Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zero pomocy od 10 letniej corki

Polecane posty

Gość gość

Moja 9,5 letnia córka wogole nie pomaga mi w kuchni. Kiedyś bardziej się garnęła do pomocy. Teraz wcale. Moj 6 letni syn chętnie to robi. Dziś dostałam szału. Robię z młodym pizze, potem oboje osiedli przed tv i czekają. Nagle córka wparowala do kuchni i ostentacyjnie mówi (głośno) KIEDY BEDZIE?? GŁODNA JESTEM....!!!!! Wywalilam ja z kuchni za takie zachowanie mówiąc że nawet palcem nie kiwnela przy kolacji a jeszcze hamsko wymaga. Czy miałam prawo się wkurzyc?? Już myślałam o tym żeby wprowadzić zasady że kto nie pomaga(oczywiście w miarę możliwości i czasu) ten nie je... Wasze dzieci wam pomagają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narobilas dzieci i myslalas ze co, darmowa sila robocza? to twoim obowiazkiem jest napchac geby dzieciom a nie na odwrot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli że twoim zdaniem dziecko z 4 klasy niema mieć żadnych obowiązków, tak? Tylko rodzice muszę robić wszystko przy niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE MA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze ma miec obowiazki a teksty o tym ze dzieci nie powinny miec obowiazkow pisza gimgowna bo przeciez wakacje w pelni. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech matka najpierw nauczy sie ortografii. dzieci powinny miec obowiazki, ale jak widac matka glupia i ogranicza sie do kuchni to nie przetlumaczysz. a gimgownem sama jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha czyli trafiłam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjątko nędzne prowo analfabetki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobienie pizzy, to nie jest zajęcie aż dla 3 osób. nic dziwnego, że jej się nie chce skoro de facto nie jest potrzebna. Może do usadzenia jednego jajka też zwołuj całą familię do pomocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko już dawno powinno mieć obowiązki, choć nie musi akurat pomagać w kuchni. Sprzątać po sobie, robić drobne zakupy, odkurzyć Może gdyby nie twoje nastawienie mała mialaby większe chęci do tego, żeby coś w kuchni robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz kto Ci w kieszeń narobił- jak chcesz, żeby córka miała obowiązki, to jej je wyznaczasz i dajesz konkretna zadania, np przy pizzy: "masz zetrzeć ser na tarce", a nie pretensje do garbatego, że nie przyszła i nie pomogła jak synuś, który się garnie do kuchni. Cóż, córka się nie "garnie" i nie masz prawa mieć pretensji o to, że nie przyłazi na ochotnika. Chcesz żeby miała obowiązki, to je nakładasz, na zasadzie "masz odkurzać w soboty", czy "wyprowadzać psa po szkole", a nie boczyć się, ze dziecko nie odkurza z własnej inicjatywy. I dopytywanie się o kolację jak jesteś głodnym dzieciakiem, to nie chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka to roszczeniowy przyglup ps to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sobie wychowalas tak masz niestety moj syn lat 14 i sam sie pyta w czym mi pomoc :) zatem mozna nauczyc ? mozna ! ale trzeba wychowywac od malego a nie zadac jak wyrosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×