Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzisiejsze matki sa tak ułomne ze nie wiedza co zrobic z dzieckiem gdy ida do WC

Polecane posty

Gość gość

Rozwalaja mnie tematy typu: co robicie z dzieckiem gdy chcecie skorzystac z WC? Nie wiem jak trzeba byc uposledzonym zyciowo aby miec takie problemy w wychowywaniu dzieci. Zaraz jedna z druga beda tu pisac, ze maja dzieci kolkowe, z adhd i bardzo wymagajace hahahahah.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis malo ktora kobieta nadaje sie na matke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba przyznać, ze dzieci mają taki etap w życiu że jak tracą z zasięgu wzroku mamę (lub tatę - w zależności kto więcej spędza czasu) to wariują :) A może to wina rodziców. Nie wiem - ja wychodziłam do WC normalnie, ale przyznaję, ze nieraz mi dziecko wtedy ryczało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1a
Poryczy, poryczy i przestanie. No i w końcu matka wyjdzie z tego WC, chyba, że ją zassie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to co ma matka zrobić? tachać dzieciarnię do kibla, niech patrzą jak sra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kretynko nie każdy jest taką wyrodna matką jak ty i z przyjemnością słucha płaczu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile ci zajmuje sikanie? dwie godziny musisz tego płaczu słuchać? nie wiem jak tobie ale mi 20-30 sekund, nigdy nie mierzyłam. Poza tym, teraz bierzesz dziecko do kibla, bo jak mu znikniesz z oczu na 10 sekund to ryczy. a jak trafisz np. do szpitala? albo pójdziesz do pracy? jak się myjesz to też bierzesz ze sobą dziecko pod prysznic? Jak chcesz sobie zrobić szybki numerek z mężem przed wyjściem to też bierzesz dziecko,bo będzie płakać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektorzy ludzie są ograniczeni, niech srają do wiaderka i sobie je postawią przy łożeczku i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja brałam jak u teściów byliśmy bo po 1 schody nie zabezpieczone i bez barierek. Po 2 jak byłam na dole to jest mały kibelek i jak byłam sama to po prostu drzwi nie zamykałam i wtedy córka zanims kończyłam to człapała do mnie. I jak byłam w pokoju w którym spaliśmy to miałam albo piętro do dołu albo do góry do kibelka więc ją brałam dla bezpieczeństwa. A u siebie niech chodzi i płacze nic jej nie będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eee a nie mogłaś poprosić męża/teściów o popilnowanie dziecka przez minutę bo musisz iść się wysrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z tym,ze niektore sa bardzo ulomne, z byle pierdola nie daja sobie rady i szukaja pomocy na kafeteri, zamiast zapytac sie kogos w rodzinie(mamy, sistry, tesciowej). a wiec pyta sie jedna ulomna na kafe a inne ulomne jej radza. BTW najlepiej to noscie pampersy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile ci zajmuje sikanie? dwie godziny musisz tego płaczu słuchać? nie wiem jak tobie ale mi 20-30 sekund, nigdy nie mierzyłam. Poza tym, teraz bierzesz dziecko do kibla, bo jak mu znikniesz z oczu na 10 sekund to ryczy. a jak trafisz np. do szpitala? albo pójdziesz do pracy? jak się myjesz to też bierzesz ze sobą dziecko pod prysznic? Jak chcesz sobie zrobić szybki numerek z mężem przed wyjściem to też bierzesz dziecko,bo będzie płakać? x moje dziecko ma już 1,5 roku i ma się dobrze w szpitalu nie byłam,myłam się jak mąż był w domu,a mały nie lubił być sam,jak szłam za potrzeba brałam ze sobą malucha w leżaczku,nie wyobrażam sobie świadomie skazywać dziecko na wycie,bo mój syn nie płakał tylko wył jak zostawał sam,teraz jest rezolutnym w miare samodzielnym jak na swój wiek chłopcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie wycie tepa strzało :-D co za pustaki wysrać się nie wysrają bo bękart wyje :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe czy jak będzie miał 15 lat to też go będziesz brała do kibla, przecież na takiego go wychowujesz. naprawdę, jak dzicko zostanie na 30 sekund samo (w bujaczku, foteliku do karmienia, kojcu) to NIE UMRZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co ma płakać?!teraz ma 1,5 roku i już nie ma tego problemu,autorko bierz lezaczek z sobą do łazienki to moja rada,ja tak robiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale patologia, że by zabierać dziecko do kibla ze sobą- może męża też zabieraj- co ma sam biedny siedzieć:D albo gości- niegrzecznie w końcu samych zostawiać.. albo zainstalujcie kibel w salonie- będzie można załatwiać potrzeby nie tracąc kontaktu z rodziną:d co za debilki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że nie wiem czy wiesz ale mnie nikt nie pilnuje 24 na dobe i często zostaje sama i dlatego ją brałam. Poza tym jadąc w gości nie mogę oczekiwać, że Oni kupią kojec, leżaczek i jeszcze fotelik. Brawo braku pomysłów. Poza tym moje dziecko moja sprawa. :) I rtak chodzi ze mną do łazienki a ma UWAGA 20 miesięcy. Ja też mamie wchodziłam do łazienki nawet jak przyjeżdża na chwilę. Czy ona do mnie. I nie czuje się z tym źle. Dla nas to normalne. Z tym, że nie wchodizmy do ojca i nasza córka też do ojca nie wchodzi. Każdy wychowuje po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo małe dzieci głównie płaczą. płaczą jak im zimno i jak gorąco jak chce im się jeść i pić jak je boli jak im się nudzi, jak się zesrają i jak je źle trzymasz i jak widzą osobę ktora im się nie spodoba i jak jesteś za głośno i za cicho i jak śpią same i jak śpią z rodzicami - dzieci płaczą o byle co. więc to, że popłacze 30 sekund nie stworzy u niego traumy na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, ale nie zostawię raczkującego dzieciaka przy niezabezpieczonych schodach bo pięknie się po nich wspinała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wstaw bramke przy schodach, przyda sie na najblizesze kilka lat i tak rozwiazalam twoj problem ze schodami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taką sytuację jestem w stanie zrozumieć. ale jeśli jesteś w swoim domu, masz łóżeczko/kojec, fotelik do karmienia, zabezpieczone schody to chyba nie tachasz dziecka do kibla ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przy pierwszym dziecku to moze sie czlowiek jeszcze bawi w nie fundowanie dziecku "traumy". Przy drugim dziecku to dziecko sie uczy, ze wyciem nic nie wskóra i mama ma swoje obowiazki. Moj sie szybko nauczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o boże jakie bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwu piętrowy dom. Zabezpieczenia na dole i górze. Mam rocznego syna. Jak idę do ubikacji to porostu idzie do łóżeczka, żeby czegoś nie zmajstrował, a odkąd nauczył się chodzić to już koniec, nie usiedzieć na miejscu. Dzisiaj rano mieliśmy z mężem ochotę na szybki numerek zostawiliśmy małego w łóżeczku w pokoju obok, nawet nie zapłakał. Na górze czasami zostawiam go samego na ten moment kiedy idę do ubikacji, ale na dole nie, bo zazwyczaj mamy otwarte drzwi na taras, a w ogrodzie głęboki basen i jak jest ciepło nie jest zakryty. Wkładam go wtedy do łóżeczka turystycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwu piętrowy dom. Zabezpieczenia na dole i górze. Mam rocznego syna. Jak idę do ubikacji to porostu idzie do łóżeczka, żeby czegoś nie zmajstrował, a odkąd nauczył się chodzić to już koniec, nie usiedzieć na miejscu. Dzisiaj rano mieliśmy z mężem ochotę na szybki numerek zostawiliśmy małego w łóżeczku w pokoju obok, nawet nie zapłakał. Na górze czasami zostawiam go samego na ten moment kiedy idę do ubikacji, ale na dole nie, bo zazwyczaj mamy otwarte drzwi na taras, a w ogrodzie głęboki basen i jak jest ciepło nie jest zakryty. Wkładam go wtedy do łóżeczka turystycznego. da się? da się! ale wiesz, fundujesz dziecku traumę bo nie widzi mamusi, o zgrozo, minutę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja u teściów nie zamierzam zakładać ani bramek ani barierek. Ich dom ich sprawa :) Tak jak jestem sama u siebie w mieszkaniu dziecko sobie lata. Nawet uwagi nie zwraca, że mama idzie do toalety, robi obiad czy cokolwiek innego. Chociaż jak była mniejsza to potrafiła z wiskiem przyjść i mnie odciągać od obierania ziemniaków bo ona coś chce. Fakt jest jeden. Popadacie w paranoje. Jeżeli jest taka sytuacja jak u moich teściów no to ok, ale ja tam jeżdżę raz na pół roku na kilka dni. I sytuacja jest raz na ruski rok, że wezme ją do łazienki. Zazwyczaj ktoś jest czy to szwagier, czy teściowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×