Czy posiadanie partnera to wyższa wartość i status społeczny?

Bo ja mam wrażenie, że tak. Spora część społeczeństwa się tak właśnie zachowuje. Jeżeli nie masz chłopaka/dziewczyny (lub nie miałeś) = jesteś gorszy, dziwny, coś z tobą nie tak. Jak mój brat miał pierwszą dziewczynę w wieku 25 lat, to wszyscy zaczęli go inaczej traktować.. A jeśli masz partnera parę lat? To ludzie wokół zaraz pytają o zaręczyny, ślub. A jak ktoś woli związek partnerski, to ten związek zazwyczaj nie uznaje się za pełnowartościowy. Albo jeśli małżeństwo nie decyduje się na dzieci... można by tak wymieniać. Co o tym sądzicie, czy naprawdę trzeba aż tak wartościować posiadanie kogoś, z kim się po prostu dogadujemy i uprawiamy seks (bo nie oszukujmy się, związki są m.in po to, by także ten seks uprawiać). Kogo obchodzi, czy kogoś aktualnie masz, czy nie, i czy chcesz małżeństwa? No kogo? Ja mam 21 lat, więc na razie są tylko pytania o chłopaka, ale jak obserwuję otoczenie, bliższe i dalsze, to dostrzegam to, w jaki sposób ocenia się ludzi będących bądź nie w związkach.

Nie masz idiotko ważniejszych problemów? Są wakacje to idź do pracy.

A ty nie masz idioto co robić, tylko dowalać się do normalnych wątków?

dokładnie tak jest ! jak za dawnych czasów

Jestem stary kawaler,com se pobzykal to moje. A to co ktos omnie mysli i jakie domysly snuje najnormalniej mi zwisa kolo wora.:-)

a kobiety mają najgorzej niestety

taa

A ja sądzę że to wewnętrzna potrzeba bycia z kimś- kogo się kocha,lub tyko do sexu.

Chyba w ogóle nie zrozumiałaś o co chodzi w tym wątku

jasne ze tak