Czy on bierze mnie na poważnie?

Jakiś czas temu poznałam faceta na imprezie urodzinowej u koleżanki. Było bardzo fajnie, spędziliśmy całą noc w swoim towarzystwie rozmawiając, tańcząc, później poszliśmy na spacer, gdzie całowaliśmy się i nie tylko. Rano facet pojechał ze mną do domu, napiliśmy się kawy i czule pożegnali. Na następny dzień przyjechał do mnie do domu i wylądowaliśmy w łóżku, ale były tylko pieszczoty, bez seksu. Miałam wielką ochotę iść na całość, ale na szczęście miałam okres, co mnie skutecznie przed tym powstrzymało. Pożegnaliśmy się czule, ale facet zamilkł. Po 3 dniach napisałam niezobowiązującego sms-a, czy żyje, co słychać. Odpisał mi od razu i jesteśmy w kontakcie, ale facet nie wychodzi z propozycją spotkania :(. A ja jak głupia nastolatka a mam już 37 lat, zauroczyłam się bardzo tym facetem (on ma prawie 40 lat). Ciągle o nim myślę, nie mogę skupić się na pracy, nie wiem co się dzieje. Ta niepewność czy będzie dalszy ciąg historii jest dla mnie nie do zniesienia.... Mam wrażenie, że facet mnie w kulturalny i subtelny sposób spława: odpisuje na sms-y, bo nie chce wychodzić na chama, ale nie proponuje spotkania. Na pewno nie jest nieśmiały.... nie wiem co mam myśleć. Odpuścić sobie.....?

Zdecydowanie. Wybacz, ale jak można traktować poważnie bardzo dojrzałą już kobietę, która pozwala na tak dużo na pierwszym i drugim spotkaniu.

Dobrze że nie doszło do seksu, bo od razu widać, że on ma Cię w doopie skoro przez 3 dni Cię olewał. Ale żeby zaraz na drugi dzień po poznaniu się pieszczoty i prawie seks to naprawdę przesada, zachowujesz się jak desperatka, którą bardzo swędzi. Nic do niego nie pisz, bo jemu i tak nie zależy na Tobie. I nie rozkładaj tak szybko nóg, no trzeba sie poznać trochę, a jak Ty możesz kogoś poznać po jednej imprezie?

Mysle , ze nie traktuje Cie powaznie . I wyciagnij wnioski na przyszlosc i nie zachowuj sie tak. Odp. Ci na smsy z kultury.

Nie ponizaj sie juz i nic do niego nie pisz.

Jeśli mówisz, że nie jest nieśmiały a nadal nie proponuje spotkania to lepiej się w to nie pakuj. Raczej próbuje po prostu nie być chamem.

Tak, niestety muszę przyznać rację co do większości odpowiedzi :(. Ale i tak niczego nie żałuję i nie jestem desperatką. Może po prostu.... raz nie bawiłam się w konwenanse.