Roczne dziecko jadło ostatnio o 12, do tej pory nic.

Mam się martwić? :o Do tej pory nie miał problemu z apetytem, ale nie zjadł ani podwieczorku, ani mleka na wieczór :o Teraz chciałam go dokarmić na śpiąco, ale też wypluł mi butelkę. W międzyczasie dużo pił. Mam się martwić czy olać to i czekać do rana na rozwój wydarzeń? Czekać aż sam się obudzi na jedzenie czy spróbować go dokarmić jeszcze potem? Dziwne to.

Może to od upału a może zapowiedż jakiegoś np. rotawirusa czego wam nie życze, bo paskudne to cholerstwo

moze cos go bierze jakas choroba i przez to brak apetytu ale dobrze ze pije

Nawet mnie nie straszcie rotawirusem :o:o Humor mu dopisywał, marudził pod koniec dnia bardziej niż zwykle, bo nie uciął sobie popołudniowej drzemki jak zawsze. Fakt, upały dają popalić, śmiga po domu w pampersie i samej koszulce, a i tak spocony jest jak kret. Oby do rana, mam nadzieję, że będzie ok.

poczekaj do rana , nie jest tak źle