Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż mnie wyrolował z wakacjami

Polecane posty

Gość gość

mieliśmy jechać na wakacje. ustalaliśmy od kilku tygodni gdzie jedziemy, ja miałam znaleźć nocleg. znalazłam, pokazałam, mąż mówi że ok. rezerwuj, więc zarezerwowałam. a on na drugi dzień każe odwoływać bo tak, bo on na nic się nie zgadzał. czuje się jak w wariatkowie. to nie pierwszy raz kiedy on nagle zmienia zdanie. cały czas jest tak że jednego dnia mówi jedno a chwilę później zmienia zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ma problemy emocjonalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przed slubem taki nie był, nie wiem jak to nazwać? kłamczuch, jest nie słowny. nie ma sił. nie da się nic zaplanować. co ja mam zrobić? jak na niego wpłynąć? bo ile można być tak ogłupianym, on robi ze mnie idiotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje męża on raczej nie jest normalny ja bym pojechała na te wakacje, dlaczego masz odwoływać??? bo ona ma inne widzi mi się? bierz dziecko i jedź, bądź niezależna od jego humorów! a jaśnie pan hrabia niech siedzi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co? twój pan i władca zdecydował a ty pokornie odwołasz wyjazd? nie bądź głupia, nie daj sobą pomiatać. chyba masz też coś do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz sama czy tam z dzieckiem. Jak masz mozliwosc "dobrania" na jego miejsce jakiejs kolezanki, przyjaciolki, kuzynki, mamy, siostry itd to bierz. Jedz, odpoczywaj i baw sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedż , nie odwołuj, następnym razem niech pisze zgody na piśmie, bo jest niepoczytalny. Ja bym do temetu nie wracała, olała tego świra i normalnie z dzieckim pojechała na wakacje, przecież z takim wariatem tylko byś się tam męczyła, zmierzacie do rozwodu, bo z kimś tak labilnym emocjonalnie nie da się swtorzyć normalne go, trwałego związku.Niestety wyszłaś za osobą z zaburzeniami psychicznymi, a to już nie partner a kula u nogi.Mozesz unieważnić małzęństwo w kościele, zatajenie choroby psychicznej jest ku temu dobrym powodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka, właśnie problem w tym że nie mam jak jechać, samochodu nie prowadzę, nie mam z kim pojechać. chce mu dać nauczkę, ale wyjazd samej nie wypali, bo nie mam jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pociągi to już nie jeżdżą? nie dziwię się za tak ciebie traktuje jak taka z ciebie pi.pa niesamodzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój maż jest wogóle normalny? Czyli Ty i Dziecko macie się kisić w domu, bo jakśnie pan jest nizrównoważony psychicznie.Dobrze ktoś wyzej napisał, niech podpisuje się pod tym co mówi.ustalacie, ty spisujesz na kartce i dajesz do podpisania.Wtedy sam zobaczy,że jest z nium coś nie tak.Faktycznie trudny temat, ale takie zachowanie maże nie rokuje na przyszłość.Jak wpłynąć, jedynie konsekwencją.Jak będziesz ustępowała, to ten cyrk będzie trwał w najlepsze.No i jak coś podpisze, to sam sopbie udowodni,że jet walnięty, a nie Ty .Współczuję takiego meża,Z tego co piszesz, to on jest jakiś nienormalny, moze to początki choroby , jakieś zaburzenia, kłamanie, niesłowność, rozchwianie, zmiana zdania, to nie jest zdrowa sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pociagi, busy, PKS, nie ma takiego miejsca w Polsce gdzie nie da się dojechać.Weż mniej rzeczy, ale jedż, wcześniej mozesz nadać paczkę czy to pocztą, czy kurierem, nie będziesz musiałą tyle dżwidać.ja bym dzień przed wyjazdem zamówiłą włąsnie kurieera wysłąłą dwie torby ciuchów, a sama z dzieckim pojechała tylko z tym co niezbędne. Jak sie chce, to sie zawsze uda wszystko zoranizować, moze sz tez nadać pociagiem , a potem odebrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jas zostaniesz zrobisz z siebie mega cipę, jak bym pojechała, nawet z kilkoma noclegami po drodze i kilkoma przesiadkami.W jakim wieku masz Dziecko, a z momimi maluchami, 9 miesięcy i 2 latak pojechałam pociągiem na drugi koniec Polski, bo akurat maż mnie nie miał jak zawiesć, a sama nie chciałm brać samochodu, bo z dziećmi nie ma komfortu jazdy na dalekich trasach. Sama wolałam mieć komfort i było super.Synek był wręcz zachwycony, a jak Pan konduktor sprawdzał bilety, to aż buzia otworzył ze zdziwienie, obok jechała dziewczyna z małym pieskiem, a to pani babcia coś zagadała, fajna przygoda była. Nei ma sie czego obawiać. MAż mnie zapakował , a przy wysiadamu ludzie mi pomogli z torbami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to nie masz jak, skoro już sama twierdzisz,ze nic z tego nie wyjdzie to się włąsnie oddałaś, czyli maż nie musi ciebie ani szanować, ani liczyć się z toim zdaniem,sama siebie stawiasz na straconej pozycji i to bez żadnej walki.oddajesz wszystko walkowerem, dlatego włąsnie maż się z tobą nie liczy inie będzie liczył, bo po prostu nie musi i tak będzie ajk zachce, a ty nawet kalcem nie kiwniesz i powiesz,no nie da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz jaka trasa mniej więcej, ile godzien, odległosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To miało być w