Nowa ja do ślubu czyli czy taka dieta i ćwiczenia coś w miarę szybko zdziałają

Cześć dziewczyny ! :) Pod koniec września wychodzę za mąż. nie mam dużo do zrzucenia, postanowiłam jednak co nieco u siebie poprawić. Od marca ćwiczę tzn raz na tydzień (rzadko dwa razy ale bywa) basen 1 godzina, raz na tydzień zumba 1 godzina a dodatkowo od początku czerwca doszła w domu Mel B trening całego ciała + brzuch 2x tygodniowo. Jem wszystko ale rozsądnie tzn nie jem codziennie pizzy czipsów pączków, nie piję codziennie coca coli acz sie zdarza. jem smażone, jem ziemniaki sosy ale mało i nie codziennie. np dziś jadłam tak: (wg kolejności spożywania) 3 kanapki chleb razowy z masłem, serem zółtym, sałatą pomidorem i szczypiorkiem, kawa z mlekiem (muszę jeść spore sniadania bo rano umieram z głodu) banan i garść rodzynek truskawki i jabłko smażony pstrąg brązowy ryż fasolka szparagowa zielona (mało ryżu dużo fasolki) 3 ciastka oreo i kawa z mlekiem na deser ;) arbuz 1 jajko na twardo garść orzechów włoskich i sporo pestek dyni ważę 63 kg przy wzroście 167 cm.

a np wczoraj miałam obiad warzywa na parze i makaron razowy z małą ilością pesto, ale wieczorem (21sza) 2 warki radler jablkowe ok pól dużej paczki krakersów solonych ...

co do picia to piję minimum 1,5 litry wody dziennie (należe do osób ktore co jakis czas po prostu muszą wypić parę łyków wody tak mam od lat), 2-3 kawy z mlekiem czasem z brązowym cukrem, 1 herbata zielona lub slim plus big active na zmiane co drugi dzień

Ciężko powiedzieć czy w ten sposób schudniesz bo to zależy od tego ile i jak jadłaś wcześniej. Jeśli teraz spożywasz mniej kalorii niż kiedyś to efekt się pojawi. A poza tym skoro ćwiczysz od marca to chyba powinny już być jakieś efekty, prawda?

do września to raczej nic Ci nie zejdzie, musisz ćwiczyć 6 razy w tygodniu, dobrą dietę i wtedy cos może, ale tak to trochę za późno