chce tylko sie komuś sie wygadać..

witam. mam 17 lat za pare miesiecy koncze 18. chodze do liceum. chcialabym poprostu tutaj sie komus wygadac, bo w domu nie mam nikogo komu bym mogla tak naprawde zaufac. jedynie moj chlopak. mieszkam razem z mama i babcia. moj TATA mnie zostawil jak jeszcze bylam mala. jest alkocholikiem i nie chce go znac, bo pare razy sie z nim spotkalam to tylko mnie nawyzywal, i byl pijany. przez tyle lat sie mna nie interesowal.. cale moje dziecinstwo bylo bez obecnosci ojca. bylam mala to do dziadka mowilam tato :) :) wspominam sobie tak teraz. ale pomijajac ten temat. noe wytrzymuje juz w domu.. z babcia najwiecej.. po smierci sw.pamieci mojego dziadka zmienila sie diametralnie.. ciagle waty o wszystko, lubi obgadywac za plecami.. a potem sie wszystkiego wypierac. twierdzi ze mnie utrzymuje tylko ciekawe jakim cudem jak mam SWOJE alimenty i nic od niej nie chce.. czepia sie o to ze czemu nie ide do pracy, jak? w wieku niespelna 18 lat , mam isc do pracy, rzucic szkole bo babcia by tak chciala.. ja chce dalej sie uczyc. mama jest podobna do babci nie ma wlasnego zdania, boi sie jej. ale kazdy ma prawo o wlasne zdanie.

Młoda jesteś, ale nie jesteś głupia. Wytrzymasz to wszystko :)

Dałaś radę do tej pory, to dasz rade jeszcze za 2-3 lata. A potem wyrwij się z tego toksycznego domu. Idź na studia, z alimentów opłacisz akademik, resztę dorobisz. Silna jesteś :) Powodzenia.

a co ten temat ma wspolnego z tym ze jestem dziewica??

To że jakiś zboczuch pewnie by cię przygarnął. Poza tym tak jak piszą: dasz radę :) bo tak naprawdę nie ma innej opcji. Babcia niech gada co chcę i tak większość ludzi ma babcine opowieści gdzieś. Nawet jeśli to babcia by cię utrzymywała to nie widzę w tym nic złego, w końcu jesteś nieletnia.