Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 13eb13

Chora pomoc dla kobiet.Opinia po przeczytaniu kilku wątków o przemocy domowej

Polecane posty

Gość 13eb13

Tak czytam i czytam....Czy Wy "kochani" psycholodzy jesteście w stanie coś więcej poradzić kobiecie niż -"Warto, żeby skontaktowała się Pani z lekarzem psychiatrą i sprawdziła, co obecnie się z Panią dzieje. Mogłaby Pani poszukać także pomocy psychologicznej....Może Pani również zapytać o grupy wsparcia, gdzie mogłaby Pani znaleźć wsparcie i zrozumienie innych osób z podobnymi problemami..." ewentualnie na podorędziu macie jeszcze tzw "niebieską kartę" i wzywanie policji, która notabene ma to tak na prawdę gdzieś. Ja kiedyś skorzystałam z jednego i z drugiego i dowiedziałam się, że sama jestem sobie winna (pomijając fakt, że podczas rozmowy poczułam się tak jakbym była najgorszym menelem i po tej "chorej" sesji zaczęłam się zastanawiać czy to ja nie niszczę mojej rodziny). Wychodzi na to, że najlepszym rozwiązaniem - w rozumieniu powszechnie obowiązującego prawa-nie jest pomoc rodzinie i leczenie delikwenta ,tylko jej rozbicie w dość brutalny sposób. Pomijając mimo woli fakt,że mam "Panu" zostawić cały dorobek mojego życia i najlepiej uciekać jak najdalej. W tym kraju nie leczy się alkoholików, a wręcz maja oni ciche przyzwolenie na takie życie. Niestety, kosztem najbliższych. Tak na prawdę to rozbijanie rodzin w majestacie prawa do niczego nie prowadzi, a wręcz przeciwnie do większej patologii. Gdzie tu jest jakaś pomoc dla tego , który ma na prawdę problem tzn. alkoholika czy agresywnego domownika (męża, syna itp.)? Bo nie trzeba być psychologiem żeby wiedzieć,że to oni i ich zachowanie są zagrożeniem dla rodziny. Ja mam wrażenie,że ten problem się pomija i ich się nie rusza a każe się wyjść z domu żonie i dzieciom. Mówienie ,że to dla dobra kogokolwiek (chyba,że statystyk wszelkiego rodzaju pomocy społecznych) mija się z prawdą. W tej chorej sytuacji prawno-społecznej naszego kraju brakuje mi na prawdę wrażliwości na drugiego człowieka. Gdzie miłość i uczucie przywiązania do drugiego człowieka?W końcu to dom, rodzina i wspólne problemy. Zostało to wszystko spłycone do paru wytartych sloganów głoszonych przez psychologów i rutynowych ruchów prawnych. Pomoc w takich przypadkach powinna być natychmiastowa i to ten, który zakłóca mir domowy powinien dom opuścić i natychmiast iść na terapie a nie odwrotnie.A w tym kraju bez sądu i wielomiesięcznego oczekiwania na odwyk czy terapie dla tej osoby rodzina nie ma szans na bycie rodziną.Przykre.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadza się.Ta "pomoc" sprowadza się do pseudo terapii,pseudo pomocy.Na policji powiedzieli ,że jak bije , jak odwiedza dziecko, to nie przemoc domowa.Chory kraj chroniący oprawców.Jak samemu się nie :przypierdoli" , to mozna kupić trumnę i czekać jak oprawca wykończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiecie o czym piszecie? Bo ja korzystałam z takiej pomocy i to co tu jest powyżej wypisane to bzdury i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscrgegrthfhyttj
Więc w jaki sposób sobie radzić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy jesteście naiwne - przecież od setek lat wiadomo, że kobietom się nie pomaga, kobiety ma się gdzieś, kobiety mają nieść swój krzyż, kobieta stoi niżej od mężczyzny, dziecko to problem kobiety - nie widzicie jaki jest stosunek mężczyzn do kobiet? z resztą same takie jesteście dla innych kobiet i tego uczycie swoich synów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak z ciekawośći do gościa powyżej: a jaki jest twój stosunek np do parytetów? .Bo to co piszesz to prawda ale jak się coś chce w Polsce zmienić to wrzask,że się ingeruje w rodzinę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby najpierw dzwonią na policję,że mąż bije,znęca się i jak policja przyjedzie to wtedy on nie jest taki zły,to nie jego wina,zdenerwowałam go albo,że się zmieni.Albo zakładają niebieskie karty,sprawy w sądzie a potem wycofują się...do następnego pobicia.Należałoby wziąć mężusia oraz kobietę,która po przyjeździe policji na miejsce interwencji wycofuje zażalenia na posterunek,ściągnąć majty i na gołą d**ę n****** 50 gum.Wtedy albo by siedziały z podbitymi ślepiami w domu i nie zawracały d**y,albo by umiały się z panem mężusiem rozprawić od ręki,zamiast marnować nasze podatki na bezsensowne posiedzenia Sądu( w większości odwoływane 5 min przed rozprawą),wyjazdy policji(odwołane) itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety Polskie kobiety są głupie, zastraszone, od początku karmione informacjami, ze same sobie nie dadzą rady, że bez mężczyzny są nikim, że bycie samemu to wstyd - podziękujcie kościołowi za setki lat umacniania kobiet w tych przekonaniach i kolejnym rządom, które nigdy nie przejmowały się takimi błahymi sprawami jak ściąganie alimentów, niższe płace dla kobiet, wykluczanie z rynku kobiet z rynku pracy, ustawa o związkach partnerskich (konkubinat) itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się,że państwo nie pomaga,kościół ogłupia itd...ale....Ile jest kobiet świadomych siebie,życia,świata,swoich praw itd?Mieszkają w tym samym państwie więc...Każdy ma swój rozum.Od niego zależy jak z niego korzysta..jeśli chłop jest UJEM to widać to po nim od początku,po co się w to pchać??Wdepnęłam w g***o??OK,s*******am jak najprędzej.A nie...Jęczę,latam z d**ą,policja,sprawy w sądzie a potem sex na zgodę,albo "on się zmieni" No k***a :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×