Polsce, czy wyjazd zagraniczny?Jak zrezygnujesz co z zaliczką, czy nie wpłacałaś?Normlanie rezerwacja bez zaliczki jest nieażna, wieć mozesz jeszcze stracić kasę, przez taką postawę meża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka, gdyby moje dziecko miało 3 lata to bym pojechała. chodzi o to że ogólnie chce mu dac nauczkę bo ciągle jest niesłowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka. trasa z warszawy do krynicy, wiem że blisko, ale mały ma 9 mies. nie dam rady z nim. bo ściągam pokarm, a tak gdzie to zrobie? w pociągu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, coz.....jak "nie dasz rady" to przygotuj sie, ze takie zycie bedziesz miala. Maz bedzie robil co chcial a ty bedziesz potulnie dreptac za nim. Na bezludnej wyspie zyjesz???? Popros znajomych, rodzine, sasiada niech ktos cie odwiezie jak pociag to taaaaki problem :O (W pociagu masz wagon dla matki z dzieckiem i problemu nie ma, dziecko nakarmisz w przedziale) Ty sie po prostu boisz meza :D i dlatego tanczysz jak on zagra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z warszawy do krynicy nie dasz rady??? masz bezpośrednie połączenie pks a nie możesz dziecka piersią normalnie nakarmić? jeśli nie daj mu mieszankę. kobieto jedź nie daj sie tak traktować. a tak w ogóle to rób prawo jazdy.... bo za rok bedzie to samo, bądź niezależna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na czas podróży dasz dziecku jakiś słoiczek i bedzie dobrze, przecież 9 miesięczne niemowlę nie je juz tylko mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
która krynica? górska czy nadmorska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warszawa Krynica , 9 mies dziecko, a ty nie dasz rady? nie szukaj wymówek.Banalna trasa.Po co masz ściągać pokarm, weź pieluszkę, karm normalnie, dyskretnie, nikt cie nie pobije za to. Ciężkie walizy nadaj wczesniej jak ktoś pisał. Gdybym miała takie podejscie, to bym byłą uziemiona z dziećmi do ich 3 rz, ty sama sie wyrolowałaś, a nie maż, jesteś poddaną swojego meża i nie masz za grosz samodzielności, inicjatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież możesz karmić normalnie, albo właśnie słoiczek, przecież 9 miesięczne dziecko nie jest już tylko na cycku. Nawet lepiej jechać komunikacją niż samochodem, bo samochodem ciągle musisz uważać czy dziecko, śpi itp. Sama nie lubię jeździć jako kierowca, jak jadę tylko z dzieciakami, wolę albo pociągiem, albo autobusem.Teraz autobusy są klimatyzowane, nie ma tragedii. Rób prawko, bo zginiesz z takim chłopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie dasz rady dojechać do Krynicy, to zmień miejscówkę,na coś blisko Warszawy, jest kilka ciekawych miejsc. KtKrótka podróż, a pojedziesz sama , zostawisz lorda w domu, odpoczniesz i pokażesz,że nie jesteś niewolnicą.Jakbym się obawiała wyjazdu do Krynicy, to bym pojechała gdzieś w okolicę, ale na 100 % bym pojechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry pomysł, jedź np do Ciechocinka, pospacerujesz, są atrakcje, wszędzie wózkiem wjedziesz, a dojazd banalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pociagach sa specjalne przedziały WYŁĄCZNIE dla matek z małymi dziećmi i kobiet w ciąży - na ogół graniczą z przedziałem konduktorskim. I są w bezpośredniej bliskości toalety. Jedź !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i autorka się zmyła... nigdzie nie pojedzie, bedzie posłuszną, uciemiężoną żoną. ona nie da rady.... taka sama niedojda jak jej fagas. Dobrali się idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewqnie,ze jedż,jak nie do Krynicy, to do Ciechocinka, w sumie dobry pomysł, bo w Ciechoicinku też spokojnie mozna odpoczac a takim maluchem, są kwatery do wyboru do koloru i dojazd bezproblemowy. Jak nie pojedziesz, sama sobie będziesz winna, dasz tylko przyzwolenie na takie traktowanie.Tego malzeństwa i tak nie uratuje twoje niewolnicza postawa, bo jak już wyżej pisali, z takim facetem stworzyć związek to mission impossible. Przeraqżmnie taka niezaradność kobiet, jak facet ma takie ofiary losu szanować, traktować po partnersku, przecież byle problem i już mega bezradność,Kto was tak wychował, na jakieś kaleki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 10.35 dokładnie. Utrze nosa mężowi, bo zawali focha:) Kazdy ma to, na co się godzi.patrząć na takie kobiety, nie dziwię się, ze maz ma je w tyle, jak można szanować kogoś, kto jest totalnie bierny, poddańczy.Jakaś masakra, temat banalny, a niemoc ogromna.Sama robi z siebie ofiarę losu, jeszcze jak nie pracuje, jest zalezna od męża, to nic innego jak niewolnica i cierpiętnica, uzależniona od pana i władcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie cierpiętnicą, którą mąż wyrolował, będzie jęczała, żąliła się i nic nie zrobi, no bo jak taka biedna myszka poradzi sobie w podróży. Sama jest ofermą losu, to chłop robi co chce, a moze jest tak nieznośna i rozkapryszona podczas wyjazdów, ze facetowi się odechciał wspólnie spędzać czas? Takie cierpiętnice są zawsze maksymalnie upierdliwe i nudne jak flaki z olejem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×