Mam dość tego co dzieje się w moim kraju

Po 1 - Ktoś zostaje zwolniony idzie na chorobowe i pobiera zasiłek z ZUS - 80% wypłaty. Po 2 - Ktoś jest zarejestrowany w urzędzie pracy, znajduję sobie pracę na lewy dochód Po 3 - Ktoś zapisuje się na studia lub do szkoły policealnej albo nawet do liceum zaocznego tylko po to żeby mieć status osoby uczącej się i w ten sposób dostać pracę a szkołę olewa (mimo że jednak zaczynając szkołę to warto się w niej uczyć). Po 4 - Jest wiele osób z orzeczeniem o niepełnosprawności a czy przypadkiem to nie są lewe orzeczenie. Po 5 - Kolejni mądrzy to dysgraficy, dyslektycy a do tego jeszcze dyskalkulicy którzy kombinują tylko jak tu ominąć matematykę co mnie irytuje. W tym kraju nigdy nie będzie normalnie i idealnie jeśli będziemy tak kombinować - żyjmy uczciwie, jeszcze to całe tłumaczenie że rząd zmusza do kłamstw jest dla mnie niedorzeczne.

Ja też mam dość tych wszystkich cwaniaków. Tych złodziei co okradają państwo i tych PFRONowskich świń które zajmują tylko miejsce zdrowym ludziom oraz tych szkolnych leniów i nierobów.

Ja też mam dość tych wszystkich oszustów!

macie dość ale nic z tym nie robicie to poco się w ogóle wychylać?

Już pomijam tych oszustów którzy zapisują się na państwowe studia zaoczne po to by mieć pracę.

W tym kraju nigdy nie będzie normalnie i idealnie jeśli będziemy tak kombinować - żyjmy uczciwie, jeszcze to całe tłumaczenie że rząd zmusza do kłamstw jest dla mnie niedorzeczne. xxx nie opłaca się żyć uczciwie - a życie ma się tylko jedno uczciwością się nie najem i rachunków nie popłacę!

Nawiązując do Twoich punktów autorko Pkt 1 - ZUS okrada ludzi a ludzie biorą to czego nie powinni zusowi dawać. Pkt 2 - No i dzięki temu ma więcej pieniędzy, urząd pracy i inne urzędy należy kiwać. Pkt 3 - No i bardzo dobrze robi, jakaś praca musi być, studiów i szkoły policealnej ni trzeba kończyć ma ktoś inne plany Pkt 4 - Jeśli ktoś ma kutemu podstawy, np. wypadek, wada słuchu, wzroku to dlaczego ma nie wykorzystać tego co mu się należy. Pkt 5 - Dyskalkulia i Dysleksja to poważne problemy a nie wymysł ludzi widać ile osób choruję na dyskalkulię po maturze z matematyki.

Tak czyli według was jest lepiej naciągać państwo i naciągać i naciągać. Tym sposobem myślicie pewnie jak smerfetka 1990 vel ukryta

Przepis na życie w Polsce? -żyć po swojemu -nie wierzyć politykom zwłaszcza Tuskowi -kombinować ile się da ale tak by nie szkodzić innym konsumentom -jak coś nam nie pasuje to mówić o tym głośno -nie robić tego co każą a jest zbędne (płacenie abonamentu RTV) -tępić tych co myślą że mają jakieś ekstra karty do super traktowania (mowa o emerytach) Bo emeryta to dobry człowiek ale wydaje mu się że wszystko może bo przepracował swoje.Tym czasie to my pracujemy na ich emeryturę,to my płacimy za ich bilety

Jeśli politycy mogą naciągać Państwo to czemu nie my?? Przecież to nasze pieniądze

Ja mam pomysły 1. Żadnego chorobowego po zwolnieniu 2. Żadnego zasiłku z PUP ani pieniędzy z mopsu 3. Zlikwidować statusy dla osób uczących się 4. Orzeczenie o niepełnoprawności mogą mieć ulgi ale w pracy mają być traktowani jak osoba zdrowa (PFRON) niech nie daje kasy za ich wypłaty. 5. Osoby które cierpią na dyskalkulię i dysleksję nie dopuszczać do matury.

jestem za ale pod warunkami -politycy zarabiają najniższą krajowa -lekarze mają jeden etat -kościół ma kasę fiskalne

Nie prawda że dyskalkulia nie istnieje , ja zapisałam się teraz do prywatnego liceum i tutaj jest specjalna klasa dla osób które mają dyskalkulię. We wrześniu poznam te osoby i tutaj jest 20 osób z tą chorobą.

1. Ja byłam 3 razy na chorobowym z ZUS :D 2. Pobierałam dwa razy zasiłek i korzystam z mopsu :D 3. Zapisałam się do szkoły policealnej by mieć pracę :D 4. Posiadam umiarkowany stopień niepełnosprawności :D 5. Załatwiam se zaświadczenie o dyskalkulii :D Czyli jestem chyba największą polską złodziejką :)