Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego milczy? Jak to wszystko poskładać od kupy?

Polecane posty

Gość gość

To było zwykłe nieporozumienie. Ona pomogla mi w jednej rzeczy. Ale póżniej powiedziała mi coś takiego, przez co zrozumiałem, że mam się odchrzanić. No wiec powiedziałem wprost, że już nigdy więcej nie będę jej zawracał jej głowy. Na co ona, że miała co innego na myśli. Na co ja, że i tak już jej nie bedę zajmował czasu i nie będę jej zmuszał do tego, by tracila czas na moje sprawy. I tu ona już się nie odezwała. Jak to zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasraj se w czape, naloz na leb i tak chodz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na serio widocznie jej to odpowiada i tyle. Daj se spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona chciala cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co takiego ona chciala? jak to czegoś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to rozumiem i już
Jak "poskładać"? Najprościej jak się da. Lubisz niedomówienia. Tłumaczysz sobie sam, tak jak rozumiesz, ale tak naprawdę nie potrafiłeś z nią szczerze porozmawiać. Nie na zasadzie przepychanek, ale szczerze. Milczy bo nie może się z tobą dogadać bo wszelkie argumenty wytrącasz jej z rąk, i jeszcze dlatego, że ona wie, że nie może z tobą porozmawiać spokojnie bo ty za wszystko co powie obrażasz się, a nie przyjmujesz do wiadomości i nie chcesz czegoś z tym zrobić. Rozmowa ma być konstruktywna, tzn.stworzyć jakiś kompromis po to by można było coś zmienić, coś naprawić i od nowa ułożyć w jakąś całość lub zrozumieć drugą stronę. Mnie np.odpychają od siebie osoby, które na jedno zdanie mają dziesięć i nie pozwolą mi niczego uzgodnić wspólnie, nawet, jak to będzie bolesne. Dlatego milczę. Dlatego nie widzę sensu. Dlatego nie widzę przyszłości w takim syzyfowym działaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×