieta jako sportowca to: ziemniaki kasza banany jabłka otręby chleb (ciemny, nie ten co zawiera 20 proc. mąki zebranej z brudnej podłogi piekarni a resztę ulepszaczy) raz na tydzień parę jajek i co najważniejsze: mięso, dużo mięsa ale nie krowiego (w moim przypadku) i oczywiście nie kurzego bo jak ktoś się interesuje tym biznesem to wie, że to sam "syf" produkują. Z ciekawostek powiem, co do mięsa kurzego, to nawet w EKO UPRAWACH nie stosuje się obornika z kurzych odchodów ponieważ ten, który można kupić w sklepach i hurtowniach pochodzi z ferm, gdzie więcej podaje się kurczakom antybiotyków i soli (aby napompowały się wodą i zwiększyły masę) niż pożywienia. W ten sposób nawet ich odchody są szkodliwe dla roślin!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie jadła dużo mięsa, raz w tygodniu to maks. Mięso bardzo zakwasza, a w tej chorobie trzeba właśnie na to uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudyLo
Jeśli ktoś nie ćwiczy fizycznie to mięso owszem max 1x w tygodniu. Jak się chce nabrać masy i przy tym oczywiście ćwiczy to mięso można jeść częściej. Trzeba też znać czasy trawienia poszczególnych pokarmów. Mięso trawi się długo, chleb krótko, jedząc mięso z pieczywem (np. kanapki z szynką) funduje się organizmowi chaos. Jeszcze dodam, że wspaniały jest owoc awokado :), takie tłuszcze co w nim są trudno odnaleźć w innych roślinach, prędzej w rybach :) Niestety większość osób czerpię wiedzę z reklam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×