Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w szoku! Facet szarpał dziecko,a ludzie szli obojętnie

Polecane posty

Gość gość

Jeszcze nie mogę ochłonąć po tym zdarzeniu...na środku ulicy,w biały dzień podpity facet wyszarpuje matce dziecko(dziewczynkę ok.5 lat),które płacze roztrzęsione,żeby je puścił,że nie chce,żeby odszedł...matka za rękę trzyma małą,no ale facet silniejszy i wyrywa wreszcie.Ta mała była tak przerażona,tak bardzo płakała...rany...Nawet chwili się nie zastanawiałam,doszłam do tego gościa i najspokojniej,jak mogłam,poprosiłam-puść małą,ona się boi,puść proszę i sama złapałam go za rękę...Puścił,chyba zaskoczony moją reakcją,ale coś tam wygadywał,a matka też dziwna...zamiast zabrać małą,to mu coś tam odszczekiwała...ale ja nie o tym...mijali nas ludzie i nikt,ale to nikt nie zainteresował się ,co się dzieje...a to dziecko tak płakało...i jest mi strasznie z tego powodu smutno,że taka znieczulica w ludziach jest,a wszyscy tak deklarują swoją wrażliwość...bardzo to przykre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nienarodzone dzieci ci sami ludzie bronią z pianą na ustach !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze że choć ty zareagowałaś ja bym tez na pewno podeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jakby to byli tylko dorośli,aż tak bym się nie wyrwała,ale ta mała tak płakała,że to był chyba impuls,bo nawet nie zastanawiałam się,co robię...a przecież chłop mógł mi lutnąć,że się wtrącam...teraz dopiero takie myśli mi przychodzą...szkoda mi tej małej...w jakim domu przyszło jej żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten facet to jej ojciec, a ta dziwna pani to matka... cóż biedne dziecko, ale następnym razem się lepiej nie wtrącaj. mój mąż kiedyś zareagował jak facet zdzielił na ulicy kobietę i wiesz co się stało? jak złapał chłopa za łapę, gdy ponownie się zamachnął, to jego żona którą chwilę wcześniej uderzył rzuciła się z pazurami na mojego męża...:( także nie dziwię się że ludzie wolą się nie wtrącać. czasem lepiej pójść za takimi typami i spojrzeć gdzie mieszkają, a następnie zadzwonić po policję i powiadomić co to za typki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu chodziło o dziecko!!! No,jak sie nie wtrącić? Jak gościu wyszarpywał tą małą... a ona płakała,że nie chce...tym bardziej,że był podpity...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to był jej ojciec i jej matka. takich ma rodziców. a skoro był podpity to mógłby cię zdzielić a nie tylko coś powiedzieć, zwłaszcza że naruszyłaś jego nietykalność... to było bardzo ryzykowne. lepiej było wezwać policję. bo to że mu zwróciłaś uwagę publicznie może potraktować jako upokorzenie i jak myślisz na kim się wyładuje w domu? dzięki twojej reakcji na ulicy dziecko w domu dostanie wpier...dol. BRAWO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja naruszyłam jego nietykalność...a to,że on szarpał dziecko,to oki,bo to jego,taaak? No,to już znam odp.na moje wątpliwości... i jest jeszcze bardziej smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jesli dziecko ma walnietych rodziców to niestety tylko w obcych ludziach nadzieja. To ja wam opiszę inną sytuacje tez dziwną, bylismy w niedzielę w primarku, tam wiadomo ludzi cała masa. I przyszła kobieta z dzieckiem ok rok, mały leżał w wózku i przeraźliwie plakal, aż się zanosił. I plakał dość dlugo, straszne to bylo bo matka jak by nigdy nic chodziła między półkami. Kompletnie zero reakcji ze strony matki. To juz dzieci te większe zaczęły podchodzic do niego i coś zagadywały. Tak po pół godz sama podeszłam i widzę to dziecko całe mokre, grubo ubrane, zesmarkane, jeszcze w pasy zapiete! Jakaś kobita poszła po nią i zaczęła jej mówić co ona wyprawia a ta rzuciła się na nią i szarpała ją za włosy! A biedny dalej płakał i płakał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli w obawie o własne bezpieczeństwo,nie należy reagować,a patologia niech kwitnie...rany...co za rozumowanie,szok! Nie pomogę dziecku,bo być może dostanę w łeb...to jest właśnie znieczulica i egoizm !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja raz zareagowałam gdy kobieta biła i szarpała dziecko, które jeszcze w wózku siedziało. O mało mnie nie pobiła, wyskoczyła na mnie z pianą w pysku, a jej partner tylko się śmiał. I też długo nie mogłam zapomnieć o tym bezbronnym chłopcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale powyższe(nie twoja kocurze) świadczą o takiej właśnie znieczulicy,jaką przyszło mi dziś poznać na własnej skórze...co się dzieje teraz z ludźmi? aż tak o własną dupę drżą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to nie była sytuacja typu,że matka karci dziecko klapsem,do tego bym się nie wtrąciła(no,oczywiście są granice i klapsa )ale tu dziecko wystraszone,płaczące ,no jak przejść? bez słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolezanka widziala jak baba bila uderzyla dziecko w policzek i nie zareagowala :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×