Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

przybity24

były mojej dziewczyny: kłamstwa

Polecane posty

Witam Was! Do rzeczy. Mam 24 lata, moja dziewczyna ma 20. Chodzi o jej byłego chłopaka, który ponad rok temu zostawił ja bo nie chciała się z nim kochać ponieważ była jeszcze nie gotowa. Potraktował Ją jak śmiecia, wcześniej tez Ją olewał nie pisał nie spotykał się z nia a na koncu zostawił. Potem poznała mnie a ja traktuje Ją najlepiej jak się da nie kłócimy się, jestem jej wierny. Jestem osoba spokoja ale stanowcza. Problemy zaczeły się w sylwestra kiedy to ona z kolezankami postanowily do niego napisac, dowiedzialem się tego i ja ostrzeglem, ze nie podoba mi się to, ze po tym jak ja potraktowal ona teraz pierwsza się chce z nim kontaktowac i nie będę tego tolerował.Obiecała, ze to się nie potwtorzy, potem w swieta wielkanocne wyslala mu zyczenia a potem zaczeła z nim pisac w tajemnicy przedemna. Kiedy się o tym dowiedzialem chcialem się rozstac ale z płaczem blagała mnie zebym jej nie zostawiał, ze się zmieni ze to był ostatni raz, ze nawalila. Obiecała, dała słowo honoru, ze teraz nie będzie z nim pisała, ze jak tylko on do niej napisze od razu się o tym dowiem będę pierwsza osoba która się o tym dowie. Powiedziałem jej ze następnym razem cos we mnie pekniei nie będę mial wyboru bo nie będę planował przyszłości z kimś kto mnie okłamuje. Jakieś 2 tyg temu pisał do jej kolezanki i zapytał co tam u mojej dziewczyny kolezanka powiedziała to jej przes sms a moja od razu mi o tym powiedziała, ze pisal i to wszystko. Ucieszyłem się ze tak się zachowała... do wczoraj... kiedys dała mi hasło na poczte i musialem cos sprawdzic. Znalazlem w skrzynce wiadomosc, ze pisali na fb z tego fragmetu wynika ze to ona do nie napisała i pytała z usmiechem co tak o nia wypytuje. Kiedy byłem u niej siedziała na fb i poszła po herbate. Na jej profilu zauwazyłem ze usuneła ta rozmowe. Znowu mnie okłamała a przeciez obiecała mi w takiej sytuacji kiedy omal jej nie zostawiłem. Teraz nie mam złudzen ze trzeba się z nia chyba rozstac... brat mowił po ostanim rzie ze jak zrobiął to 2 razy to zrobi to i trzeci i na tym się nie skonczy. szkoda bo jestesmy ze soba rok. Co o tym sadzicie? bo ja już nie mam myśli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba twoj brat ma niestety racje, cos ja ciagnie do bylego i nie moze sie z niego wyleczyc. szkoda ciebie ale ona chyba dalej jest emocjonalnie zaangazowana z tamtym, na razie tylko pisza ale nie wiadomo jak sie to potoczy, zastanow sie cy nie zaslugujesz na kogos kto nie bedzie cie oklamywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję Ci się z nią rozstać. Może to nią potrząśnie. Czasami docenia się coś dopiero, kiedy się to straci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram powyższa rade:) na mnie podziałał taki wstrząs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem. Ale mam jeszcze jedno pytanie : Dlaczego ona jest ze mna? i dlaczego ten kontakt z nim przedemna ukrywa? bo nie pojmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może chce tamtemu zrobić na złość i dlatego jest z Tobą... albo nie chce być sama czy coś w ten deseń i szuka "plastra" na złamane serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może sama nie wie czego chce. Moja żona też kiedyś mi wywinęła taki numer. Kiedy jeszcze nie byliśmy małżeństwem. Zostawiła włączone gadu gadu i poszła do pracy. Siadłem sobie, czytam (wiem - prywatne rozmowy i takie tam pierdoły) - i jak grom z jasnego nieba - nie kocham go, tęsknie za byłym, to nie to, itd itd... No nić, wylałem trochę łez, rozpieprzyłem kilka drobiazgów, spakowałem jej rzeczy i wywiozłem do mamusi, uraczywszy ją smsem, że czytałem rozmowę i że nas już nie ma. To był chyba zimny prysznic, bo nagle się okazało, że jednak mnie kocha i żyć beze mnie nie może. Dałem jej szansę - jesteśmy 4 lata po ślubie i cieszę się, że tak się to potoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chuj wam w dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×