Jestem neurotyczką i ciężko mi się żyje

Choć bywają dni, że jestem bardziej obojętna (ale to są raczej dni, w których mało się dzieje, bo w pewnych sytuacjach moje reakcje są zawsze takie same), to zazwyczaj żyję w świecie nadwrażliwości na zachowanie innych ludzi, ogromnych kompleksów na punkcie siebie (mimo, że ponoć nie mam zbyt wielu powodów do nich), nadwrażliwości na ból, czasem miewam też katastroficzne myśli. Wśród ludzi nie narzekam, ale na pewno wrażliwość po mnie widać. Mam coś w rodzaju fobii społecznej i w towarzystwie ciągle myślę, żeby nie wyjść na głupią, nawet wśród osób bliżej mi znanych. Boję się załatwiać różne sprawy. Mam czasami ataki paniki. Oddałabym wszystko, żeby nie być takim człowiekiem, bo czasami czuję się strasznie. Mimo, że staram się być silna, to wystarczy, że coś mnie zaboli, albo usłyszę krytykę (a słyszę je właściwie tylko w domu.. ) to bardzo to przeżywam.

Będzie dobrze:)

Zaczęłam uprawiać sport, żeby nabrać siły psychicznej. Niewiele się w tej kwestii zmieniło, a co do motywacji, to często jestem na skraju i chcę coś porzucić, ale tak to już z nią jest. Umysł wymyśla sobie przeszkody. Na co dzień nie jestem problematyczną osobą, tak jak pisałam, nie narzekam, jestemcałkiem konkretna (a w każdym razie o wiele konkretniejsza od moich koleżanek), ale odnoszę wrażenie, że ludzie podświadomie wyczuwają moją niepewność siebie (tak, niepewna siebie też jestem).

up

:P

chrzań to :P

:)