Czy oddawałybyście swoje mleko?

Mam bardzo dużo mleka, a moja znajoma nie może karmić piersią ze względu na leki. Zaproponowała mi, żebym odciągała i oddawała dla Jej synka. Co myślicie?

A nie potrafisz sama podjąć decyzji? Jaki sens ma to pytanie? Chcesz, to pomagaj, zrobisz coś dobrego w życiu.

Jeżeli masz dużo pokarmu i myślisz, że "podołasz" to czemu nie? :)

A czy ja zapytałam czy mam oddawać? Kolejny kafeteryjny trol nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Zapytałam czy Ty byś oddawała gdybyś otrzymała taką propozycję <----- mam nadzieję, żę wyjaśniłam. Nie dziękuj.

salma hayek też wykarmiła swoimi piersiami małe murzyniątko

hmm nie wiem, zależałoby to od wielu okoliczności, ale jeżeli miałabym sporo pokarmu to może i bym się zgodziła

A swoje jeszcze karmisz czy już nie?

ja oddawał, więc tak

gdyby to nie bylo kosztem mojego dziecka i gdyby mleko matki bylo naprawde potrzebne (np dla wczesniaka czy chorego noworodka) to tak. W innym przypadku to wolalabym mleko mrozic na zapas: nadmiar moze byc chwilowy, zechce gdzies wyjsc bez dziecka, wracam do pracy itp itd. Raczej nie meczylabym sie specjalnie ze sciaganiem mleka dla dziecka, ktore mogloby jesc MM.

" A czy ja zapytałam czy mam oddawać? Kolejny kafeteryjny trol nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Zapytałam czy Ty byś oddawała gdybyś otrzymała taką propozycję <----- mam nadzieję, żę wyjaśniłam. Nie dziękuj. " Napisałaś, cytuję: "Zaproponowała mi, żebym odciągała i oddawała dla Jej synka. Co myślicie? " Dla mnie tak sformułowane zapytanie oznacza prośbę o wypowiedzenie własnego zdania w tej konkretnej sytuacji, no ale ok, powiedzmy, że nie to miałaś na myśli. W takim razie odpowiadam na twoje pytanie: tak, podzieliłabym się pokarmem, bo co to za problem. Należy jednak pamiętać, że mleko jest dostosowane do indywidualnych potrzeb i np. jeżeli jest duża różnica wieku, to oddawanie mleka nie ma większego sensu moim zdaniem.

zależy od okoliczności - ja bym to widziała tak, jeśli oczywiście chcesz włożyć czas i wysiłek, aby pomóc.: po 1. przede wszystkim moje dziecko - dla niego nie może zabraknąć, czyli musisz uprzedzić, że mleka może być raz więcej, raz mniej a czasem wcale po 2. to Ty robisz przysługę czyli to znajoma powinna do Ciebie po mleko przychodzić, a nie Ty jej nosić po 3. koszty lakatatora (jeśli nie masz), pojemniczków, itp ponosi znajoma po 4. Ty decydujesz do kiedy ten układ trwa (chodzi mi o uniknięcie sytuacji, że kończysz karmić swoje dziecko i jesteś pod presją utrzymania laktacji dla kogoś). Po okresie karmienia organizm trzeba zregenerować, a nie na siłę przedłużać. Dla mnie odciąganie mleka było męczące i wszystkie nadwyżki mroziłam na potrzeby swojego dziecka (konieczność wyjścia na dłużej itp). Musisz być bardzo pomocna skoro rozważasz tak duży wysiłek dla kogoś. Szacun.