Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy gotujecie zupy

Polecane posty

Gość gość

mam 2 dzieci i staram sie gotowac zupy ale przewaznie je wylewam, nawet jak malo ugotuje. Dzieci zjedza po 5 lyzek pechowiec.gif , maz wraca pozno wiec woli porzadna obiado-kolacje a nie zupki. Sama nie przepadam , ale zjem Zastanawiam sie po co w ogole gotowac zupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie lubicie to nie gotuj u mnie zawsze jakaś zupa musi być :) drugie danie jemy 16-17 ta jak mąż wróci z pracy więc w między czasie jest zupa dla dzieci. Ja sama uwielbaim zupy, bardziej niż drugie dania. Mąż oczywiście odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było to samo. Jak przestałam gotować to pytali się dlaczego nie ma zupy :) Gotuję więc tylko trzy, które na pewno zjedzą. Rosół, pomidorowa i jarzynowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie schodza tylko pomodorowa ogorkowa i zalewajka reszta jest fe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ale tylko rosół, pomidorową i ogórkową . Ja uwielbiam barszcz ale tylko sobie nie będę gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiczekmały
Dla dzieci zupa raczej powinna być. Też mam niejadka, który mało je, ale bardzo polubiłam wekowanie. Gotuję zupę i do razu po wyłączeniu w słoiki po dżemie, mocno zakręcić i odstawić do wystygnięcia, a potem już normalnie wstawić do lodówki. Świetna sprawa. Zupa nie traci wartości odżywczych, a ziemniaki nie są takie "odębiałe" jak na drugi dzień z zupy. może tak postać 2-3 tygodnie. Jak nie mam czasu gotować albo mi się nie chce to wyciągam słoik i gotowe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1a
Gotowałam. Duuuużo. Zrezygnowałam jak mąż przestał jeść jakoś latem ubiegłego roku. I tak zostało. Syn je zupę w przedszkolu. Dla siebie samej gotować nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co gotujesz te zupy autorko skoro nie przepadacie? Jak są upały to tym bardziej nie chce się jeść gorących zup. Może spróbuj jakiś chłodnik zrobić, np z młodych buraczków z jogurtem naturalnym. Jako przystawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość największa fanka
u mnie codziennie musi być zupa, moja rodzina sobie nie wyobraża dnia bez niej. :) zarówno ja jak i mąż uwielbiamy. :) zupę jemy jak dzieci wracają ze szkoły, około 14-15, a drugie jak mąż wróci z pracy czyli 16-17. teraz w wakacje to robię zupę na 13 już czasami. :) dzisiaj mam na przykład krem ze szparagów, pycha, polecam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla blizniakow w malym pollitrowym garnuszku. Jeden ziemniak jedna marchewka troche pietruszki kalafior czy groszek, burak, dynia cokolwiek, Same warzywa natka koperek i masełko Jesli a być mięso to gotuje osobno i dodaje na talerz . Takich typowych polskich zup nikt u mnie nie zje . Wiec dla reszty rodziny nie gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NudaWpracy
Pewnie, nie codziennie ale dość często. Zwykle pomidorowa, ogórkowa lub krupnik bo to ulubione mojego syna. Jak juz jest pomidorowa to w największym garnku bo maź tez bardzo lubi i pare razy sobie dolewa ale jak jakaś inna jest to tez talerzyk zje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko fajnie, ale te mamy co robią zupy na 13, albo przed przyjściem męża z pracy to raczej nie pracują. Ja wracam z pracy o tej samej porze co mąż i jak zaczynam robić zupę to kończy sie gotować o 20 :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotuje ale tylko troche, dla corki, czasem maz zje pomidorowa albo pieczarkowa, ja rzadko jem zupy. Pracuje na caly etat wiec zupe wstawiam zwykle wieczorem zeby byla gotowa na nastepny dzien. Same sie robia:-) Teraz wlasnie rosolek mi sie pyrkocze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie schodza tylko pomodorowa ogorkowa i zalewajka x a jaka to zalewajka? ciekawie brzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia robiła zalewajke pycha, nie wiem jak się ją robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zupy jemy kilka razy w tygodniu i to różne rodzaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe u mnie partner gotuje ale ja i tak nie zjadam bo nie mam takiej potrzeby tyle jeść no ale i tak gotuje :p chyba dla siebie i ewentualnie kolegów którzy chyba powinni się wprowadzić bo cały czas przychodzą a to na żarcie a to żeby sie napić a bo mundial a to jakieś horrory pooglądamy nasze życie to masa ludzi w domu no ale to nie ważne na Twoim miejscu nie gotowałabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak pracowałam to zupy robiłam wieczorem na nastepny dzień, po powrocie z pracy można było od razu zjeść. A potem robiłam taką obiadokolację na ciepło na spokojnie, bo każdy już zjadł talerz zupy więc pierwszy głód zaspokojony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tez zupy są niechętnie jedzone, ale nie rezygnuje z nich, poprostu gotuje te co lubimy ( pomidorowa, rosół, ogórkowa i zalewajka, no czasem jarzynowa), tak 2 w tygodniu. Twoje dzieci na pewno widzą, że sama nie jadasz zup, u nas siadamy przy stole i jemy wszyscy ( czasem nie ma takiej możliwości bo mąż na zmiany pracuje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja robię tak jak gość z 23.07, zupa wieczorem na następny dzień lub dwa, ale tak 2-3 razy w tygodniu, bo też dzieci nie przepadają, a jak robię rzadziej to zjedzą z chęcią. Robię najczęściej to co lubią: rosół, jarzynowa, krupnik, ogórkowa, grochówka, szawiówka, barszcz czerwony. A po zupie jak pierwszy głód zaspokojony to robię obiado - kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być szczawiówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tygodniu gotuję pomidorową, rosół, ogórkową, biały barszcz i zagraj. W weekend zawsze jakieś danie mięsno-ziemniaczane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, kremy we wszystkich smakach, teraz jak jest sezon na dynie, paprykę, cukinie to z nich, a pozniej z buraczka, ziemniaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×